Index PRZEPOWIEDNIA częć III by MattRix 112 06 (3) 27 (239) 127 07 DZIECKO CIEMNOÂŚCI 21 (188) abc.com.pl 8 Sienkiewicz Henryk Ogniem i mieczem t.1 23 (183) Kratochvil Stanisław Psychoterapia Kierunki metody b |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] .- Ale nie tak jak on by tego chciał.Pewnie napoczątku był tak przerażony swoją śmiercią i tym, że nigdy cię już nie ujrzy, żenawet nie pomyślał o tym co będzie dalej.Dopiero potem.- Wiedziałeś o tym? Skinąłgłową.- Od jak dawna?- Od niedawna.Wiem, że ciężko było mu mówić to mnie.Tym ciężej było topowiedzieć tobie.On wciąż cię kocha.Gdyby program nie był tak doskonały.Ale jest i trudno mu ukryć to co czuje.Miał dużo czasu do myślenia.Gdyby mógłprzewidzieć skutki, pewnie nigdy. Nie wiedział copowiedzieć.Chciał tak wiele wyrazić, ale nagle zabrakło mu słów.- Tak mi przykro.- powiedział, dotykając jejramienia. Tym razem nie odtrąciła go. Była tak blisko i tak daleko zarazem. Nie był pewien czy zdoła jej pomóc.Chciał tego i gotówbył zrobić wszystko, żeby.- Miał rację.-powiedziała cicho. Spojrzała naniego.- Miał rację.Nie tak to planowaliśmy.To nienasze życie.Udawałam, że wszystko jest w porządku.Byliśmy przecież znowurazem, ale.Gdzieś w głębi duszy wiedziałam, że Krystian nie żyje, a to.to była tylko jego namiastka.Sądziłam, że wszystko się jakoś ułoży, że znowubędziemy razem, tak jak kiedyś.Ale on miał rację.Nic nie będzie już takiesamo.Nie stworzymy tego wszystkiego o czym marzyliśmy. Gdyby mógł ujrzeć teraz jej duszę, był pewien, że krwawiłaby z bólu irozpaczy.- Ale nie wiem, czy potrafię żyć bez niego.Nawet bez tej namiastki.- jej głos załamał się.- Nie jesteś sama.I nie mówię tylko o sobie.Masz wielu przyjaciół.Tylko pozwólim być przy tobie. Nie odpowiedziała. Po prostu objęła go mocno i schroniła się w jegoramionach. W prawdziwych ramionach.********************************************* Śmierć boli. Panuje nad żyjącymi, wprowadzając w ich puste życia otępienie, ból, strach iwszystko to przed czym chciałoby się uciec, ale nie ma sięsiły. A co czuje się gdy ukochana osoba znowuumiera? Ina bała się. To tak jakbywyciągała wtyczkę respiratora.Tylko, że pacjent był całkowicieprzytomny. Krystian i Marek bali się, że nie zrobitego. Ale zrobiła.Oddała mu wolność.I wolność zyskała. Wolność, której nigdy nie pragnęła. Wolność, która znaczyła dla niejból. Wolność, z którą nie wiedziała cozrobić. Kiedy obraz holograficzny zniknął, wszędziezapadła tak niewyobrażalnie cicha cisza, że aż przytłaczała Marka.Wiele by dał, żeby wiedzieć co powinien teraz zrobić. Niebyło przecież grobu, nie było żałobników. Byli tylko oni.Ona przestraszony, ona zagubiona. Ale to właśnie onapowiedziała mu co robić.To ona odnalazła pierwsza drogę.Dotknęła jego dłoni ischroniła w niej swoją.Ścisnął ją mocno. Spojrzeli nasiebie. Uśmiechnęła się do niego przezłzy. Była przed nią jeszcze długa droga, ale znała jużkierunek.Życie.KONIECMattRixGDYNIA, 22marca 1998 [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||