Index
pamiec
Eddings Dav
Chmielewska Joanna Wszystko czerwone
Jordan Robert Kolo Czasu t 5 cz 2 Spustoszone ziemie
Kelder ÂŹródła wiecznej młodoÂści
Bogdanowicz Marta O dysleksji czyli specyficznych trudnoÂśc (2)
Kratochvil Stanisław Psychoterapia Kierunki metody badania (11)
19 (237)
Bettelheim Bruno Cudowne i pożyteczne O znaczeniach i wartoÂściach baÂśni (6)
powstanie styczniowe
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szarlotka.pev.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
    .- Nie! To rodzice wczorajszego przypadku - poinformowa³a Laurie, zapatrzonaprzedsiebie nieruchomym wzrokiem.Teraz, gdy pañstwo Cassidy odeszli, dotar³a do niej ca³a zgroza faktu, ¿e ichsynsprzedawa³ automatyczne karabiny - zapewne innym skinheadom.Z tego, co siêdowiedzia³apoprzedniego dnia od Gordona Tyrrella, wynika³o niezbicie, ¿e tak zabójcza broñw rêkachtych rasistów musia³a doprowadziæ do nieszczêœcia, zw³aszcza teraz, gdy skrajnieprawicowegrupy paramilitarne nasili³y rekrutacjê m³odych skinheadów do oddzia³Ã³wszturmowych.- Do czego to dochodzi? - wyszepta³a.Jej przekonanie, ¿e wszelka broñ powinnaznaleŸæ siê pod kontrol¹, umocni³o siê jeszcze bardziej.Rozdzia³ 1019 paŸdziernika, wtorek, 11.15Jurij zostawi³ w³¹czony silnik i wysiad³, ¿eby otworzyæ drzwi gara¿u.Mimozmêczenia uœmiechn¹³ siê na widok ciê¿arówki z rozpylaczem œrodkówowadobójczych.Fakt,¿e stoi w jego gara¿u, oczekuj¹c historycznego dnia, by³ dla Jurija Ÿród³emwielkiejsatysfakcji - nadawa³ sens jego mozolnym wysi³kom i ci¹g³ym obawom.Wprowadzi³taksówkê i zasun¹³ drzwi.Nie chcia³, aby ktokolwiek zobaczy³ pó³ciê¿arówkê.Przy tylnych drzwiach zatrzyma³ siê na moment i przesun¹³ wzrokiem po s¹siednichdomach.Chcia³ mieæ absolutn¹ pewnoœæ, ¿e nikt go nie obserwuje.Rzadko zdarza³omu siêwracaæ do domu o poranku.No i harmider, jakiego nad ranem narobi³ ambulans, zpewnoœci¹pobudzi³ wszystkich s¹siadów.Jurij nie dostrzeg³ nikogo.Zapowiada³ siê piêknyletni dzieñ -pogodny i niezbyt upalny.W tej chwili nie by³o s³ychaæ nawet szczekania psów.Jurij skierowa³ siê prosto do lodówki i nala³ sobie wódki.Oparty o blatwys¹czy³daj¹cy ukojenie trunek.Wci¹¿ by³ zdenerwowany tym, ¿e cia³o Connie zosta³oprzewiezionedo zak³adu medycyny s¹dowej w Kings County Hospital.Uda³ siê tam, abyzidentyfikowaæjej zw³oki, mimo ¿e powiedziano mu, i¿ nie jest to konieczne, bo dokona³ ju¿trafnejidentyfikacji w Coney Island Hospital.Jednak pojecha³ tam, maj¹c nadziejê, ¿ezdo³a odwieœælekarzy od wykonania autopsji.Okaza³o siê wszak¿e, i¿ Jurij w ogóle niezobaczy³ ¿adnego zlekarzy.Osoba, z któr¹ siê spotka³, przedstawi³a siê jako wywiadowca s¹dowy.Jurijskwapliwie powtórzy³ jej ca³¹ historiê o astmie i alergiach.Kobietapoinformowa³a go, ¿esekcja zw³ok odbêdzie siê najwczeœniej po ósmej, kiedy patolodzy przyjd¹ dopracy.Jurij dotar³ do domu o pi¹tej rano.Mimo wyczerpania czu³, ¿e nie zaœnie - by³zbytspiêty.Postanowi³ wsi¹œæ za kó³ko i wykorzystaæ godziny szczytu.By³a to s³uszna decyzja.Nie tylko zarobi³ sporo grosza, ale te¿ praca pozwoli³amuoderwaæ siê od bie¿¹cych k³opotów.Gdy jednak nast¹pi³ przestój, Jurijnatychmiast ruszy³ wstronê domu.Mia³ wa¿niejsze sprawy na g³owie ni¿ kursowanie ca³y dzieñ pomieœcie.Niemóg³ siê doczekaæ chwili, gdy zejdzie do swego laboratorium.Choæ nie by³ g³odny, zmusi³ siê do zjedzenia zimnej owsianki.Bez przerwyburcza³omu w brzuchu po pizzy i litrach kawy, a teraz wódce.Jedz¹c, zerka³ na telefon.Wywiadowcas¹dowy da³a mu numer telefonu, pod który mia³ po po³udniu zadzwoniæ, ¿eby siêdowiedzieæ,kiedy cia³o Connie zostanie odwiezione do wybranego przezeñ domu pogrzebowego.Zastanawia³ siê, czy jest ju¿ gotowa.Uwa¿a³, ¿e im prêdzej jej cia³o opuœcikostnicê, tymlepiej.Wykrêci³ numer.Zdziwi³ siê, gdy w s³uchawce, zamiast automatycznej sekretarki,odezwa³a siê telefonistka.Jurij przedstawi³ siê i zapyta³ o cia³o swojej ¿ony.- Czy móg³by pan powtórzyæ nazwisko? - poprosi³a telefonistka.- Dawidów - odpowiedzia³ wyraŸnie Jurij.- Connie Dawidów.- Proszê momencik zaczekaæ.Zaraz sprawdzê.Jurij poczu³, jak wali mu serce.Nie znosi³ biurokracji pod ¿adn¹ szerokoœci¹geograficzn¹.- Nie widzê tutaj nikogo o nazwisku Dawidów - oznajmi³a telefonistka.- Czy jestpanpewien, ¿e pañska ¿ona trafi³a do zak³adu w Brooklynie?- Oczywiœcie! - potwierdzi³ Jurij.- Przecie¿ by³em tam z ni¹.- Móg³by pan przeliterowaæ mi jej nazwisko?Zrobi³ to.Jego niepokój rós³.Mo¿e postawili orzeczenie i wezwali policjê? Mo¿epolicja jest ju¿ w drodze do jego domu? Mo¿e lada chwila.- O, jest tutaj - odezwa³a siê kobieta.- Nic dziwnego, ¿e nie mog³am jejznaleŸæ.Pañskiej ¿ony nie poddano autopsji.- Chce pani powiedzieæ, ¿e jeszcze nie skoñczyli? - zapyta³ Jurij.- Nie, po prostu lekarze zdecydowali, ¿e sekcja nie jest konieczna - wyjaœni³atelefonistka.- Dlaczego? - spyta³ Jurij.Brzmia³o to zbyt piêknie, aby by³o prawdziwe.- Niestety, telefonistek nie informuje siê o tym.Bêdzie pan musia³ porozmawiaæzlekarzem dy¿urnym.Dzisiaj jest nim doktor Randolph Sanders.Proszê chwilkêzaczekaæ!Jurij spróbowa³ przywo³aæ telefonistkê z powrotem, bo nie bardzo mia³ ochotêgadaæ zlekarzem dy¿urnym, ale kobieta ju¿ siê roz³¹czy³a.Ze s³uchawki p³ynê³a ³agodnamuzyka.Czekaj¹c na po³¹czenie, Jurij usi³owa³ siê opanowaæ.Niespodziewana wiadomoœæ,¿epostanowiono nie badaæ zw³ok Connie, ucieszy³a go.Zabêbni³ nerwowo palcami postole.Wzi¹³ kolejny ³yk wódki.