Index Zelazny Roger Amber 06 Atuty Zguby rozdzial 06 (259) rozdzial 06 (111) rozdzial 06 (20) rozdzial 06 (242) rozdzial 06 (12) 143 06 (10) rozdzial 06 (199) rozdzial 06 (207) rozdzial 06 (96) |
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] .Pojawia siê w nim ludzkoœæ, wnikaj¹ do niego pierwsze promienie s³oñca.A pi¹t¹ jest visuddhi, szóst¹ jest ajna, a siódm¹ jest sahasrar W pi¹tej mi³oœæ staje siê coraz bardziej nape³niona medytacj¹, coraz bardziej nape³niona modlitw¹.W szóstej mi³oœæ nie jest ju¿ relacj¹ z innym cz³owiekiem.Nie jest nawet modlitw¹, sta³a siê stanem istnienia.Nie jest to tak, ¿e kogoœ kochasz, nie.Teraz przypomina to coœ takiego, jakbyœ by³ mi³oœci¹.Nie jest to kwestia kochania, sama twoja energia jest mi³oœci¹.Nie mo¿esz dzia³aæ inaczej.Teraz mi³oœæ to naturalny przep³yw; tak, jak oddychasz, tak kochasz; jest to stan bezwarunkowy.A w siódmej jest samadhi, sahasrar – dotar³eœ do domu.W teologii chrzeœcijañskiej znaleŸæ mo¿na tê sam¹ alegoriê w opowieœci, ¿e Bóg stworzy³ œwiat w szeœæ dni, siódmego zaœ odpoczywa³.Tych szeœæ dni to szeœæ czakr, szeœæ oœrodków istnienia.Siódmy jest odpoczynkiem: cz³owiek dotar³ do domu, odpoczywa.Tej alegorii nie zrozumiano.Chrzeœcijanie, a szczególnie teolodzy chrzeœcijañscy, nigdy nie wchodz¹ bardzo g³êboko.Ich rozumienie pozostaje powierzchowne, co najwy¿ej logiczne, teoretyczne, ale nigdy nie dotyka tego, co istotne.Bóg stworzy³ œwiat – najpierw stworzy³ materiê, a na koñcu stworzy³ cz³owieka.Przez piêæ dni stwarza³ wszystko inne w œwiecie, materiê, zwierzêta, ptaki, a potem szóstego dnia stworzy³ cz³owieka.A w ostatniej chwili szóstego dnia stworzy³ kobietê.I jest to bardzo symboliczne – kobieta jest ostatnim stworzeniem, nawet mê¿czyzna nie jest ostatni.I ta alegoria jest jeszcze piêkniejsza, bo powiada, ¿e stworzy³ on kobietê z mê¿czyzny.Oznacza to, ¿e kobieta jest ulepszeniem mê¿czyzny, form¹ czystsz¹.Przede wszystkim – kobieta oznacza intuicjê, poezjê, wyobraŸniê.Mê¿czyzna oznacza wolê, prozê, logikê, rozum.S¹ to symbole – mê¿czyzna oznacza cechê agresywn¹, kobieta oznacza przyjmowanie.Przyjmowanie jest najwy¿sze.Mê¿czyzna oznacza logikê, rozumowanie, analizê, filozofiê; kobieta oznacza religiê, poezjê, wyobraŸniê; bardziej p³ynna, bardziej elastyczna.Mê¿czyzna walczy z Bogiem.Nauka jest czystym produktem ubocznym mê¿czyzny, mê¿czyzna walczy, zmaga siê, usi³uje zdobywaæ.Kobieta nie walczy, po prostu wita, czeka, ulega.A ta chrzeœcijañska alegoria powiada, ¿e Bóg najpierw stworzy³ mê¿czyznê.Mê¿czyzna jest najwy¿szy w królestwie zwierz¹t – ale jeœli chodzi o ludzkoœæ, kobieta jest wy¿sza.Teolodzy chrzeœcijañscy zinterpretowali to absolutnie niew³aœciwie, zinterpretowali to wedle samczego szowinizmu.Myœl¹, ¿e mê¿czyzna jest wa¿niejszy, dlatego Bóg najpierw stworzy³ mê¿czyznê.Skoro tak, to zwierzêta musz¹ byæ jeszcze wa¿niejsze! Ta logika jest fa³szywa.Myœl¹, ¿e mê¿czyzna jest sednem, kobieta jest tylko za³¹cznikiem.W ostatniej chwili Bóg poczu³, ¿e czegoœ brakuje, wzi¹³ wiêc jedn¹ z koœci mê¿czyzny i stworzy³ kobietê.Kobiety nie uwa¿a siê za zbyt istotn¹ – ot, pomocnik, po to tylko, ¿eby mê¿czyzna czu³ siê dobrze, w przeciwnym razie by³by samotny.Ta opowieœæ analizowana jest tak, ¿e wydaje siê jakby to kobieta by³a mniej wa¿na od mê¿czyzny, zabawka, któr¹ mê¿czyzna mo¿e siê bawiæ, bo gdyby nie to, by³by samotny.Bóg kocha³ mê¿czyznê tak bardzo, ¿e pomyœla³, ¿e by³by on smutny i osamotniony.Nie, to nie jest prawd¹.WyobraŸnia przychodzi tylko wtedy, gdy wola zostanie poddana.Ta sama energia, która jest wol¹, staje siê wyobraŸni¹, i ta sama energia, która staje siê agresj¹, staje siê przyjmowaniem, i ta sama energia, która walczy, staje siê wspó³dzia³aniem.Ta sama energia, która jest z³oœci¹, staje siê wspó³czuciem.Wspó³czucie wywodzi siê ze z³oœci, jest to z³oœæ udoskonalona, jest to wy¿sza symfonia wywodz¹ca siê ze z³oœci.Mi³oœæ wywodzi siê z seksu – jest wy¿szym dost¹pieniem, czystszym [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||