Index Dickson Gordon R Smoczy Rycerz T1 Smok i jerzy (2) Pod redakcjÄ… Charlesa E. Skinnera Psychologia wychowawcza Biblia (Ks Hioba 31 26) RAPORT.TXT 01 (666) 2113 (7) 03richard h nunnun Robinson Kim Stanley Czerwony Mars Flagg Fennie Smazone zielone pomidory (3) Yeffeth Glenn Wybierz Czerwona Pigulke |
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] .- Za³o¿ê siê, ¿e to faktycznie prawda - prychnê³a.Ci ludzie nie s³ysz¹ niczego, co nie wi¹¿e siê z rurami.Czy kiedy tañcz¹, udaje im siê choæ trochê utrzymaæ rytm?- Kiedy co robi¹? - spyta³.- Kiedy tañcz¹ - powtórzy³a.- Jak mog¹ tañczyæ - odpowiedzia³ - skoro mê¿czyŸni spêdzaj¹ ca³y wieczór w szatni, pij¹c, graj¹c w koœci i rozmawiaj¹c o rurach kanalizacyjnych, a kobiety siedz¹ na tarasie, plotkuj¹c o tym, co pods³ucha³y na temat rur, o rzeczach, które kupi³y za pieni¹dze zarobione w zak³adzie produkuj¹cym rury, lub o rzeczach, które chcia³yby kupiæ za pieni¹dze zarobione w zak³adzie produkuj¹cym rury.Kobieta znów siê rozp³aka³a.- Znowu jest pani po prostu niem¹dra? - spyta³ Andy.- Nadal wszystko w porz¹dku?- Tak, wszystko w porz¹dku - odrzek³a.Ma³y zdemoralizowany, niezgrany zespó³ koñczy³ w pustej sali balowej kolejny kawa³ek, niemi³osiernie fa³szuj¹c.- Jezu, ale¿ ta kapela nie cierpi muzyki! - doda³a.- Nie zawsze tak by³o - rzek³ Andy.- Co siê sta³o? - zainteresowa³a siê.- Zrozumieli, ¿e nigdy nigdzie nie wyjad¹ z Creonu, a w Creonie nikt nie bêdzie ich s³ucha³.Gdybym poszed³ do nich i powiedzia³, ¿e s³ucha ich piêkna kobieta i pop³akuje tutaj na dworze, byæ mo¿e odzyskaliby czêœæ dawnego kunsztu - i ofiarowaliby go pani w prezencie.- Na jakim instrumencie pan gra?- Na klarnecie - odpowiedzia³.- Czy ma pani jakieœ specjalne ¿yczenie - jakieœ melodie, które dobiega³yby z sali klubowej, podczas gdy pani bêdzie szlochaæ w samotnoœci?- Nie - odpar³a.- To bardzo mi³e, ale nie chcê ¿adnej muzyki.- Œrodek uspokajaj¹cy? Aspirynê? - spyta³.- Papierosa, gumê do ¿ucia, cukierek?- Drinka - odpowiedzia³a.¬ ¬ ¬Przepychaj¹c siê do zat³oczonego baru, który nosi³ nazwê „The Jolly Piper”, Andy dowiedzia³ siê wielu rzeczy o bran¿y rur kanalizacyjnych.Mówiono, ¿e Cleveland kupi³ mnóstwo tanich rur od innej firmy i bêdzie tego ¿a³owa³ przez nastêpne dwadzieœcia lat.Marynarka zamówi³a rury produkowane w Creonie do wszystkich wznoszonych obecnie budynków i nikt nie bêdzie tego ¿a³owa³.Us³ysza³, ¿e ma³o ludzi wie, i¿ ca³y œwiat ma stracha przed mo¿liwoœciami Amerykanów w zakresie produkcji rur.Dowiedzia³ siê równie¿, kim jest kobieta, któr¹ spotka³ na polu golfowym.Przywióz³ j¹ na dansing Arvin