- Mówi doktor Sanders - odezwa³ siê mêski g³os, przerywaj¹c muzykê.- Czym mogês³u¿yæ?Zdenerwowany Jurij wyt³umaczy³, kim jest i czego siê w³aœnie dowiedzia³.- Ach, tak - rzek³ doktor Sanders.- Znam ten przypadek.To ja zdecydowa³em, ¿eautopsja nie bêdzie konieczna.- A wiêc szpital mo¿e ju¿ wydaæ cia³o? - zapyta³ Jurij.- Oczywiœcie - potwierdzi³ doktor Sanders.- Dom pogrzebowy mo¿e po nieprzyjechaæ w ka¿dym momencie.O ile mi wiadomo, wybra³ pan zak³ad Stricklanda.- Zgadza siê - rzek³ Jurij.- Czy mam do nich zadzwoniæ z wiadomoœci¹?- Jestem pewien, ¿e nasi ludzie ju¿ to uczynili - zapewni³ doktor Sanders.- Ajeœli nie,zrobi¹ to wkrótce.- Bardzo dziêkujê - powiedzia³ Jurij, celowo zni¿aj¹c g³os, aby nie zdradziæswojegopodniecenia.- Czy wolno zapytaæ, sk¹d tak nag³a zmiana planów? Ul¿y³o mi, jaksiêdowiedzia³em, ¿e nie by³o autopsji, poniewa¿ nie chcia³em, by ruszano cia³o¿ony.- Nie chodzi o zmianê planów - wyjaœni³ doktor Sanders.- Nie wszyscy, którzy donastrafiaj¹, s¹ poddawani autopsji.Zale¿y to od rozeznania sytuacji.W przypadkupani Dawidówlekarz s¹dowy potwierdzi³ przyczynê zgonu, wi¹¿¹c j¹ z d³ugotrwa³¹ astm¹.Naturalnie, niebez znaczenia by³a równie¿ nadwaga pana ¿ony.- To prawda - przyzna³ Jurij.- Dziêkujê, ¿e zechcia³ pan ze mn¹ porozmawiaæ.- Ca³a przyjemnoœæ po mojej stronie - odpar³ doktor Sanders.- I proszê przyj¹æwyrazy ubolewania.- To dla mnie rzeczywiœcie ciê¿kie chwile - potwierdzi³ Jurij.- Dziêkujê zapañsk¹troskê.Jurij od³o¿y³ s³uchawkê.Ogarnê³o go cudowne uczucie: oto runê³a ostatniabarierastoj¹ca na przeszkodzie operacji „Rosomak” i na horyzoncie pojawi³ siêupragniony cel.Niemóg³ siê doczekaæ rozmowy z Curtem.Op³uka³ talerz po owsiance, dopi³ resztkê wódki, a potem zszed³ do piwnicy.Otwieraj¹c zamek do komory wejœciowej, pogwizdywa³ weso³¹ melodiê.Pod wp³ywemeuforii jego zmêczenie ulotni³o siê bez œladu.Zdj¹³ k³Ã³dkê i wszed³ do magazynu.Stan¹³ przed pó³kami, wyselekcjonowa³ z nichsk³adniki pokarmowe i inne materia³y, których potrzebowa³, i postawi³ przydrzwiach dolaboratorium.Nastêpnie w³o¿y³ aparat tlenowy i kombinezon.Tak wyposa¿ony,otworzy³wewnêtrzne drzwi i wniós³ wszystkie materia³y do œrodka.Najpierw wyj¹³ such¹ masê w¹glika z suszarni i wrzuci³ j¹ do rozdrabniacza [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.