Index Chalker Jack L Swiaty Rombu 04 Meduza Tygrys w opalach elektronika praktyczna 04 1997 rozdzial 04 (282) rozdzial 04 (200) rozdzial 04 (235) rozdzial 04 (16) rozdzial 04 (59) Pod redakcją Charlesa E. Skinnera Psychologia wychowawcza (7) 21 (197) www nie com pl 3 |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] . Mog-ur próbował pozbyć się tego obrazu i jeszcze razskoncentrować się na dziewczynce, lecz obraz nie znikał. - Ursusie - wykonał gest - Lew Jaskiniowy? Niemożliwe.Kobietanie może mieć tak silnego totemu.Który mężczyzna będzie mógł wziąć ją zapartnerkę? Żaden z mężczyzn jego klanu nie miał Lwa Jaskiniowego jako totemu.Winnych klanach też było ich niewielu.Wyobraził sobie wysokie, chude dziecko,jej proste ręce i nogi, płaską twarz z dużym, wystającym czołem.Była blada inawet oczy były za jasne.Będzie brzydką kobietą, z okrutną szczerością pomyślałMog-ur.Który mężczyzna chciałby jej? Przyszedł mu na myśl własny odpychającywygląd.Być może ona nigdy nie znajdzie partnera.Będzie wtedy potrzebowałasilnego totemu, który by ją chronił.Ale Lew Jaskiniowy? Próbował sobieprzypomnieć, czy kiedykolwiek w historii klanu wielki kot był totemem kobiety. Jest spoza klanu, przypomniał sobie.Nie ulega wątpliwości, żechroni ją coś potężnego.Inaczej już by nie żyła - zabiłby ją właśnie lewjaskiniowy.Wszystko nagle stało się jasne.Lew jaskiniowy! Zaatakował ją, alenie zabił.czy na pewno zaatakował? Czy nie była to przypadkiem próba?Następna myśl spowodowała, że po plecach przeszły mu ciarki.Nie miał jużnajmniejszych wątpliwości.Brun nie może temu zaprzeczyć.Lew pozostawił czteryrównoległe blizny na lewym udzie - pozostaną jej do końca życia.Podczasceremonii inicjacji, kiedy Mog-ur znaczył ciało młodego mężczyzny symbolem jegototemu - lwa jaskiniowego - wyrył mu na udzie cztery równoległe linie!!! U mężczyzn symbolem totemu znaczyło się prawe udo, lecz onajest kobietą, a znaki są takie same.Oczywiście! Dlaczego wcześniej nie przyszłomu to do głowy? Lew wiedział, że klanowi ciężko się z tym pogodzić, więc sam jąnaznaczył.Zrobił to w sposób tak oczywisty, że nikt nie mógł mieć najmniejszychwątpliwości.Na dokładkę naznaczył ją symbolem klanu.Lew Jaskiniowy chciał, byklan się dowiedział.On chce, by żyła z nami.Zostawił ją samą na świecie, żebymusiała z nami pozostać.Ale dlaczego? Czarownik czuł jakiś dziwny niepokój.Opadło go to samo uczucie, którego doznał po ceremonii w dniu, kiedy jąznaleźli.Gdyby umiał je nazwać, prawdopodobnie użyłby określenia "złeprzeczucie", choć doznanie to zabarwione było jakimś dziwnym rodzajem nadziei. Mog-ur otrząsnął się ze złych myśli.Nigdy przedtem żaden totemnie objawił mu się tak silnie.Pewnie dlatego poczułem się taki zaniepokojony,pomyślał.Lew Jaskiniowy jest jej totemem.Wybrał ją, tak jak Ursus mnie.Mog-urspojrzał w puste, ciemne oczodoły leżącej przed nim czaszki.Z podziwem pomyślało duchach.Wszystko było teraz takie oczywiste.Podniosło go to na duchu ipoczuł ulgę.Dlaczego ta mała dziewczynka może potrzebować aż tak potężnegoopiekuna?następny [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||