Index
George Orwell Folwark zwierzęcy (18)
rozdzial 18 (55)
143 18 (11)
rozdzial 18 (27)
18 (360)
18 (409)
52 (18)
18 (116)
18 (402)
Hogan James P Giganci T 2 Powrot gigantow
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkicerysunki.xlx.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .- Wiesz, że mimo ich wielkiego wzrostu podstawowąstrukturę Psychlosów tworzą jak się wydaje - skupiska wirusów.Dzięki temu mająbardziej ścisłe ciało, gdyż gęstość jest większa.Ale to cię prawdopodobnie nieinteresuje.No cóż, zabierzmy się zatem do tych sznurków.    Podłączył jeden zacisk do końca sznurka w mózgu, a drugiuziemił do ramienia i - obserwując wskaźniki - zmierzył oporność elektrycznąsznurka.Skończywszy to, wstał i nacisnął wyłącznik aparatu puszczającyelektryczność wzdłuż przewodu.    Wszyscy poczuli, jak włosy stają im dęba.    Psychlos poruszył lewą nogą.    - Dobrze - rzekł MacKendrick.- To są nerwy.Nie mazesztywnienia pośmiertnego i dlatego jeszcze są elastyczne.Znalazłem nerwprzekazujący sygnał ruchowy w nodze.    Przyczepił do nerwu małą etykietkę.Oznaczył również miejsce, zktórego wyjęli metal, za pomocą kolorowych plamek na każdym z dołączonych dometalu nerwów.Ale jeszcze ich nie sprawdzał.    Wszyscy widzowie byli wprost przerażeni widokiem trupaPsychlosa, który ruszał pazurami, zaciskał resztki swej szczęki, poruszał uchemi wywalał język - wszystko w miarę, jak poszczególne nerwy poddawane byływstrząsom elektrycznym.    MacKendrick zauważył ich reakcję.    - Nie ma w tym niczego nadzwyczajnego.Są to po prostu impulsyelektryczne zbliżone do poleceń wysyłanych przez mózg.Niektórzy naukowcy robilito być może już ponad tysiąc lat temu i myśleli, że znaleźli tajemnicępowstawania myśli, a nawet stworzyli wokół tego kult zwany "psychologią".Dzisiaj już zapomniany.Swoje doświadczenia robili na żabach.Ja więc katalogujętylko kanały komunikacyjne tych zwłok.I to wszystko.    Jednak widok był niesamowity.Budziły się w nich głębokozakorzenione przesądy, gdy widzieli, jak trup się rusza, oddycha i jak przezchwilę bije jego serce.    Rękawiczki chirurgiczne MacKendricka były oblepione śluzowatą,zieloną krwią, ale pracował on bez wytchnienia, aż ponad pięćdziesiąt etykietekbyło przyczepionych do końcówek nerwowych.    - A teraz poszukamy odpowiedzi na zasadnicze pytanie powiedziałMacKendrick i posłał impulsy elektryczne wzdłuż obydwu nerwów, do których byłpodłączony brązowy przedmiot.    Była to bardzo ciężka praca.W pomieszczeniu było zimno.Zwłokicuchnęły, a ich smród był jeszcze bardziej nie do zniesienia, gdyż był tozjełczały odór Psychlosa.    MacKendrick wyprostował się.    - Z przykrością muszę stwierdzić, iż nie myślę, by ten kawałekmetalu był powodem popełnienia samobójstwa przez któregokolwiek z tych potworów.Ale mogę wyrazić całkiem dobre przypuszczenie na temat jego roli.    Wskazał na etykietki.    - Na ile mogłem stwierdzić, ten nerw doprowadza impulsy smakuoraz impulsy seksualne.Ten drugi nerw zaś emocje oraz akcje.Ten metalowyzacisk został zainstalowany, gdy Psychlos był jeszcze niemowlęciem.Popatrzciena tę nikłą starą bliznę na czaszce.Wtedy jeszcze wszystkie kości były miękkiei szybko się zrastały.    - A co on powoduje? - zapytał Angus.    - Przypuszczam - odparł MacKendrick - że spina bezpośrednioprzyjemność z akcją.Być może wszczepiano go po to Psychlosom, by byliszczęśliwi tylko wtedy, gdy pracują.Ale myślę - choć nie mogę tego jeszczecałkowicie potwierdzić, zanim nie zbadam do końca tych nerwów - że faktycznymzadaniem tego urządzenia stało się sprawianie Psychlosom rozkoszy, ale w czasiewykonywania okrutnych akcji.    Jonnie przypomniał sobie nagle wyraz twarzy Terla i jego szept:"Zachwycające!", gdy patrzył on na jakieś okrutne sceny.- Pierwotne zamierzenia- dodał MacKendrick - by zwiększyć ich pracowitość, zostały, jak sądzę, źleskalkulowane przez ich starożytnych metalurgów, w wyniku czego powstała rasaprawdziwych potworów.    Wszyscy byli co do tego zgodni.    - Więc ten kawałek metalu nie był przyczyną popełnienia przeznich samobójstwa! - zawołał Robert Lis.- Masz tu drugie zwłoki Psychlosa.Według dokumentów był on zastępcą dyrektora kopalni i zarabiał dwukrotnie więcejniż ten.Bierz go na stół, człowieku!    MacKendrick przeszedł do drugiego stołu.Będzie musiałsfilmować całą wykonaną pracę na rejestratorze obrazów i porobić niezbędneszkice.Mamucią głowę drugiego Psychlosa położył na płycie analizatora.Był onjuż nastawiony na właściwą wiązkę promieniowania.Zaglądali teraz do martwegomózgu Psychlosa, który nazywał się Blo.Jonnie, który był coraz bardziejprzygnębiony, nagle się uśmiechnął.    W tej głowie były dwa kawałki metalu!    Analizator zafurkotał, rejestrując obraz na papierowej rolce, iJonnie pospieszył na zewnątrz, by porównać zapis ze wzorcami w książce kodów.    I oto miał go jasno i wyraźnie: srebro!    Gdy powrócił do pomieszczenia, MacKendrick - z nabytą właśniepraktyką - zdążył już obnażyć mózg.Oznaczał teraz kolorowymi plamkamipołączenia nerwowe z drugim kawałkiem metalu przed wyjęciem go z mózgu.Miał ondługość około trzech czwartych cala.Brak tlenu we krwi Psychlosa spowodował, żemetal był błyszczący i bez nalotów.Miał kształt cylindra.Wypustki po obukońcach były odizolowane od srebra.Angus położył go na płycie analizatora.Wśrodku cylindra znajdowało się coś w rodzaju uzwojenia.    Domyślali się, że podobne cylindry znajdą również w ciałachinnych menedżerów, więc MacKendrick wysterylizował go, a Jonnie bardzodelikatnie przeciął na pół.Wnętrze cylindra przypominało część urządzenia dozdalnego kierowania, ale nie było to urządzenie radiowe.    - Nie zidentyfikowałem jeszcze tych nerwów - oświadczyłMacKendrick.- W tej chwili nie wiem, dokąd one biegną.Ale popracuję nad tym.    - Czy nie jest to czasem wibrator fal myślowych? - zapytałJonnie.    - Miernik dyferencyjny?! - wykrzyknął pytająco Angus.Mierzącyróżnicę długości fal myślowych innej rasy?    Jonnie wiedział, że musi dać im trochę czasu na zbadanieurządzenia, ale jego pierwotne przypuszczenie było prawidłowe: urządzenie byłotak skonstruowane, aby w pewnych sytuacjach wygenerować impuls, który powodujeagresję, a potem samobójstwo.    - Jedna tylko rzecz jest w tym niepomyślna - zauważyłMacKendrick.- Ten cylinder został umieszczony w głowie niemowlęcia.Wydobyciego z głowy żywego, dorosłego Psychlosa - przez te wszystkie jego kości - będziebardzo trudnym zadaniem.Nie mogę też zagwarantować sukcesu.- Zobaczywszyjednak wyraz rozczarowania na ich twarzach, dodał: - Ale będę się starał, będępróbował!    Nie miał wielkich nadziei, czy mu się to uda.Miał tylkoczterech Psychlosów, którzy wyglądali tak, jakby mieli za chwilę umrzeć.następny    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.