Index
George Orwell Folwark zwierzęcy (16)
rok 2027 14 16 (3)
rozdzial 09 (16)
rozdzial 04 (16)
rozdzial 16 (12)
ZADANIE 01 (16)
rozdzial 16 (69)
rozdzial 02 (16)
Nastanie nocy
lampart
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • acwpower.xlx.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
    .Sam mog³em stworzyæ te informacje.Dlatego istoty mog³y byæ stworzone przeze mnie samego, a Œwiat³o mog³o byæ.czym? Ca³oœci¹ mego ja!W pewnym stopniu, ten wniosek wydawa³ mi siê s³uszny.Wspominam pobyt w Œwietle jako ca³kowite zadowolenie, komfort i pe³nie.Czy mog³o to oznaczaæ przetworzenie i zjednoczenie mej w³asnej energii? OdpowiedŸ by³a jedna i oczywista: Tak!Gdy patrzê teraz w lustro, myœlê o Œwietle.Wiem, ¿e widzê tylko ma³y fragment w³asnej ca³oœci.Postaæ patrz¹ca na mnie z lustra stanowi s³abe przedstawienie tego, kim lub czym móg³bym faktycznie byæ.Wiem, ¿e poza prymitywnym miejscem nazywanym fizyczn¹ rzeczywistoœci¹, istniejemy na sposób, który tylko Bóg mo¿e wymyœleæ.Je¿eli wierzymy w Stwórcê i wierzymy, ¿e stworzy³ nas na swój obraz, to jest on prawdopodobnie energi¹ o przera¿aj¹cej sile.Te nowe przemyœlenia mia³y na mnie powa¿ny wp³yw.Nagle poczu³em, jakbym siê przebudzi³ w nowym, niezwykle z³o¿onym œwiecie.W miejscu, gdzie moja odpowiedzialnoœæ rozci¹ga siê poza to naj, co mog³em sobie wyobra¿aæ.Je¿eli Œwiat³o jest ca³oœci¹ mego ja, to rzeczywiœcie by³em uœpiony przez bardzo d³ugi czas.Moje poprzednie pojmowanie Boga i zasiêgu boskiej w³adzy zosta³o zdruzgotane.Nagle odkry³em, ¿e nie potrafiê ju¿ poj¹æ kim lub czym jest Bóg.Nowe myœli, powoduj¹ce zmiany w mojej ocala³ej strukturze przekonañ, eksplodowa³y w umyœle.Ca³ymi wiadrami wyrzuca³em stare pojêcia.Je¿eli to, w co teraz wierzy³em, by³o prawd¹ – wszelkie nowe pojêcia o rzeczywistoœci by³y mo¿liwe.W ci¹gu nastêpnych tygodni przychodzi³y mi do g³owy dziesi¹tki nowych informacji.Zacz¹³em budowaæ w³asn¹ kosmogoniê, w³asne rozumienie œwiata fizycznego – jego dzia³ania i naszego miejsca w nim.Jeszcze bardziej zadziwiaj¹c¹ by³a myœl, ¿e œwiat nie-fizyczny mo¿e byæ równie realny i mo¿e tam tak¿e nie przebywa Bóg.W koñcu jednak przyj¹³em, ¿e oba œwiaty s¹ dzie³em Boga.Mo¿e my, ludzie, jesteœmy wyj¹tkowi.Tak naprawdê nie przebywamy w ¿adnym ze œwiatów: dzia³amy jedn¹ nog¹ w rzeczywistoœci fizycznej, a drug¹ w niefizycznej.Gdybyœmy ¿yli ca³kowicie w jednym lub drugim œwiecie, nie odczuwalibyœmy dwoistoœci naszej natury, nie czulibyœmy siê zagubieni.Aby wiedzieæ lub te¿ byæ œwiadomym Stwórcy, musi istnieæ poczucie dychotomii, które wywo³uje w nas pytanie, od kogo i sk¹d pochodzimy oraz z czego i jak zbudowana jest nasza rzeczywistoœæ.Aby poj¹æ tê ideê, nale¿y zrozumieæ, czym jesteœmy w œwiecie fizycznym i w jakim stopniu ró¿nimy siê od tego, czym jesteœmy w œwiecie nie-fizycznym.Logiczne, linearne myœlenie oraz przekonania religijne pojawiaj¹ siê w œwiecie fizycznym, ale nie s¹ mo¿liwe poza nim.Po drugiej stronie œwiata fizycznego nie ma logiki, gdy¿ nie stanowi tam ona podstawy rozumowania.Po nie-fizycznej stronie nie ma te¿ wzorów linearnych.Nie-fizyczn¹ rzeczywistoœæ przenika uczucie istnienia.Skoro wszystko po prostu jest, nie ma potrzeby wskazywania pocz¹tku ani koñca.Nasze pojmowanie œwiata nie-fizycznego komplikuje przekonanie, ¿e wszystko przep³ywa st¹d tam lub na odwrót, podczas gdy faktycznie nie ma ¿adnego przep³ywu.To ludzie stwarzaj¹ ów podzia³.Mo¿e s¹ inne istoty, które czyni¹ podobnie, wiêc mo¿e nie jesteœmy tak wyj¹tkowi, jak uwa¿amy.Stoj¹c ponad lini¹ dziel¹c¹ oba œwiaty, mo¿emy doœwiadczaæ ich obu; to znaczy – mo¿emy zobaczyæ, w jakim stopniu jeden zale¿ny jest od drugiego.Z tego zwi¹zku wynika dwoistoœæ, której nasze umys³y nie s¹ w stanie poj¹æ.Zwracamy siê wiêc do mistycznego Ÿród³a.Zmuszamy siê do ujrzenia Boga, istoty wy¿szej, której w innym przypadku moglibyœmy nie znaleŸæ.Dla mnie najwa¿niejsz¹ kwesti¹ jest mo¿liwoœæ istnienia obu œwiatów, które nie maj¹ nic wspólnego z Bogiem, poza tym oczywiœcie, ¿e stworzy³ On obie te rzeczywistoœci [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.