Index
Tove Jansson Lato Muminków
1 (49)
Chmielewska Joanna Wielki diament T 1 (4)
wiedza i zycie2
rozdzial 01 (246)
Straznicy apokalipsy tom 1
16
WiecznoÂść
27 (81)
Sienkiewicz Henryk Listy z podróży do Ameryki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rejestracja.pev.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
    .Niektóre ryby mia³y jarz±cesiê kinkiety przy ka¿dym uchu, a wszystkie wychodzi³y z siebie zeszczê¶cia i wdziêczno¶ci.Morze, dopiero co tak ponure, rozb³ys³o barwami têczy,zazieleni³o siê jak trawnik, na którym zakwit³y liliowe, czerwonei ¿Ã³³te anemony, a wê¿e morskie stawa³y na g³owie z rado¶ci.Nasza droga do domu by³a drog± tryumfu.P³ynêli¶my zakosamipo ca³ym morzu i nikt z nas nie wiedzia³, czy to ryby z lampami,czy mo¿e gwiazdy tañcz± przed oknem naszej kabiny.Dopiero nad ranem, mocno ju¿ zmêczeni i senni, wziêli¶mykurs na wyspê Autokraty.Rozdzia³ ósmyw którym przedstawiam okoliczno¶ci towarzysz±ce weselu Wier­cipiêtka, opisujê dyskretnie moje dramatyczne spotkanie z Mam±Muminka i wreszcie kre¶lê pe³ne g³êbokich tre¶ci ostatnie zdaniamoich pamiêtników.Dziesiêæ mil morskich od brzegu zauwa¿yli¶my ³Ã³dkê daj±c±chor±giewkami sygna³ wzywania pomocy.- To Autokrata - zawo³a³em poruszony.- Czy my¶licie, ¿epoddani króla mogli tak wcze¶nie rano zrobiæ rewolucjê? (Ale toby³oby chyba ca³kiem do nich niepodobne).- Rewolucjê? - rzek³ Fredrikson i ruszy³ ca³± naprzód.-¯eby tylko nic siê nie sta³o - mojemu bratankowi!- O co chodzi? - zawo³a³a Mimbla, kiedy zatrzymali¶my siêko³o ³Ã³dki króla.- O co? O wszystko! - odpowiedzia³ zdenerwowany Autokrata.-Wszystko siê pokrêci³o! Musicie wracaæ natychmiast do domu!- Czy¿by zapomniane ko¶ci nareszcie wziê³y odwet? - zapyta³Duch z nadziej± w g³osie.- To ten wasz ma³y Wiercipiêtek wszystkiemu winien - dysza³król wdrapuj±c siê na pok³ad naszej ³odzi.- (Zajmijcie siê³Ã³dk±, który¶ z was).Wyp³ynêli¶my za wami w Naszym Majestacie,bo nie wierzymy ani na jotê Naszym poddanym.- Wiercipiêtek?! - wykrzykn±³ Jok.- Tak.W³a¶nie on - powiedzia³ król.- Bardzo lubimy wesela,ale siedmiu tysiêcy Gryzilepków z w¶ciek³± ciotk± na czele niemo¿emy wpu¶ciæ do naszego królestwa.- Kto siê ¿eni? - zainteresowa³a siê Mimbla.- Mówili¶my ju¿ przecie¿.Wiercipiêtek! - rzuci³ Autokrata.- Niemo¿liwe - rzek³ Fredrikson.- Tak, tak, tak.Chce siê natychmiast o¿eniæ! - odpar³ ner­wowo król.- Z jak±¶ Grok± (Ca³a naprzód, proszê!) Zakochali siêw sobie od pierwszego wejrzenia, zaczêli wymieniaæ siê guzikami ibiegaæ w kó³ko, i wyg³upiaæ siê bez chwili przerwy, a terazwys³ali telegram do jakiej¶ ich ciotki (choæ ona jest podobnozjedzona) i do siedmiu tysiêcy Gryzilepków, zapraszaj±c wszyst­kich na ¶lub.Jeste¶my gotowi zje¶æ w³asn± koronê, je¿eli oni niepogrzebi± ca³ego królestwa.Dajcie nam, który¶ z was kieliszekwina!.