Index Nienacki Zbigniew Pan Samochodzik i testament rycerza Jedrzeja Tyloch Dzieje Ksišg Starego Testamentu 3kopiazap Stachniuk ChrzeÂścijaństwo a ludzkoÂść Andre Norton Swit 2250 16 (510) abc.com.pl 5 chap07 Hobbit (3) Forsyth Diabelska alternatywa |
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] .- Mówi¹, ¿e to zaczê³o siê od Sarajewa.Podobno na ich liœcie by³ Dollfuss,Bernadotte.nawet Trocki.Z pewnoœci¹ Stalin.Zap³aciliœmy za jego œmieræ.- Stalin? A wiêc to prawda, co szeptano?- Oczywiœcie.I Beria.Za niego te¿ zap³aciliœmy.- Wzrok istrebitela stawa³ siêrozmazany.- W czterdziestym pi¹tym œwiat s¹dzi³, ¿e przyczyn¹ œmierciRoosevelta by³ atakapopleksji.- Krupski potrz¹sn¹³ wolno g³ow¹, z k¹cików ust pociek³a mu œlina.-Tofinansjera, której przeszkadza³a polityka, jak¹ prowadzi³ w stosunku do Zwi¹zkuRadzieckiego, postanowi³a z nim skoñczyæ.Zap³acili; Roosevelt otrzyma³zastrzyk.- Czy mam rozumieæ, ¿e Roosevelt nie umar³ œmierci¹ naturaln¹? - spyta³Taleniekow,oszo³omiony.- ¯e go zabili ci matarezowcy?- Tak, Wasiliju Wasilijewiczu, Roosevelt zosta³ zamordowany.To jedna z tychspraw,które okrywa milczenie.Ile¿ ich jest, ile¿ nagromadzi³o siê przez lata! Alenikt nie œmiemówiæ nic o p³aceniu matarezowcom, o zawieraniu z nimi kontraktów.Ujawnienieprawdyby³oby zgubne dla rz¹dów na ca³ym œwiecie!- Ale dlaczego? Dlaczego ich wynajmowano?- Po prostu byli pod rêk¹.I na ¿yczenie klientów likwidowali kogo trzeba.- Ale¿ to niemo¿liwe! Przecie¿ ró¿nych zabójców ujmowano, a o ¿adnychmatarezowcach nie by³o nawet wzmianki!- I ty to mówisz, Wasiliju Wasilijewiczu? Czy¿ nie stosowa³eœ podobnych metod?- To znaczy.- Nie wszystkich zabójstw dokonuje siê samemu; wiele zleca siê innym albopodpuszcza siê szaleñców.Taleniekow skin¹³ ze zrozumieniem g³ow¹.Starzec ci¹gn¹³ dalej:- Matarezowcy zawiesili dzia³alnoœæ na wiele lat.I nagle wrócili na scenê, alew nowejpostaci.Nast¹pi³a seria zabójstw, których nikt nie zleci³, które nikomu nieprzynios³ykorzyœci.Bezsensowna jatka.Porywano i mordowano znanych ludzi; porywano lubwysadzano samoloty.Rz¹dom stawiano ultimatum - wysoki okup lub œmieræniewinnychofiar.Akcje przeprowadzano coraz lepiej, coraz bardziej profesjonalnie.- Tak zwykle dzia³aj¹ terroryœci, Aleksiej.Nie maj¹ centralnej w³adzy,wspólnegoplanu.Stary istrebitel ponownie uniós³ g³owê.- Teraz maj¹.Od kilku lat.Baader-Meinhof, Czerwone Brygady, Palestyñczycy, ciszaleñcy z Afryki - wszystkimi kieruj¹ matarezowcy.Dokonuj¹ bezkarniemorderstw,zabijaj¹c wybrane ofiary tak, ¿eby sk³Ã³ciæ z sob¹ jak najwiêcej ludzi, nawetca³e kraje.Chc¹wci¹gn¹æ oba mocarstwa w otch³añ chaosu, a potem wykonaæ swój ostateczny ruch.Bêdzienim przejêcie w³adzy w jednym z mocarstw.A potem w obu.- Sk¹d wiecie o tym wszystkim?- Z³apano ich agenta, cz³owieka ze znakiem na piersi.Zaaplikowano mu œrodkichemiczne, po czym mój informator zosta³ sam na sam z przes³uchiwanym.Powiedzia³emmu, ¿eby innych wyprosi³.- Wy?- Wys³uchaj mnie do koñca, Wasilij.Maj¹ ustalony dok³adny terminarz, aleujawnienie tego faktu wymaga³oby przyznania siê do przesz³oœci; na to nikt siênie odwa¿y.Celem matarezowców jest przejêcie w³adzy; za pomoc¹ zabójstwa w Moskwie,przekupstwa -albo te¿ morderstwa - w Waszyngtonie.Zosta³y dwa, góra trzy miesi¹ce.Machinaju¿ dzia³a.Sprawdzili reakcje na najwy¿szych szczeblach w³adzy, umieœcili tam swoich.Wkrótcewykonaj¹ ostatni ruch, a wtedy koniec z nami.Zniszcz¹ nas, ujarzmi¹.- Gdzie jest ten ich agent?- Nie ¿yje.Mia³ zaszyty cyjanek pod skór¹.Rozdrapa³ paznokciami cia³o, ¿ebysiê doniego dostaæ.- Chc¹ przej¹æ w³adzê za pomoc¹ zabójstwa? Przekupstwa? Czy moglibyœcie wyra¿aæsiê jaœniej, przyjacielu?Oddech Krupskiego stawa³ siê coraz krótszy.Starzec opad³ na poduszkê.Ale rzeczdziwna, jego g³os brzmia³ teraz donoœniej.- Nie mogê, mam ju¿ niewiele czasu.Ale rêczê ci, ¿e moje informacje pochodz¹ znajbardziej wiarygodnego Ÿród³a w ca³ej Moskwie.w ca³ym Zwi¹zku Radzieckim.- Wybaczcie, drogi Aleksieju.Wiem, ¿e nale¿eliœcie kiedyœ do elity, ale teczasyminê³y.- Nawi¹¿ kontakt z Beowulfem Agate - powiedzia³ stary istrebitel, jakby nies³ysza³uwagi Wasilija.- Musicie ich razem odszukaæ.I powstrzymaæ.Wy obaj, ty iScofield.Jesteœcie najlepsi, a to robota dla najlepszych.Taleniekow spojrza³ nieporuszony na umieraj¹cego mistrza.- Nie! O to nikt nie mo¿e mnie prosiæ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||