Index
Zelazny Roger Amber 07 Krew Amberu
rozdzial 07 (91)
141 07 (10)
rozdzial 07 (286)
rozdzial 07 (268)
rozdzial 07 (162)
rozdzial 07 (228)
rozdzial 07 (153)
rozdzial 07 (230)
Stanisław Lem Dzienniki Gwiazdowe(Tom I)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tomekiveco.xlx.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Andre doniósł mi z Trzeciej Planety, że przeciwko okrętom Allanawyruszyło gigantyczne zgrupowanie krążowników Niszczycieli.Nie ulegawątpliwości, że Zływrogi nie będą zwlekać z decydującym starciem.Jeśli chcieliodnieść sukces, musieli zniszczyć flotę Allana, zanim nadciągną okręty Galaktów.Sam bym tak postępował na ich miejscu, a nie miałem powodu uważać Niszczycieliza głupszych od siebie.   Kiedy trzydzieści pięć gwiazdolotów z Płomienistej zebrałosię w ustalonym miejscu, zarządziłem wymarsz.Pozostałe eskadry Galaktów miatyzgrupować się w dwie flotylle i przebijać się, każda własną trasą, do rejonuataku Allana.Na "Cielcu" znów podniosłem admiralski proporzec.Statkiemdowodził Osima, pomagał mu Tigran, który w ten sposób zapoznawał się zurządzeniami ziemskich okrętów.   Szliśmy w obszarze nadświetlnym, ale tylko jakieś dwieścierazy wyprzedzaliśmy światło, gdyż statki Galaktów nie osiągały wyższejprędkości.   W trzecim miesiącu podróży zaszły dwa ważne wydarzenia.Nadeszła informacja, że druga flotylla Galaktów w składzie dwustu okrętówruszyła w przestrzenie międzygwiezdne i z pełną szybkością mknie w naszymkierunku.Następne dwieście dwadzieścia gwiazdolotów trzeciej flotylli naszychsojuszników wyruszy w drogę za parę dni.Druga wiadomość była niepokojąca: natrawersie naszej flotylli pojawiły się krążowniki Niszczycieli.   Rzadko bywałem w sterówce, aby nie przeszkadzać Osimie wszkoleniu Tigrana, za to prawie nie wychodziłem z sali obserwacyjnej.Byłem tamrównież, kiedy pojawiły się statki przeciwnika.Krążowniki Zływrogówlokalizowane na falach przestrzennych rozjarzyły się na ekranach zielonymipunkcikami.W kilka godzin po zjawieniu się pierwszego naliczyłem ich przeszłopięćdziesiąt i ciągle jeszcze zapalały się nowe punkciki.   - Niepokoi mnie ta sytuacja - przyznał się Orlan któryrównież znajdował się na sali.- Wielki obmyślił jakiś podstęp.Obawiam się, żepostara się nie przepuścić nas do rejonu walki z eskadrami Allana.   Nie widziałem na razie powodu do niepokoju.Nie wątpiłemwprawdzie, że Niszczyciele będą chcieli nawiązać z nami kontakt bojowy jeszcze wdrodze, ale "Cielec" z jego urządzeniami anihilacyjnymi stanowił obiekt trudnydo zniszczenia.Przekazałem na Trzecią Planetę, że widzę wroga.Andre wykrywałkażdy okręt wrogów spieszących w naszym kierunku.Zaniepokojony ichnieoczekiwanie wielką liczbą radził nam zmienić kurs w kierunku Pomarańczowej.Na bliskie dystanse mechanizmy Stacji działają skutecznie, ale generatorydalekiego zasięgu jeszcze nie zostały odbudowane, chociaż pracowano nad tymdzień i noc."Waszą eskadrę zdołamy osłonić jedynie w rejonie Pomarańczowej" -donosił Andre.   Długo zastanawiałem się nad depeszą.Wszystko protestowałowe mnie przeciwko ucieczce pod osłonę Stacji.Przecież wrogowie dążyli do tego,abyśmy zrezygnowali z połączenia się ze statkami floty Allana.Obiekcje teprzekazałem dowódcom wszystkich statków swojej flotylli.   Było już jasne, że przeciwnik zgromadził przeciwko namwielkie siły.Cała północna półkula niebieska usiana była zielonymi ognikami.Naliczyłem ich ponad dwieście.Orlan był przekonany, że Wielki Niszczyciel niechcąc osłabiać swoich głównych sił powstrzymujących Allana zmobilizował do walkiz nami wszystkie swoje rezerwy kosmiczne.Dobre w tym było jedynie to, że dwómpozostałym flotyllom Galaktów nie groziło już spotkanie z większymizgrupowaniami wroga.   Flota przeciwnika zachowywała się na pozór spokojnie, szłazwartą grupą kursem równoległym do naszego, nie wyprzedzając i nie pozostając wtyle.Znajdowaliśmy się wówczas dokładnie na trawersie Pomarańczowej [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.