Index 25 (122) 01 (383) Szklarski Alfred 2 Tomek na Czarnym Ladzie Pod redakcją Charlesa E. Skinnera Psychologia wychowawcza (14) Podręcznik PHP (2) Issac Asimov Nemesis (2) Prelude to Foundation Gerstmann Stanisław Rozwój uczuć 10 (299) 14 (2) |
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] .Có¿ z tego, obiektywnie praca ta pe³nifunkcjê jak najbardziej pozytywn¹, przyczyniaj¹c siê do wytworzenia atmosferywzajemnej ¿yczliwoœci i tolerancji.Zauwa¿enie filozoficznej i kulturalnejwartoœci ateizmu niew¹tpliwie przyczynia siê do wytworzenia (w œrodowiskachczytelników tego rodzaju ksi¹¿ek) postawy ¿yczliwej wobec perspektywy dialogu zateistami w celu wspólnego przemyœlenia tych racji, które przemawiaj¹ zazajmowaniem postaw odmiennych.Dla unikniêcia ewentualnych nieporozumieñ wartozaznaczyæ, ¿e pisz¹c o ,,wartoœci" ateizmu Lacroix ma na myœli „wartoœædla katolicyzmu", a wiêc przede wszystkim zwraca uwagê na wartoœæ tychelementów ateistycznej krytyki religii, które mog¹ przyczyniæ siê dooczyszczenia, wysubtelnienia i rozwoju aparatury pojêciowej filozofii katolickiej.Inspirowany przez Lacroix filozof katolicki Etienne Borne u¿ywa w zwi¹zku z tymcharakterystycznego wyra¿enia atheisme purificateur (ateizm, któryoczyszcza) i dochodzi do wniosku, ¿e„[.] bilans negacji ateistycznej jesttrojako pozytywny".Inaczej mówi¹c:klêski ponoszone przez katolicyzm w wyniku celnych ciosów zadawanych przez rozumowania ateistów uleg³yu wymienionych filozofów katolickich zrêcznej reinterpretacji.Proces przymusowego wycofywania siê z dawnych pozycjizosta³ przedstawiony jako triumfalny proces wznoszenia siê na wy¿sze pozycje.Zreinterpretacj¹ tak¹ wspó³dŸwiêczy tytu³, jaki swemu artyku³owi da³ MarcOraison:Pora¿ka jako czynnik twórczy w ludzkiej psychice.Warto zauwa¿yæ, ¿e ateiœci nie s¹ wcale zainteresowani w kwestionowaniu takiejreinterpretacji.Nie chodzi przecie¿ wcale o to, ¿eby ,,moje by³o nawierzchu", ale o to, ¿eby wspólnym trudem dopracowaæ siê najbardziejwartoœciowych pogl¹dów, punktów widzenia i metod poszukiwania prawdy.Przyczynê, dla której zdecydowano siê nazachêcanie katolików do bli¿szego zapoznawania siê z racjami przemawiaj¹cymi zaateizmem ujawni³ Gabriel Marcel.Oto do œwiadomoœci wspó³czesnychintelektualistów g³êboko przenik³o heglowskie kryterium oceny wartoœciposzczególnych systemów filozoficznych:wy¿szym i lepszym systememfilozoficznym jest ten, który potrafi z w³asnych przes³anek i za pomoc¹w³asnego aparatu pojêciowego zrozumieæ i wyjaœniæ nie tylko w³asn¹ postawê, alerównie¿ system przeciwny.Potrafi zrozumieæ racje przemawiaj¹ce za stanowiskiemodmiennym, a nastêpnie w œwiadomy sposób wybraæ.Wed³ugmarksistów wy¿szoœæ marksizmu nad innymi kierunkami wspó³czesnej myœlifilozoficznej polega miêdzy innymi i na tym, ¿e marksizm za pomoc¹ w³asnychkategorii potrafi wyjaœniæ Ÿród³a gnoseologiczne, spo³eczne uwarunkowanie ispo³eczn¹ funkcjê ka¿dego innego kierunku filozoficznego, a inne kierunki tegonie potrafi¹.A przyczyn¹ pora¿ek ponoszonych w dyskusjach œwiatopogl¹dowychprzez katolików jest w³aœnie to, ¿e w najlepszym przypadku zdaj¹ sobie sprawê zracji, dla których wierz¹, ale nie s¹ zdolni do zrozumienia racji ateisty.WiêcMarcel stawia pod adresem katolików postulat poznania i zrozumieniawspó³czesnego ateizmu, aby wybór miêdzy ateizmem a wiar¹ na rzecz wiary by³wyborem w pe³ni œwiadomym.Skoro ju¿ pad³onazwisko Hegla, to warto przy tej okazji podkreœliæ, ¿e Heglowi chodzi³o o coœwiêcej.Kategorii ,,negacji" Hegel przeciwstawi³ kategoriê Aufhebung,czyli „zniesienia bêd¹cego jednoczeœnie wch³oniêciem i w ten sposób pe³nym przezwyciê¿eniem".Je¿eli system B neguje system A, to negacj¹ t¹ okreœla tylko siebie jakonegacjê systemu A; charakteryzuje siebie przez tê negacjê i stawia siê oboksystemu A, który jest wprawdzie zanegowany, ale bynajmniej nie zniesiony.Pe³niejsz¹ negacj¹ od zwyk³ego zanegowania jest Aufhebung, polegaj¹ca natym, ¿e