Borders, kawaler, dyrektor Creon Works.Borders pozna³ j¹ w Nowym Jorku.By³a podrzêdn¹ aktork¹, wdow¹ po muzyku jazzowym, matk¹ dwóch ma³ych dziewczynek.Wszystkie te wiadomoœci „sprzeda³” mu barman.Arvin Borders, „Mr Pipe” we w³asnej osobie, wszed³ do baru, wykrêcaj¹c szyjê i najwyraŸniej kogoœ szukaj¹c.Trzyma³ w d³oniach dwie wysokie szklanki z whisky z wod¹.Lód w obu szklankach dawno siê rozpuœci³.- Nie widzia³em jej jeszcze, panie Borders - zawo³a³ do niego barman.Borders skin¹³ g³ow¹ z nieszczêœliw¹ min¹ i wyszed³.- Kogo nie widzia³eœ? - spyta³ Andy barmana.Wtedy barman opowiedzia³ mu wszystko, co wiedzia³ o wdowie.Zdradzi³ mu równie¿ pó³gêbkiem opiniê, ¿e centrala General Forge and Foundry Company w Ilium, w stanie Nowy Jork, wie o romansie i odnosi siê doñ bardzo niechêtnie.- Powiedz mi, gdzie w ca³ym Creonie - rzek³ barman do Andy’ego - mo¿e pasowaæ m³oda nowojorska aktorka.Andy dowiedzia³ siê, ¿e kobieta pos³uguje siê swoim nazwiskiem scenicznym, Hildy Matthews.Barman nie mia³ pojêcia, kim by³ jej m¹¿.Gdy Andy przeszed³ do sali balowej, by powiedzieæ swoim „Pipe-Dreamers”, ¿eby grali nieco lepiej dla zap³akanej damy na polu golfowym, spotka³ tam Arvina Bordersa.Borders, powa¿ny, przysadzisty mê¿czyzna, prosi³ w³aœnie orkiestrê, by zagra³a bardzo g³oœno Indian Love Call.- G³oœno? - zdziwi³ siê Andy.- Tak, ¿eby us³ysza³a, gdziekolwiek jest, i przysz³a - wyjaœni³ Borders.- Nie mam pojêcia, dok¹d j¹ ponios³o.Zostawi³em j¹ na chwilê na tarasie z innymi paniami - a ona po prostu wyparowa³a jak kamfora.- Mo¿e mia³a doœæ ca³ego tego gadania o rurach - powiedzia³ Andy.- Bardzo j¹ to interesuje - rzek³ Borders.- Nie podejrzewa³by pan o to kobiety o takim wygl¹dzie, ale potrafi s³uchaæ godzinami, jak mówiê o sprawach s³u¿bowych, i nigdy jej to nie mêczy.- Indian Love Call œci¹gnie j¹ tu z powrotem? - spyta³ Andy.Borders wymamrota³ coœ niezrozumia³ego.- S³ucham pana?Borders zaczerwieni³ siê i zadar³ brodê do góry.- Powiedzia³em - rzek³ szorstko - ¿e to nasza melodia.- Rozumiem - pokiwa³ g³ow¹ Andy.- Równie dobrze mo¿ecie siê o tym dowiedzieæ.Zamierzam poœlubiæ tê dziewczynê - oznajmi³ Borders.- Chcemy og³osiæ dzisiaj nasze zarêczyny.Andy sk³oni³ siê lekko.- Moje gratulacje - powiedzia³.Postawi³ swoje dwa drinki na krzeœle i wzi¹³ do rêki klarnet.- Indian Love Call, ch³opcy - i to naprawdê g³oœno - zarz¹dzi³.Zespó³ reagowa³ opieszale.NajwyraŸniej nikt nie przejawia³ zbytniej ochoty do grania, natomiast ka¿dy próbowa³ coœ powiedzieæ Andy’emu.- O co chodzi? - zniecierpliwi³ siê Andy.- Zanim zagramy, Andy - rzek³ pianista - powinieneœ wiedzieæ, dla kogo gramy, dla wdowy po kim gramy.