Index
[ebook pl.SMP] (psychologia) cialdini raobert wywieranie wpływu na ludzi teoria i pra
Pod redakcjš DRA N. HUM. Grzegorza Zalewskiego Kontrowersje w psychologii i filozofii medycyny
Aronson Elliot, Wilson Timothy D., Akert Robin M. Psychologia społeczna (11)
Dodziuk Anna Psychologia podręczna Częœć III Pokochać (12)
Szmidt Krzysztof J. Psychologia podręczna Częœć V Elementarz twórczego myslenia
Strelau Jan, redaktor naukowy Podręcznik akademicki Podstawy psychologii
Robinson Kim Stanley Czerwony Mars
Charles E Skinner Psychologia wychowawcza
Kostnica
05 (449)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • telenovel.pev.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
    .*Jeœli chodzi o uwarunkowania, które s¹ wprawdzie potê¿ne, alenie wszechpotê¿ne, to nale¿y do nich tak¿e nasz charakter.Ale iwobec niego mo¿e cz³owiek w zasadzie zachowaæ jakiœ marginesswobody.Zreszt¹ zamiast abstrakcji wolê przytoczyæ przyk³ad.M³odociana pacjentka, której lecz¹cy j¹ psychiatra czyni zarzuty¿yciowego tchórzostwa, sk³onnoœci do ucieczki przed ¿yciem,odpowiada na nie nastêpuj¹cymi s³owy: Có¿ pan chce ode mnie, paniedoktorze.Jestem po prostu typow¹ jedynaczk¹ w duchu AlfredaAdiera.- Chcia³a wykazaæ, ¿e nie mo¿e sobie sama ani nie mo¿najej pomóc, poniewa¿ w myœl doktryny i szko³y psychologiiindywidualnej obci¹¿ona jest cechami, które po prostu s¹niezmienne.Stajemy tu wobec typowo nerwicowego sposobuzachowania, mianowicie fatalizmu, czyli przes¹du odnosz¹cego siêdo potêgi przeznaczenia.W³aœnie bowiem neurotyk sk³onny jest dopodobnych zachowañ.Z góry potwierdza to, co w sobie stwierdza; odrazu gotów jest pogodziæ siê z tym, co w sobie samym znajduje, naprzyk³ad w zakresie w³aœciwoœci charakteru.Zapomina zaœ o tym, ¿ejeœli los coœ zrz¹dzi³, to cz³owiek winien tym dopierorozporz¹dziæ, i dopóki nie uczyni³ tego, a przynajmniej niespróbowa³ uczyniæ, s³owo "los" nie powinno w ogóle przejœæ przezjego usta.Oczywiœcie, kto z góry uznaje swój los zaprzypieczêtowany, nie bêdzie w stanie z powodzeniem ³amaæ tejpieczêci.To wszystko dotyczy tym bardziej losu pozornego w nas samych, awiêc naszych wewnêtrznych si³, popêdów i si³ napêdowych.Oczywiœcie, cz³owiek ma popêdy, i któ¿, jaki uczony chcia³by temuzaprzeczyæ? Cz³owiek posiada wiêc popêdy, ale popêdy nie posiadaj¹jego.Nie mamy te¿ nic przeciw popêdom ani przeciw temu, ¿e wdanym przypadku cz³owiek je aprobuje.Pragnêlibyœmy tylkozauwa¿yæ, ¿e wszelka aprobata popêdów zak³ada z góry iuwarunkowana jest tym, ¿e cz³owiekowi pozostaje te¿ swobodaewentualnego przeciwstawienia siê popêdowi.Powiedzia³bym, ¿e tym,co ponad ca³¹ sfer¹ popêdowoœci domaga siê aprobaty, jest wolnoœæ- podstawowa wolnoœæ powiedzenia "nie".Cz³owiek bowiem to istota,która mo¿e w³aœnie powiedzieæ - równie¿ sobie samemu - "nie", awcale nie musi w ka¿dym wypadku mówiæ "tak" i "amen".Mogê te¿wyraziæ siê dobitniej, jak to ju¿ musia³em powiedzieæ niejednemu zmoich pacjentów, gdy wymawia³ siê takim czy innym swoimcharakterem, tak¹ czy inn¹ w³aœciwoœci¹, na przyk³ad uleganiemwp³ywom, zobojêtnieniem lub, powiedzmy od razu, tak zwan¹s³aboœci¹ woli.Zawsze wtedy przychodzi³o mi pytaæ takich ludzi: -Piêknie, przyznajê, ma pan ju¿ takie czy inne w³aœciwoœci, ale czymusi pan nawet sobie samemu na wszystko pozwalaæ?Na szczêœcie cz³owiek wcale miê potrzebuje wci¹¿ korzystaæ z tejnieugiêtej mocy.Co najmniej równie czêsto, jak wbrew swejdziedzicznoœci, wbrew œrodowisku i wbrew popêdom cz³owiek dajesobie radê równie¿ dziêki swym dziedzicznym sk³onnoœciom, dziêkiœrodowisku i sile swych popêdów - myœl, któr¹ zawdziêczam drGertrudzie Paukner.Wróæmy do punktu wyjœcia.Cz³owiek ma zatem popêdy, alejednoczeœnie ma tak¿e wolnoœæ.I to go w³aœnie odró¿nia odzwierzêcia.Zwierzê bowiem w³aœciwie nie ma popêdu, raczej jestono niejako sum¹ popêdów z nim identycznych podczas gdy cz³owiekmusi dopiero za ka¿dym razem uto¿samiæ siê z jednym ze swoichpopêdów, aby przekonaæ siê, co siê stanie, jeœli go zaaprobuje.Ale teza, ¿e cz³owiek ma wolnoœæ, nie jest ca³kiem œcis³a.W³aœciwie nale¿a³oby powiedzieæ: cz³owiek jest w³asn¹ wolnoœci¹,jak zwierzê - sum¹ swych popêdów.To, co ktoœ ma, móg³byostatecznie utraciæ.Wolnoœæ zaœ przynale¿y do cz³owieka w sposóbnierozerwalny.Bo nawet gdy siê jej wyrzeka, z niej rezygnuje,rezygnacja ta jest dobrowolna i dokonuje siê w wolnoœci.Wiem, ¿e istniej¹ kierunki filozoficzne kwestionuj¹ce têwolnoœæ.Reprezentuj¹cy je filozofowie przyznaj¹ wprawdzie, ¿ecz³owiek ¿yje z takim poczuciem, jakby by³ wolny, w rzeczywistoœcijednak jest najdalszy od tego, i to poczucie wolnoœci jestsamou³ud¹.Inni filozofowie twierdz¹ coœ odwrotnego, ¿e mianowiciecz³owiek nie tylko czuje siê, ale te¿ jest wolny.Tak wiêc mamy tutezê przeciw tezie - i lekarz nie rozstrzygnie tego sporufilozofów.Mo¿e wolno mu jednak zwróciæ uwagê na fakt, ¿e wpsychiatrii znane s¹ wyj¹tkowe stany psychiczne, w którychcz³owiek nie czuje siê wolny.I mogê pañstwu zdradziæ, ¿e takiestany wyj¹tkowe wystêpuj¹ nie tylko w zaburzeniach psychicznych,ale mo¿na je tak¿e eksperymentalnie wytworzyæ u wybranych osóbnormalnych [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.