system B wch³ania w siebie system A i przyswajaj¹c go sobie — jakoelement, a raczej etap, przez który siê przesz³o i który siê przezwyciê¿y³o —ca³kowicie go unicestwia.Otó¿ Marcel, Lacroix i Borne nawi¹zuj¹do takiej w³aœnie myœli.Mówi¹ o „wartoœci" ateizmu, aby przez wch³oniêcieateizmu w katolicyzm unicestwiæ ateizm jako przezwyciê¿ony etap wy¿szejsyntezy.Cofnijmy siê jednak trochê wstecz do dwóch siedemnastowiecznych próbklasyfikacji postaw ateistycznych, poniewa¿ próby te stanowi¹ dobry punktwyjœcia do rozpatrzenia wspó³czesnych, bardziej subtelnych i skomplikowanychdystynkcji pojêciowych.Chcia³bym przy tym podkreœliæ, ¿e ju¿ w XVII wiekuklasyfikuj¹c postawy ateistyczne dokonywano tym samym ich wartoœciowania,oceniaj¹c niektóre z postaw ateistycznych (w sposób z pewnoœci¹ nie zamierzonyale wynikaj¹cy logicznie z porównañ i przeciwstawieñ) w sposób mniej negatywnyod innych.Dam na to dwa konkretne przyk³ady, oba pochodz¹ce odsiedemnastowiecznych jezuitów.Jednym z nich by³ jezuita francuski, FrancoisGarasse (1585—1631), rówieœnik ateisty Vaniniego (spalonego na stosie w roku1619), autor obszernej ponadtysi¹cstronicowej pracy wydanej wroku 1623.Odró¿nia³ on dwa zasadnicze rodzaje postaw ateistycznych:1 — ateizm, w którym uwolnienie siê odlêku przed Bogiem i piek³em prowadzi do libertynizmu rozumianego jako uwolnienie siê od wszelkich moralnych hamulców,2 —ateizm bêd¹cy g³êbokim przekonaniemfilozoficznym, za które jest siê gotowym ponieœæ nawet œmieræ.Klasyfikacja ta s³u¿y³a do przeciwstawienia postawy Vaniniegolibertynizmowi i amoralizmowi jego francuskich uczniów i zwolenników.Chodzi³oo to, ¿eby ¿yj¹cych ateistów przedstawiæ jako ludzi godnych pogardy ,a ukaranego œmierci¹ ateistê jako ich mistrza odpowiedzialnego za ich postawê,a zatem jako tego, który w pe³ni zas³u¿y³ na œmieræ.W rezultacie tegoprzeciwstawienia Garasse wbrew w³asnym intencjom podkreœla³ wysoki poziommoralny Vaniniego.Postawa Vaniniego (w przeciwieñstwie do jego uczniów) nieby³a postaw¹ libertyna i amoralisty, ale postaw¹ s³u¿enia pewnym okreœlonymwartoœciom.Vanini wyraŸnie czu³ siê za coœ odpowiedzialny i stawia³ sobiesamemu wymagania moralne bardzo wysokie.Uwolnienie siê od lêku przed Bogiem ipiek³em nie prowadzi³o do wyboru „¿ycia u³atwionego", przeciwnie, Vaniniwybra³ sobie ¿ycie bardzo trudne.W ogóle — warto na to zwróciæ uwagê — wdawnych czasach, a czêœciowo jeszcze i do dziœ, ateizmem raczej utrudnianosobie ¿ycie ni¿ u³atwiano.Staj¹c siê ateist¹ Vanini nie odrzuci³ po prostunorm moralnych, ale zast¹pi³ je normami wy¿szymi:obowi¹zkiem s³uchania siêrozumu, obowi¹zkiem zdobywania wiedzy, obowi¹zkiem g³oszenia i nauczaniaprawdy, nawet jeœli za to grozi œmieræ — ius¹ues a la mort.W ten sposób okaza³o siê, ¿e przykonfrontacji dwóch ró¿nych postaw ateistycznych nie wystarcza poprzestaæ na stwierdzeniu tego, co by³o unich wspólne (a wiêc, ¿e zarówno Vanini, jak jego uczniowie negowali istnienieBoga), ale trzeba uwzglêdniæ w tej klasyfikacji odmiennoœæ postaw moralnych:u nich postawa amoralna i libertyñska („wszystko wolno"), u Vaniniego ateizm heroiczny,zmuszaj¹cy do szacunku.Jezuita niemiecki, Adam Contzen (1573—1635), inaczej ujmowa³ zasadniczy podzia³ ateistów na dwarodzaje.Odró¿nia³ mianowicie:1 — ateistów, którzy zgodnie ze swoim ateistycznym przekonaniem g³osz¹ ateizm,2 — ateistów, którzy s¹ ateistami tylko dla samych siebie, a wobec drugich s¹ g³osicielami i obroñcamireligii, pos³uguj¹c siê w cyniczny sposób religi¹ dla trzymania prostegoludu w ryzach.Zapoznajmy siê zreszt¹ ze zwiêz³¹ charakterystyk¹ tego drugiego rodzaju ateistów, jak¹ daje sam Contzen.Drugi rodzaj ateistów tworz¹ ci, którzysami wolni s¹ od jakichkolwiek zabobonów, ale s¹dz¹, ¿e ludek powinien byæujarzmiany straszyd³ami czczych bo¿yszcz, wiêc dodaj¹ mu obrzêdy do obrzêdów ibóstwa do bóstw, bezreligijni za³o¿yciele rozmaitych religii [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||