Index
Lewis Carroll Alicja w krainie czarów
Szklarski Alfred 6 Tomek wsrod lowcow glow
Szklarski Alfred 4 Tomek na tropach Yeti
Szklarski Alfred 2 Tomek na Czarnym Ladzie
Szklarski Alfred 3 Tomek na wojennej sciezce
Szklarski Alfred 8 Tomek w Gran Chaco
Rekomendacje postępowania w medycynie perinatalnej
chip 3
14 (505)
fakty i mity 2
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lenka007.xlx.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
    .- Ciekaw jestem, na jakie zwierzêta bêdziemy polowali w Afryce?- Bêd¹ to ³owy na grubego zwierza.Kangury oraz dzikie dingo s¹ ³agodnymi stworzeniami wobec mieszkañców stepów i d¿ungli afrykañskich.Znajdziemy tam: s³onie, lwy, bawo³y, hipopotamy, nosoro¿ce,¿yrafy, antylopy, goryle i co tylko dusza ³owcy mo¿e zapragn¹æ.Afryka jest dla nas prawdziw¹ kopalni¹ z³ota.- Czy afrykañscy Murzyni s¹ tak samo ³agodni jak rdzenni mieszkañcy Australii? - zapyta³ Tomek nieufnie zerkaj¹c na zwi¹zanych buszrend¿erów.- Krajowców afrykañskich nie mo¿na porównywaæ z Australijczykami.Wystarczy choæby wspomnieæ olbrzymich, wojowniczych Masajów lub kar³Ã³w-Pigmejczyków u¿ywaj¹cych do walki zatrutych strza³, aby stwierdziæ zasadnicz¹ ró¿nicê.- Czy to znaczy, ¿e nastêpna nasza wyprawa ³owiecka do Afryki bêdzie niebezpieczniejsza od obecnej, australijskiej? - zapyta³ Tomek.- Oczywiœcie i to nie tylko ze wzglêdu na wojowniczoœæ niektórych plemion murzyñskich - odpar³ Smuga.- Zapewne ma pan na myœli drapie¿ne zwierzêta - wtr¹ci³ ch³opiec.- Tak, to w³aœnie chcia³em powiedzieæ - potwierdzi³ Smuga.- Nale¿y dobrze poznaæ zwyczaje ró¿nych zwierz¹t i to nie tylko tych drapie¿nych, aby unikn¹æ gro¿¹cych ¿yciu sytuacji.- S¹dzi³em, ¿e niebezpieczeñstwo mo¿e nam groziæ jedynie ze strony drapie¿ników.- Myli³eœ siê, bo na przyk³ad podstêpny i na pozór ociê¿a³y bawó³ afrykañski czêsto staje siê o wiele groŸniejszy od drapie¿nego lwa - wyjaœni³ Smuga.- Jeœli nie trafisz celnie za pierwszym strza³em i on umknie jedynie raniony, wtedy sam zaczyna iœæ œladami za myœliwym, a jego nieoczekiwany atak przewa¿nie koñczy siê œmierci¹ ³owcy.- Proszê, niech mi pan wiêcej opowie o ró¿nych afrykañskich zwierzêtach!Tomek z zaciekawieniem przys³uchiwa³ siê wyjaœnieniom.Wkrótce zapomnia³ o walce z buszrend¿erami.Dopiero tu¿ przed œwitem opar³ g³owê na Dingo, z zaciœniêt¹ d³oni¹ na lufie sztucera zasn¹³, marz¹c o niezwyk³ych przygodach na Czarnym L¹dzie.Smuga z uœmiechem spogl¹da³ na œpi¹cego ch³opca.Przypomnia³y mu siê jego m³ode lata, kiedy to g³Ã³d przygód pchn¹³ go do w³Ã³czêgi po œwiecie.Od tej pory tak siê jakoœ dziwnie sk³ada³o, ¿e gdzie siê tylko pojawi³, niebezpieczeñstwa wyrasta³y jak grzyby po deszczu.Przywyk³ wiêc do nich i traktowa³ je jak chleb powszedni.