Index
Chmielewska Joanna Ksiazka poniekad kucharska
Chmielewska Joanna Wielki diament T 2 (4)
Chmielewska Joanna Wielki diament T 1 (4)
Chmielewska Joanna Wielki diament T 1 (3)
Chmielewska Joanna Wielki diament T 1 (2)
Chmielewska Joanna Zlota mucha
Chmielewska Joanna (Nie)boszczyk maz (5)
function.sesam num fields
wiedza i zycie2
113 2 (6)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ramtopy.keep.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
    .Tomka zaciekawi³o, usiad³ po drugiej stronie biurka i za¿¹da³ szczegó³owych wyjaœnieñ.Streœci³am mu sprawê, przej¹³ siê trochê i zastanowi³.— Nie do wiary.S³uchaj, przecie¿ to niemo¿liwe, ¿eby nikt ciê nigdy nie widzia³ tak jak ja, w jednym miejscu i w drugim.Masz chyba jakichœ znajomych?Te¿ siê zastanowi³am.— Prowadzi³am regularny tryb ¿ycia i doœæ ³atwo by³o zgadn¹æ, gdzie mogê byæ.Teraz jest gorzej, jestem wolny strzelec, bywam co najmniej w piêciu miejscach, i to rozmaicie.No i proszê, ju¿ tej kretynce Ÿle wysz³o.Drugi raz.Ca³a moja nadzieja, ¿e r¹bnie siê jeszcze parê razy.Czekaj! — o¿ywi³am siê nagle.— Tomeczku, ja ciê proszê, jeœli zobaczysz mnie gdziekolwiek, w knajpie, na ulicy, byle gdzie, szczególnie w okolicznoœciach awanturniczych.Mo¿e bêdê w³azi³a przez okno do kogoœ, ¿eby go okraœæ.? Zrób mi zdjêcie! Dwa, dziesiêæ, sto, jeœli zdo³asz! Zbli¿enia!!!— Ale¿ z najwiêksz¹ przyjemnoœci¹! — zgodzi³ siê zdumiony Tomek.— Tylko mi nie rozwal narzêdzia pracy, jeœli rzeczywiœcie postanowisz kogoœ okradaæ.Cholera, mog³em ci zrobiæ wczoraj, mia³em aparat, ¿e te¿ nie przysz³o mi to do g³owy!— Pech, ale nie bêdê narzekaæ.I tak siê ju¿ coœ ruszy³o.W rezultacie zyska³am piêkny komplet zdjêæ, wykonanych w najrozmaitszych okolicznoœciach, bo mijaliœmy siê z Tomkiem doœæ czêsto u progu, mo¿na powiedzieæ, miejsc zatrudnienia.Na wszystkich widnia³am ja we w³asnej osobie i nie robi³am nic nagannego.Co nie przeszkadza³o, ¿e mniej wiêcej; w tym samym czasie narazi³am siê ciê¿ko telewizji, od czego, kiedy siê o tym dowiedzia³am, w³osy stanê³y mi dêba na g³owie.Podobno dzwoni³am do i rozmaitych programów, proponuj¹c swój wystêp i komunikuj¹c obszernie, i¿ jestem wyrzuconym z pracy prokuratorem, który chêtnie wyjawi nie znane spo³eczeñstwu tajemnice zawodu.Kiedy wreszcie umówiono siê ze mn¹ i uzgodniono czas i miejsce, nie pojawi³am siê wcale, paskudz¹c ludziom pó³ dnia roboty.Kolejna instytucja na w³asnej skórze i stwierdzi³a moj¹ gorsz¹c¹ nieodpowiedzialnoœæ skandaliczn¹ bezczelnoœæ, a plotki skwapliwie rozdmucha³y wydarzenie.O, nie utrzymywa³am w tajemnicy swoich wszystkich przypad³oœci! Zna³a je doskonale nie tylko Agata, tak¿e Mariola, zamieszka³a trzy piêtra wy¿ej, tak¿e Jacuœ, z którym wcale nie zerwa³am znajomoœci, tak¿e moi rodzice i brat.Ojciec w te g³upoty nie wierzy³, matka nie chcia³a o nich s³uchaæ, brat na moje gadanie nie zwraca³ uwagi, zreszt¹, widywaliœmy siê rzadko.Moja bratowa mia³a nadziejê, ¿e jest w nich odrobina prawdy.Kurczowo trzyma³am siê Tomka, który wzi¹³ sobie za punkt honoru uwieczniæ mnie w pijanym widzie, najlepiej demoluj¹c¹ cokolwiek.Niestety, nie trafia³.Wystêpy dawa³am zdecydowanie rzadziej ni¿ przed czterema laty, w dodatku jakby zgrupowane.Przez dwa miesi¹ce zachowywa³am siê nienagannie, po czym na tydzieñ wpada³am w jakiœ sza³ i co drugi wieczór wywija³am numery, na zmianê, to zawodowe, to prywatne.Wyliczy³am tê sinusoidê i wreszcie Tomkowi siê uda³o.Faktem jest, ¿e uczyni³ mi wymówkê za nieco zbyt rozrywkowy tryb ¿ycia, do jakiego go zmusi³am.no, niech bêdzie, nak³oni³am.w ci¹gu wytypowanego tygodnia, ale cel zosta³ osi¹gniêty.I to jak wspaniale, istny cud!Nasz¹ nadziejê stanowi³a ugruntowana ju¿ wiedza, ¿e jeœli gdzieœ zaczynam rozrabiaæ, czyniê to doœæ d³ugo, jest szansa zatem na mnie trafiæ.W b³yskawicznym objeŸdzie miejsc rozrywkowych, trzecim czy czwartym kolejnym, nadzia³ siê na piêkn¹ scenê.W holu hotelu Victoria wydziera³am Szwedowi z r¹k torebkê, któr¹ mi usi³owa³ odebraæ przy akompaniamencie rozlicznych okrzyków.Okrzyki brzmia³y be³kotliwie, bo ani Szwed nie by³ trzeŸwy, ani ja, ale da³o siê z nich wywnioskowaæ, ¿e op³aci³ moje us³ugi zbyt wysok¹ cen¹.Przedtem doœæ d³ugo balowa³ ze mn¹ w restauracji, potem w pokoju na górze, wreszcie zjecha³am na dó³, a on za mn¹ z owymi okrzykami.W rezultacie zosta³ obrzucony zgruchmonionym plikiem banknotów, ja zaœ, razem z torebk¹, uciek³am.Szwed och³on¹³ i odmówi³ zeznañ.Swoj¹ to¿samoœæ, jak zwykle, rozg³asza³am wszem i wobec.Tomek trzasn¹³ tuzin zdjêæ, wiêcej nie zd¹¿y³, poniewa¿ przyjecha³, kiedy ju¿ ucieka³am, rozproszywszy honorarium.Obejrza³am siê z szalonym zainteresowaniem.Rany boskie, moje w³osy, moja odzie¿, moja torebka, kawa³ek twarzy, któr¹ mo¿na mi by³o przypisaæ.Gotowa by³abym pos¹dziæ siê o rozdwojenie jaŸni, gdyby nie to, ¿e równoczeœnie, dok³adnie w tym samym czasie, siedzia³am w komisariacie policji w mojej dzielnicy i rozmawia³am o pocz¹tkuj¹cej grupie przestêpczej, któr¹, byæ mo¿e, nale¿a³o dyplomatycznie opisaæ.Rozwa¿aliœmy w³aœnie rozmiar dyplomacji.Mo¿liwe, ¿e policja pos¹dzi³a mnie o pomieszanie zmys³Ã³w, poniewa¿ dwukrotnie upewnia³am siê, czy rzeczywiœcie u nich by³am i kiedy.Zdjêcia, w zestawieniu z w³adz¹ wykonawcz¹ stanowi³y kolosaln¹ pociechê, ale po telefonie Radia Zet, które wystawi³am do wiatru w audycji na ¿ywo, za³ama³am siê.Wrogowie mieli ju¿ i podawali na wszystkie strony mój zastrze¿ony numer telefonu.Musia³am odpocz¹æ, przyjœæ do siebie, zastanowiæ siê, co mam dalej z tym fantem robiæ.Odwali³am robotê na zapas i wyjecha³am na tydzieñ do Ko³obrzegu.Sezon siê skoñczy³, t³oku nie by³o i mog³am sobie zamieszkaæ, gdzie chcia³am.Po czym wróci³am i okaza³o siê, ¿e zosta³am zamordowana [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.