Index Piers Anthony Zrodla Magii Crowley Księga Jogi i Magii Piekło dobrej magii Lackey Mercedes Lot strzaly Lackey Mercedes Strzaly krolowej 88 (7) Crichton Michael Trzynasty Wojownik (3) 265 10 (2) Andrzej Sapkowski Ostatnie zyczenie (3) wiedza i zycie4 |
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] .Jervis poczerwienia³ i rykn¹³:- Bo to nie ma nic wspólnego z tym, co mówi³ mi Tashir! Sposób, w jaki to opowiada³.- Chwileczkê! To ma znaczyæ, ¿e Tashir rozmawia³ z tob¹ o swojej rodzinie?- Ufa mi! Czy nie mo¿e ju¿ ufaæ nikomu poza tob¹?Vanyel wyt³umaczy³ sobie zachowanie Jervisa tym, ¿e sam zareagowa³by podobnie, gdyby to pod jego opiek¹ znajdowa³ siê ch³opiec.I zaraz powœci¹gn¹³ nerwy.- W takim razie zacznij od pocz¹tku i powiedz mi, co us³ysza³eœ?Jeœli uznaæ informacje zdobyte przez Vanyela za prawdziwe, to z opowieœci Jervisa wy³oni³a siê z kolei istna fantazja.W swych d³ugich rozmowach z Jervisem - a wygl¹da³o na to, ¿e by³o ich kilka - Tashir odmalowa³ nieskazitelny, idylliczny wrêcz obraz swej rodziny, której cz³onkowie zmuszeni przez okolicznoœci i wrogów okazywali na zewn¹trz oblicze zupe³nie odmienne ani¿eli w stosunkach miêdzy sob¹.Matka na przyk³ad - Tashir przedstawi³ j¹ jako nieustannie cierpi¹c¹ zabawkê w rêkach jej krewnych.Wed³ug niego, poznawszy siê na dobroci Deverana, stanê³a dziarsko u boku swego pana i ma³¿onka, odgrywaj¹c zarazem rolê odtr¹conej, nie chcianej ¿ony po to tylko, aby nie daæ Mavelanom powodu do snucia domniemañ, jakoby mogli wykorzystaæ j¹ w swej grze przeciwko Lineasowi i jego w³adcy.I wed³ug bajeczki Tashira Deveran nie mia³ w sobie nic ze zgorzknia³ego, bezsilnego tancerza balansuj¹cego na linie pomiêdzy pogró¿kami p³yn¹cymi z Bares a polityk¹ Lineasu.By³ natomiast surowym, lecz dobrym patriarch¹ Lineasu.Deveran, jak powiedzia³ Jervisowi Tashir, wydziedziczy³ swego syna jedynie ze wzglêdu na naciski ze strony ludu.Nie, Tashir nigdy nie mia³ w¹tpliwoœci, kto jest jego ojcem.Nie, nie dosz³o do ¿adnej awantury, nie wydarzy³o siê nic, z wyj¹tkiem drobnego nieporozumienia, które wyjaœnili zreszt¹ jeszcze tego samego wieczoru.Zwyk³e urojenia, od pocz¹tku do koñca urojenia.- To w ¿aden sposób nie przystaje nawet do tego, co Tashir powiedzia³ mnie! - obruszy³ siê Vanyel, zdegustowany gr¹, któr¹ ch³opiec zdawa³ siê prowadziæ.- Mówi³ mi, ¿e ojciec go nienawidzi³, ¿e jedyn¹ niezwyk³¹ okolicznoœci¹ w tamtym incydencie, kiedy ojciec go uderzy³ i przewróci³ na pod³ogê, by³o to, ¿e wczeœniej Deveran nigdy nie podnosi³ na niego rêki na oczach innych ludzi!- Do diab³a! - rzuci³ Jervis, czerwieniej¹c ze z³oœci.- Ch³opak by³ na skraju szaleñstwa i z przera¿enia straci³ rozum.- To jedynie nastêpny argument przemawiaj¹cy za tym, ¿e powiedzia³ mi prawdê.Wtedy nie mia³ doœæ czasu, aby wymyœliæ jak¹kolwiek historyjkê!Jervis zacz¹³ protestowaæ, ale Vanyel natê¿y³ g³os, uciszaj¹c go.- Ponadto relacja o awanturze nie pochodzi³a wy³¹cznie z ust Tashira, lecz tak¿e od herolda Loresa!- To dureñ - wtr¹ci³a niechêtnie Savil - ale uczciwy dureñ.Jervis skoczy³ na równe nogi.- A jak¹ rolê odgrywa tu fakt, ¿e masz po prostu chrapkê na tego ch³opca? - warkn¹³, zaciskaj¹c d³onie w piêœci i bior¹c siê pod boki.Vanyel poczu³ przyp³yw gor¹czki, potem zimna.- Jeœli takie jest twoje podejœcie, nie widzê sensu ci¹gn¹æ tej dyskusji.Myœl sobie, co chcesz.rób, co chcesz, ale spróbuj wejœæ mi w drogê, a zakujê ciê w kajdany i zaci¹gnê wprost do Lissy.Jervis zmartwia³.- W pierwszej kolejnoœci, fechmistrzu, jestem heroldem s³u¿¹cym swemu królowi i tej ziemi.Skoro tylko dojdê do wniosku, ¿e ch³opiec ten stanowi zagro¿enie dla bezpieczeñstwa którego b¹dŸ z nich, oddam go pod opiekê Randala.Nie swoj¹, fechmistrzu.Przedtem jednak muszê poznaæ i poznam odpowiedzi na drêcz¹ce nas pytania i nie pozwolê nikomu choæby próbowaæ przeszkodziæ mi w tym.Vanyel uniós³ siê sztywno ze swego sto³ka, odwróci³ siê dumnym krokiem skierowa³ siê do drzwi.Nie uszed³ jeszcze kilku metrów, kiedy zatrzyma³ go wyrwany ze œciœniêtego gard³a Jervisa na wpó³ zduszony okrzyk:- Czekaj!- Dlaczego? - zapyta³, nie odwracaj¹c siê.- Bo.musimy.rozwi¹zaæ tê sprawê.- Jervis odchrz¹kn¹³.- Wszyscy razem.Vanyel odwróci³ siê - wci¹¿ jeszcze rozgniewany, zwalczaj¹c jednak sw¹ z³oœæ.- Zgoda.Ale jeœli mamy z tym wszystkim dojœæ do ³adu, musisz wa¿yæ moje s³owo na równi przynajmniej ze s³owem ch³opca.Jervisowi wyraŸnie siê to nie podoba³o, ale jego protest nie by³ nazbyt ostry.- Jak, u diab³a, mamy powi¹zaæ ze sob¹ dwie wersje wydarzeñ, które a¿ tak siê od siebie ró¿ni¹?- Popatrz na tê, która pasuje do zaobserwowanych symptomów.- G³os Vanyela brzmia³ srogo, jego twarz by³a œci¹gniêta.- Nie pozwala siê dotkn¹æ kobietom pomiêdzy osiemnastym a czterdziestym rokiem ¿ycia.Przypuœæmy, ¿e historia któr¹ ci opowiedzia³, jest zgodna z prawd¹.Ylina na przemian bije go i kocha, a potem usi³uje go uwieœæ.Wytar³ czo³o i zobaczy³ na swej rêce krople potu.- Bogowie.Pomyœl tylko, jak Tressa traktuje ka¿dego atrakcyjnego mê¿czyznê, w³¹cznie ze mn¹.Flirtuje z ka¿dym [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||