- Czy¿by zaprosili C i o t k ê P a s z c z a k a? - spy­ta³em wstrz±¶niêty, podaj±c Autokracie wino.- Tak, tak, chyba tak - odpar³ ponuro.- Ciotkê z po³ow±nosa i w dodatku w z³ym humorze.Uwielbiamy niespodzianki, alewolimy je robiæ sami.Zbli¿ali¶my siê do brzegu.Na samym koñcu pomostu czeka³ Wiercipiêtek z Grok± u boku."Symfonia Mórz" przybi³a i Fredrikson rzuci³ linê do kilku pod­danych, którzy stali podziwiaj±c nas.- No i co? - powiedzia³.- Wybacz! - zawo³a³ Wiercipiêtek.- O¿eni³em siê!- A ja wysz³am zam±¿ - szepnê³a Groka dygaj±c.- Przecie¿ mówili¶my, ¿eby¶cie poczekali do popo³udnia -zmartwi³ siê Autokrata.- Teraz nie bêdzie ju¿ zabawnego wesela!- Przepraszam, ale my¶my nie mogli tak d³ugo czekaæ -powiedzia³ Wiercipiêtek.- Jeste¶my tacy w sobie zakochani!- Ach, mój Bo¿e, mój Bo¿e! - zawo³a³a Mimbla ze ³zami woczach i zbieg³a prêdko po trapie.- Gratulacje! Jaka¿ ona milut­ka, ta ma³a Groka! Z³Ã³¿cie im ¿yczenia, dzieci, oni siê pobrali!- A teraz siê poczubi± - orzek³a Mi.oOo.W tym miejscu czytanie zosta³o przerwane przez Ryjka, któryzerwa³ siê nagle, wo³aj±c:- Stop!- Tatu¶ czyta o swojej m³odo¶ci! - upomnia³ go Muminek.- I o m³odo¶ci m o j e g o tatusia - rzek³ Ryjek znieoczekiwan± godno¶ci±.- Ci±gle s³yszê mnóstwo rzeczy o Wier­cipiêtku, ale nigdy ani s³owa o tej Groce.- Zapomnia³em o niej - wymamrota³ Tatu¶ Muminka.- Dopieroteraz bêdzie o niej mowa.- Zapomnia³e¶ o m o j e j m a m i e! - wrzasn±³ Ryjek.Drzwi do sypialni otworzy³y siê i Mama Muminka wsunê³a przeznie g³owê.- Jeszcze nie ¶picie? - zapyta³a.- Zdawa³o mi siê, ¿e kto¶wzywa mamê.- To ja! - wybuchn±³ Ryjek wyskakuj±c z ³Ã³¿ka.- Pomy¶leætylko! S³yszê tu wci±¿ o tatusiach i tatusiach, i tatusiach, ipotem nagle, bez ¿adnego uprzedzenia, dowiadujê siê, ¿e by³a te¿mamusia!- Przecie¿ to zupe³nie naturalne - zdziwi³a siê Mama Mumin­ka.- O ile wiem, mia³e¶ bardzo udan± mamê, z du¿± kolekcj±guzików.Ryjek spojrza³ surowo na Tatusia Muminka i rzek³:- Ach, tak?!- Z mnóstwem ró¿nych kolekcji - zapewni³ go Tatu¶.-Kamieni, muszli, szklanych paciorków, wszystkiego, co chcesz! A wdodatku sama by³a niespodziank±!Ryjek zaton±³ w my¶lach.- Skoro mowa o mamach - odezwa³ siê W³Ã³czykij - jak tow³a¶ciwie by³o z t± Mimbl±? Czy ja te¿ mia³em mamê?- Oczywi¶cie! - odpar³ Tatu¶ Muminka.- I to nawet bardzosympatyczn±.- W takim razie ma³a Mi jest moj± krewn± - zawo³a³ W³Ã³czykijze zdziwieniem.- Tak, tak, naturalnie! - rzek³ Tatu¶ Muminka.- Ale nieprzerywajcie mi.To s± przecie¿ moje pamiêtniki, a nie jakie¶badania nad pokrewieñstwami.- Czy pozwolicie mu czytaæ dalej? - zapyta³ Muminek.- Niech czyta - odparli równocze¶nie Ryjek i W³Ã³czykij.- Dziêkujê - rzek³ Tatu¶ Muminka i zabra³ siê z powrotem dolektury.oOo.Wiercipiêtek i Groka dostawali prezenty ¶lubne przez ca³ydzieñ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.