£owienie dzikich zwierz¹t najbardziej odpowiada³o jego naturze.Stanowczoœci¹ i ³agodnoœci¹ ujarzmia³ najdziksze bestie.Chocia¿ by³ niezawodnym strzelcem, zabija³ zwierzêta jedynie w przypadku ostatecznej koniecznoœci.Smuga dojrza³ ¿al w oczach Tomka po zastrzeleniu tygrysa na statku.Tym g³Ã³wnie zyska³ ch³opiec jego zaufanie i przyjaŸñ.Wytrawny ³owca wyczuwa³ w Tomku pasjê poszukiwania przygody.Dowodem tego by³y prze¿ycia w czasie australijskiej wyprawy.Pow¹tpiewa³ wiêc, czy Tomek zdo³a dotrzymaæ przyrzeczenia, które z³o¿y³ pod jego silnym naciskiem.Przecie¿ chodzi³o jedynie o bezpieczeñstwo Tomka.Uczestnicy ekspedycji uwa¿ali ch³opca niemal za amulet przynosz¹cy wszystkim szczêœcie.To on uratowa³ Smugê, zabijaj¹c tygrysa, on nak³oni³ krajowców do wziêcia udzia³u w ob³awie na kangury i strusie emu, to Tomek odnalaz³ ma³¹ Sally zagubion¹ w buszu, a teraz wybawi³ poszukiwaczy z³ota od niechybnej œmierci.Za Tomkiem kroczy³a przygoda w najszlachetniejszym znaczeniu tego s³owa.Najtrafniej okreœli³ go Tony: Tomek mia³ wielkie serce i ono zjednywa³o mu wszêdzie przyjació³.Ch³opiec spa³ g³êbokim snem; Smuga przerwa³ swe rozmyœlania.Postanowi³ oszczêdziæ Tomkowi przykrego widoku rozrachunku z buszrend¿erami, dlatego te¿ zdecydowa³ siê pozostawiæ œpi¹cego ch³opca w parowie pod opiek¹ rannego m³odego poszukiwacza z³ota i powróciæ po niego ju¿ po odwiezieniu bandytów do najbli¿szego osiedla.Bezszelestnie powsta³ z ziemi.W jego wzroku nie by³o ju¿ ³agodnoœci.- Tony! Tomek zasn¹³ nareszcie - zawo³a³ cicho.- Teraz mo¿emy zaj¹æ siê bandytami.Odstawimy ich do najbli¿szego osiedla.Nie trac¹c czasu rozwi¹zali buszrend¿erów, polecaj¹c im sporz¹dziæ nosze z ga³êzi, które by³y potrzebne do przeniesienia dwóch zabitych bandytów do osiedla.Wkrótce buszrend¿erzy umieœcili martwych towarzyszy na noszach.Pod eskort¹ Smugi, Tony'ego i starszego O'Donella wyruszyli do obozu ³owców.Stamt¹d mieli dalej udaæ siê wozem. NA GÓRZE KOŒCIUSZKICo pewien czas Tomek niecierpliwie spogl¹da³ w kierunku pasma górskiego.Oczekiwa³ powrotu ojca z polowania na skalne kangury.Nie opuszcza³ obozu od chwili wyjazdu Smugi i Tony'ego.Dotrzymywa³ danego przyrzeczenia, skracaj¹c sobie czas dogl¹daniem zwierz¹t.W wolnych chwilach bada³ przez lornetkê pobliskie góry, aby wczeœniej wypatrzeæ powracaj¹cych.Dwa dni up³ynê³y od niebezpiecznej przygody z buszrend¿erami.Smuga osobiœcie odwióz³ ich do najbli¿szego osiedla, gdzie przypadkowo natrafi³ na patrol konnej policji.Przedstawiciele prawa spisali protokó³ stwierdzaj¹cy œmieræ Cartera, po czym pochowali obydwóch zabitych bez jakichkolwiek ceremonii.Pozosta³ych przy ¿yciu bandytów zabrali zakutych w kajdany do miasta, nie by³o wiêc obawy, aby minê³a ich zas³u¿ona kara.Smuga po spe³nieniu obowi¹zku powróci³ do obozowiska poszukiwaczy z³ota.O'Donell pragn¹³ jak najszybciej opuœciæ parów, lecz by³o to niemo¿liwe ze wzglêdu na syna.Smuga przywióz³ podró¿n¹ apteczkê i pomóg³ w opatrzeniu rannego.Nie trac¹c ju¿ wiêcej czasu odprowadzi³ Tomka do obozu na polance, a sam powróci³ do poluj¹cych na skalne kangury.Tony nie bra³ udzia³u w odwo¿eniu buszrend¿erów do osiedla.Na polecenie Smugi mia³ odszukaæ w górach Wilmowskiego, by go powiadomiæ o tych niezwyk³ych wydarzeniach.W ten sposób ch³opiec znów pozosta³ w obozie z dwoma marynarzami i oczekiwa³ powrotu ojca.Cierpliwoœæ jego by³a wystawiona na d³ug¹ próbê [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.