- A mianowicie po kim? - spyta³ Andy.- Nie mia³em pojêcia, ¿e by³ taki s³awny - powiedzia³ Borders.- Wspomnia³em jego nazwisko twoim ch³opcom, a oni niemal pospadali z krzese³.- No, kto to by³?- Narkoman, alkoholik, damski bokser i podrywacz, który zosta³ zastrzelony w zesz³ym roku przez zazdrosnego mê¿a - rzek³ z oburzeniem Borders.- Nigdy nie zrozumiem, jak ktoœ mo¿e widzieæ coœ wspania³ego w takim facecie.- I wymieni³ nazwisko mê¿czyzny, który by³ prawdopodobnie najwiêkszym muzykiem jazzowym, jakiego ziemia nosi³a.¬ ¬ ¬- Myœla³am, ¿e pan nigdy nie wróci - powiedzia³a, wy³aniaj¹c siê z cienia.- Musia³em zagraæ na specjaln¹ proœbê - wyjaœni³ Andy.- Ktoœ chcia³, ¿ebym zagra³ Indian Love Call tak g³oœno, jak tylko siê da.- Och - powiedzia³a.- S³ysza³a pani i nie przybieg³a do niego? - spyta³.- Czy tego ode mnie oczekiwa³?- Powiedzia³, ¿e to wasza melodia.- To on wymyœli³.Uwa¿a, ¿e jest to najpiêkniejsza piosenka, jak¹ kiedykolwiek napisano.- Jak siê poznaliœcie? - spyta³ Andy.- By³am kompletnie sp³ukana, szuka³am jakiejkolwiek pracy - odpowiedzia³a.- W Nowym Jorku odbywa³o siê zebranie handlowe General Forge and Foundry Company.Potrzebowali aktorki do skeczu, który mieli wystawiæ.Dosta³am rolê.- Jak¹ rolê? - zainteresowa³ siê Andy.- Ubrali mnie w z³ot¹ lamê, w³o¿yli koronê z armatury i przedstawili jako „Miss mo¿liwoœci produkcji rur w z³otych latach szeœædziesi¹tych” - wyjaœni³a.- By³ tam Arvin Borders.- Opró¿ni³a szklankê.- Kismet - powiedzia³a.- Kismet - powtórzy³ Andy.Wyjê³a mu z d³oni szklankê z whisky.- Przepraszam, ale bêdê potrzebowa³a jeszcze tego drinka - oznajmi³a.- I kolejnych dziesiêciu?- Jeœli dopiero po kolejnych dziesiêciu uda mi siê wróciæ do wszystkich tych ludzi, œwiate³, rur, to wypijê jeszcze dziesiêæ.- Podró¿ jest taka trudna? - spyta³ Andy.- Och, gdybym nie zab³¹ka³a siê tutaj! - jêknê³a.- Gdybym zosta³a tam!- Chyba jedn¹ z najgorszych pomy³ek, jakie mo¿e pope³niæ cz³owiek - powiedzia³ Andy - jest próba ucieczki od ludzi i oddanie siê rozmyœlaniom.W ten sposób traci siê pêd do przodu.- Orkiestra gra tak cicho, ¿e prawie nie s³yszê muzyki - zauwa¿y³a.- Wiedz¹, po kim wdowa ich s³ucha - rzek³ Andy - i graj¹ tak, ¿eby pani ich nie s³ysza³a.- Ach, wiedz¹ - powiedzia³a.- I pan wie.- On.nic pani nie zostawi³?- D³ugi.Dwie córeczki.za które jestem naprawdê bardzo wdziêczna.- Tr¹bkê?- Zosta³a przy nim.Proszê.czy mog³abym dostaæ jeszcze jednego drinka?- Jeszcze jeden drink - powiedzia³ Andy - i bêdzie pani musia³a wracaæ do narzeczonego na czworakach [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||