Index
Pod redakcjš Charlesa E. Skinnera Psychologia wychowawcza (13)
Kurcz Ida Pamięć, uczenie się, język (13)
George Orwell Folwark zwierzęcy (13)
rok 2026 10 13
Erikson Steven Ogrody ksiezyca
Kratochvil Stanisław Psychoterapia kierunki metody badania
Poul Anderson PieÂśń pasterza
ateizm
info (20)
12 (257)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • imuzyka.prv.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
    .W pierwszym odruchupomyœla³em, ¿e to jakaœ pomy³ka, ¿e to nie jest opowiadanie o dziejach Ziemi.BB musia³ pomyliæ to z jakimœ innym miejscem, które zamierzali odwiedziæ.Jednak,gdy ponownie rozwin¹³em rotê, stwierdzi³em, ¿e jej zawartoœæ w niepokoj¹cy sposóbpokrywa siê z tym, co wiedzia³em o historii Ziemi ujêtej w kontekœcie ludzii zwierz¹t.Chocia¿ to, o czym mówi³a rota, by³o ogl¹dane jak gdyby z innejperspektywy.£añcuch pokarmowy ziemskiej ekologii zosta³ dobrze zaprojektowany.Znaj¹c prawa Matki Natury, niektórzy nie zadowalaj¹cy siê ³atwymi rozwi¹zaniamifilozofowie, zastanawiali siê nad tym, gdzie w tym procesie jest miejsce dlaludzkiego zwierzêcia.teraz sta³o siê oczywiste, kto zjada nas! Przedtem by³yto tylko spekulacje, a obecnie.BB, który siê otworzy³, by³ sfa³dowany.(Uchwyci³eœ percept, RAM?)Zmatowia³em.(Tak, uchwyci³em.)(W takim razie), ci¹gn¹³ (co Lusz ma wspólnego z uczeniem siê?)Otworzy³em siê nieznacznie.(Mia³eœ ju¿ tê rotê zanim przyby³eœ na Ziemiê?)Wyg³adzi³ siê.(Taka, jak¹ ci da³em, by³a w broszurce wycieczki TSI.Razemz setkami innych rot, które dostaliœmy przed wyruszeniem.)Otworzy³em siê bardziej, ale wci¹¿ by³em spiêty.(Sk¹d pochodz¹ te broszury?)(No, od.tak, od Kierownika Wycieczki.)(A sk¹d on je wzi¹³?)BB zamigota³.(Nie mam o tym roty.Po prostu rzuci³ je nam i rozwin¹³: “Tus¹ ciekawe i ekscytuj¹ce miejsca, w których siê zatrzymamy." Dosta³em dobrypercept poniewa¿ by³ to ostatni postój, a wiêc i ostatnia rota, jak¹ nam dano.Dlatego jest taka wyraŸna.Niektóre s¹ zamazane, bo znajdowa³y siê w œrodku.Ale nie rota dotycz¹ca Ziemi czy te¿ ludzi.Ta jest ca³kiem zrozumia³a, wcalenie pozbawiona sensu.)Zesztywnia³em.(A sk¹d pochodzi Kierownik Wycieczki?)BB rozjaœni³ siê.(Och, on i ca³a reszta to skrêty z s¹siaduj¹cego z nami systemu.)(Dlaczego zorganizowali tê wycieczkê dla KT-95?)Wyg³adzi³ siê.(To jest rodzaj no.handlu.Ca³y czas handlujemy z pobliskimisystemami.)(A co oni dostaj¹ od was?)Rozjaœni³ siê.(Zabawy! Gry! ¯aden z systemów oddalonych od nas o cztery skokiw ka¿dym kierunku nie ma tylu gier, co my.)Zwróci³em siê do wewn¹trz i zamkn¹³em.Nie dawa³em ju¿ sobie z tym rady.Zacz¹³emoddalaæ siê.Jeœli rota by³a prawdziwa.wielkie Je¿eli"? Ogarn¹³ mniegniew, zrozumia³em, ¿e jesteœmy ostatnim ogniwem ³añcucha pokarmowego, ¿e staliœmysiê przedmiotem wielkiego oszustwa.By³em oburzony na to, ¿e siê nami manipuluje,mia³em chêæ uderzyæ w tych, którzy steruj¹ mn¹.nami.ca³¹ ludzkoœci¹.którzy bior¹ coœ od nas bez naszej zgody czy pozwolenia.Gdzie podzia³a siêidea wolnoœci? Czy ka¿da nasza myœl zosta³a nam narzucona i czy podejmuj¹c jakiekolwiekdzia³anie byliœmy prowadzeni, nie, kierowani i kontrolowani tylko po to, byuda³o nam siê wyprodukowaæ wiêcej Luszu? – mniejsza z tym, czym on jest – Luszus³u¿¹cego w miejscu zwanym “Gdzieœ" za jedzenie lub paliwo? I co ja mogêna to poradziæ? Nawet teraz, gdy ju¿ o tym wiem? Zmatowia³em jeszcze bardzieji oddala³em siê, oddala³em.(Hej, RAM!) BB gwa³townie znika³ mi z oczu.(Dok¹d idziesz?)Powrót do cia³a fizycznego nast¹pi³ prawie natychmiast, tak jak w przypadkugdybym nacisn¹³ wy³¹cznik “panika", czego od dawna nie robi³em.Uczuciesilnego zmêczenia, i to zarówno fizycznego, jak mentalnego, sprawi³o, ¿e niesprawdzi³em czasu powrotu.Czu³em brak energii, nie chcia³o mi siê nic robiæ.By³em niezdolny do zaœniêcia.Wsta³em, poszed³em do kuchni, i przyrz¹dzi³emsobie fili¿ankê kawy.Siedzia³em i gapi³em siê w ni¹.Przez nastêpne dwa tygodnie pozostawa³em w stanie silnej depresji, nie mia³emenergii i chêci do badañ.Wydoby³em z siebie tylko to:Jest ju¿ zachód s³oñca.Guemsey (rasa krowy – przyp.t³um.) zrobi³a ju¿ wielekilometrów chodz¹c po ca³ym pastwisku w poszukiwaniu jedzenia.Trawa by³a dziœbardzo soczysta, ale nie zastanawia³a siê dlaczego.Tak jak kaza³, spokojnieprzesz³a przez tê bramê, a nie przez bramê znajduj¹c¹ siê po drugiej stroniedrogi.On wiedzia³, ¿e tutaj znajdzie lepsz¹ trawê i dlatego przyprowadzi³ j¹w to miejsce, choæ nie zdawa³ sobie z tego sprawy.Robi³a tylko to, co jej kaza³.A teraz, o zachodzie s³oñca znów nadesz³a pora, gdy musi do Niego pójœæ.Œwiadczyo tym ból, który odczuwa w podbrzuszu.Tam u Niego, na wzgórzu, jest ch³odnoi wiêcej jedzenia.A On usunie ból.Guemsey idzie na wzgórze i czeka przy Jego domu.Wkrótce brama zostanie otwartai Guemsey wejdzie na swoje miejsce.A póŸniej zje trawê, któr¹ On przed ni¹po³o¿y.Podczas, gdy bêdzie jad³a.On usunie ból – i nie bêdzie go czu³a a¿do jutrzejszego ranka.Potem cz³owiek odejdzie, nios¹c bia³¹ wod¹ w okr¹g³ym naczyniu.Guemsey niewie, sk¹d wzi¹³ bia³¹ wodê.Nie wie te¿ do czego jest Mu ona potrzebna.A nie wiedz¹c, nie zaprz¹ta sobie tym g³owy [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.