Index Orson Scot Card Dzieci Umyslu Juliusz Verne Dzieci kapitana Granta Rusch Kristine Kathryn Tancerze jak dzieci Berling Peter Dzieci graala (4) Berling Peter Dzieci graala (2) Orson Scott Card Flux Tales of Human Futures lsg42 (3) Andre Norton Planeta Voodoo Gądecki Szkic biblijnej historii Izraela forsyth Fałszerz |
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] .Co za ulga! Co za wyzwolenie! Abraham b³yskawicznie uwolni³ Izaaka i pochwyciwszy go w ramiona zacz¹³ tuliæ do siebie.Nagle pos³ysza³ za sob¹ jakiœ szelest.Odwróci³ siê i zobaczy³ baranka, który sta³ zapl¹tany w ciernie.Sam Bóg musia³ go tam postawiæ.Abraham u³o¿y³ baranka na o³tarzu i z³o¿y³ ofiarê.Nigdy dot¹d nie czu³ siê tak szczêœliwy i pe³en wdziêcznoœci, jak w tej chwili! Bóg to sprawi³, ¿e mogli teraz obaj powróciæ do domu.Abraham odzyska³ swe dziecko.Bóg by³ mu nadal przyjacielem.Nigdy dot¹d tak wyraŸnie nie odczuwa³, jak wielkim przyjacielem mo¿e byæ Bóg.Izaak z pewnoœci¹ stanie siê ojcem wielkiego ludu.Kiedyœ, kiedyœ, w wiele lat póŸniej, gdy Abraham bêdzie ju¿ od dawna w niebie, inny - Ojciec z³o¿y swego Syna w ofierze, lecz wtedy nikt nie zawo³a: - Wstrzymaj siê! I tym razem Syn bêdzie naprawdê barankiem ofiarnym.Kto jest tym Ojcem? Sam Bóg, który nas tak kocha, ¿e odda³ swego jedynego Syna.Kim jest ten Syn? To Pan Jezus, który cierpia³ za nas i umar³ na krzy¿u.On sta³ siê barankiem ofiarnym dla nas.Jakub i Ezaw Abraham i Sara zestarzeli siê i pomarli.Oboje poszli do nieba, prosto do Pana Boga.Izaak sta³ siê teraz wa¿n¹ osob¹.Zamieszka³ w namiocie swego ojca i zosta³ panem wszystkiego.Nie by³ jednak sam, bo mia³ ¿onê Rebekê, a tak¿e dwoje dzieci - Jakuba i Ezawa.Jakub i Ezaw urodzili siê tego samego dnia, ale Ezaw odrobinê wczeœniej.Mimo ¿e bliŸniacy, to wcale nie byli do siebie podobni.Skórê Ezawa pokrywa³y w³osy jak futerko zwierz¹tka, a skóra Jakuba by³a bia³a i g³adka.Ezaw, ch³opiec ha³aœliwy i niesforny, nie móg³ usiedzieæ w domu.Stale hasa³ po polach i lasach, poluj¹c na jelenie i inn¹ zwierzynê.Jakub by³ spokojniejszy i milszy.Przesiadywa³ w namiocie swej matki albo opiekowa³ siê owieczkami.Lubi³ ciszê.Du¿o rozmyœla³ o Panu Bogu, kocha³ Go i chcia³ byæ Jego dzieckiem.Ezaw prawie wcale nie myœla³ o Bogu, a mimo to Izaak wola³ jego, bo by³ m³odzieñcem silnym i przynosi³ do domu zwierzynê, któr¹ smakowicie przyrz¹dza³ dla ojca.Rebeka natomiast wola³a Jakuba, bo przebywa³ czêsto w jej namiocie i umia³ m¹drze rozmawiaæ.Tak wiêc Jakub by³ ulubieñcem matki, a Ezaw ulubieñcem ojca.Którego wola³ Pan Bóg? Kto zamieszka w przysz³oœci w namiocie Izaaka i stanie siê panem wszystkiego? Który z nich otrzyma b³ogos³awieñstwo i zostanie spadkobierc¹? Jakub czy Ezaw? Izaak i Rebeka dobrze wiedzieli, ¿e Jakub.Pan Bóg im to kiedyœ powiedzia³.Rebeka cieszy³a siê z tego, bo Jakub by³ jej ulubieñcem.Ale Izaak by³ innego zdania.- Ezaw jest starszy - myœla³ - i to on powinien zostaæ w przysz³oœci panem wszystkiego.Jemu dam moje b³ogos³awieñstwo! Izaak chcia³ byæ m¹drzejszy od Pana Boga i koniecznie postawiæ na swoim, wiêc Rebeka stale siê niepokoi³a.- Wprawdzie Bóg powiedzia³, ¿e Jakub zostanie dziedzicem - myœla³a - ale móg³ przecie¿ o tym zapomnieæ! Nie zastanawia³a siê nad tym, ¿e Pan Bóg zawsze o wszystkim pamiêta.Jakub tak¿e by³ niespokojny.- Jaka szkoda - myœla³ - ¿e Ezaw jest starszy! Wola³bym byæ na jego miejscu! Pewnego dnia Jakub siedzia³ przed namiotem i gotowa³ na ogniu soczewicê.Z garnka pe³nego tej czerwonej potrawy rozchodzi³ siê smakowity zapach.Ezaw wróci³ w³aœnie z dalekiej wyprawy.By³ bardzo g³odny i zmêczony.Gdy poczu³ zapach pysznej soczewicy, zab³ys³y mu oczy i zawo³a³: - Oddaj mi swoj¹ soczewicê! Pozwól mi j¹ zjeœæ! Ale Jakub odpowiedzia³ przebiegle: - Chêtnie ci j¹ dam, je¿eli w zamian zrzekniesz siê swego starszeñstwa, a ja w przysz³oœci otrzymam b³ogos³awieñstwo od ojca.Ezaw rozeœmia³ siê.- Mo¿esz je sobie wzi¹æ - odrzek³.- Nie potrzeba mi tego b³ogos³awieñstwa! Wtedy Ezaw dosta³ soczewicê, a na dok³adkê jeszcze chleba.Odt¹d Jakub by³ bardzo mi³y dla brata.Jednak to, co uczyni³, wcale nie by³o dobre.Mija³y lata.Izaak starza³ siê.Pogarsza³ mu siê wzrok, widzia³ coraz s³abiej, a¿ wreszcie zupe³nie oœlep³.Sta³ siê niewidomy.Traci³ te¿ si³y.Ca³e dnie spêdza³ w ³Ã³¿ku w swym namiocie.- Nied³ugo umrê - rozmyœla³ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||