Index
Chalker Jack L Polnoc przy Studni Dusz
Chalker Jack L Zmierzch przy Studni Dusz
Masterton Graham Zwierciadlo piekiel
Gleen Cook Czarna Kompania
bron (4)
82529 1
Charles E Skinner Psychologia wychowawcza
207 15 (2)
Berling Peter Dzieci graala (4)
Russell Boski plan wieków
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alter.htw.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
    .Cichutko zachichota³a.Na pewno by³a osob¹ zdecydowan¹ i niezale¿n¹, mia³a te¿iloraz inteligencji znacznie wy¿szy, ni¿ ja i Shelley razem wziêci, ale nieignorowa³a dwuznacznych aluzji.Zawsze lubi³em tê cechê u dziewczyn.Zw³aszczajeœli trzyma³y mnie za s³owo.Ale oczywiœcie to nie by³o w stylu Rhety.Mia³a zbyt wiele pracy, ratuj¹c œwiatod prehistorycznych ludzi-krabów.- Dan jest naprawdê zmartwiony tym, co siê dzieje - powiedzia³a.- Uwa¿a, ¿e tomo¿e byæ jakaœ choroba, która w ukryciu przetrwa³a setki lat.Kiedy w Londynieodkopano stary cmentarz z okresu zarazy szalej¹cej trzysta lat wczeœniej,zachorowa³o dwóch robotników.- I on naprawdê w to wierzy?- Nic nie wie na pewno.Musimy jeszcze zrobiæ myszy kilka testów, ale z ca³¹pewnoœci¹ maleñstwo jest bardzo chore.- Czy kiedykolwiek s³yszano o takiej chorobie? - Przetar³em oczy.- W³aœnie sprawdzam, ale trudno powiedzieæ coœ pewnego.Chocia¿ znalaz³am parêciekawych rzeczy.- Co na przyk³ad?Zaszeleœci³y kartki przewracane w notesie.- Dziœ rano zadzwoni³am do znajomego paleontologa.Powiedzia³, ¿e podczaswyprawy Curriego w tysi¹c dziewiêæset piêædziesi¹tym czwartym do Central RiftValley w Afryce odkryto siedem czy osiem skamielin.Dwie z nich, choæ by³y toskamieliny ssaków, coœ w rodzaju jeleni, mia³y czaszkê i klatkê piersiow¹skorupiaków.Wysnuto hipotezê, ¿e stopniowo zmienia³y budowê z endo naektomorficzn¹.Lub odwrotnie, rzecz jasna.- I czego to dowodzi?- Niczego.W Instytucie Wendella przez jakiœ czas tylko o tym szeptano, w koñcusprawê od³o¿yli na pó³kê, uznaj¹c znaleziska za oszustwo lub dziw natury bezzwi¹zku z prawdziw¹ nauk¹.Prawda jest taka, ¿e nie potrafili tego odkryciapogodziæ z ogólnie przyjêt¹ teori¹ o rozwoju ssaków, wiêc chêtnie jezlekcewa¿yli i czym prêdzej o nim zapomnieli.-.To ju¿ wszystko? - zapyta³empopijaj¹c whisky.- Jeszcze jedno - odpar³a Rheta.- W Indiach w tysi¹c dziewiêæset dwudziestympi¹tym w Katace wybuch³a epidemia tr¹du, tylko ¿e angielski lekarz nazwiskiemAustin, który leczy³ wiêkszoœæ przypadków, napisa³ d³ugi raport, w którymtwierdzi³, ¿e z ca³¹ pewnoœci¹ to nie by³ tr¹d.Jego zdaniem zachodzi³ tam proces kostnienia.Próbowa³ wykryæ przyczyny i wkoñcu uzna³, ¿e spowodowa³a to woda z miejscowych studni.Tamtego roku pada³ybardzo obfite deszcze monsunowe i rzeki wyla³y do rowów nawadniaj¹cych orazp³ytko wykopanych studzien.- Czy opisa³ dok³adniej te przyk³ady kostnienia? - zapyta³em.- Jak towygl¹da³o?- Zrobi³ coœ lepszego.Uzupe³ni³ raport bardzo interesuj¹cym aneksem, piêknienapisanym i opatrzonym licznymi rysunkami.- Narysowa³ to?- Oczywiœcie.Niestety praca zaginê³a jakieœ dwadzieœcia lat temu.Zosta³awypo¿yczona z Biblioteki Uniwersytetu Harwardzkiego i nigdy jej nie oddano.Siêgn¹³em po cygaro i zapali³em.- Fatalnie.Bardzo chcia³bym zobaczyæ te rysunki choæby tylko po to, by siêprzekonaæ, ¿e Oliver Bodine zapad³ na coœ innego.- Tak, ja te¿.Ale uda³o mi siê coœ w tej sprawie zrobiæ.Zadzwoni³am do mojegodawnego profesora.Mieszka teraz w Miami, jest na emeryturze, ale pamiêta, ¿epodczas studiów przegl¹da³ raport Austina.Jego zdaniem Anglik zupe³nie oszala³,wiêc profesor nie przywi¹zywa³ do tych zapisków szczególnej wagi, ale œwietniezapamiêta³ jeden fragment.- Jaki?- Opis przypadku chorego, którego Austin odwiedzi³ w wiosce nad rzek¹ Mahanadiwe wrzeœniu tysi¹c dziewiêæset dwudziestego pi¹tego.Lekarz przemierzy³piêædziesi¹t mil w strugach deszczu i przez b³ota, nim odnalaz³ wioskê, i gdytam dotar³, by³ œmiertelnie zmêczony.Sam przyznaje, ¿e jego uwagi mog¹ byæchaotyczne.Zaprowadzono go do samotnej lepianki za wiosk¹ i stara kobietawpuœci³a go do œrodka.Wewn¹trz panowa³y niemal ca³kowite ciemnoœci, bo oknaby³y zas³oniête, a w otworze wejœciowym wisia³ koc.Ktoœ le¿a³ na ³Ã³¿ku, alekobieta pozwoli³a Austinowi zbli¿yæ siê do pos³ania tylko na odleg³oœæ szeœciustóp, nie zdo³a³ wiêc zbadaæ chorego.Opisa³ póŸniej, ¿e zobaczy³ ciê¿k¹,pokryt¹ pancerzem g³owê i ramiê o dziwnie ob³ym kszta³cie, które lœni³o niczymwyglansowana skóra.Twierdzi³ tak¿e, ¿e chory mówi³ zachryp³ym g³osem i mo¿na goby³o zrozumieæ z wielkim trudem.- Co dalej? - zapyta³em.Bardzo mnie zaniepokoi³ opis chorego, który przypomina³ skorupiaka.Wystarczy³o,bym przymkn¹³ oczy, a widzia³em pokryte ³usk¹ cia³o Olivera oraz dziwacznieow³osiony pancerz w wannie.- Niewiele wiêcej - odpar³a Rheta.- Poza tym, ¿e Austina a¿ mdli³o od smrodurozk³adaj¹cej siê ryby, który by³ tak intensywny, ¿e prawie i ja go poczu³am.- W³aœnie - rzuci³em cicho.- W³aœnie tak okreœli³a Alison Bodine zapach wody zich studni, kiedy bra³em próbki, i to samo zauwa¿y³ policjant.A teraz i ja toczujê.Mocny, zag³uszaj¹cy wszystko zapach ryby.- Zgadza siê - powiedzia³a Rheta.- I s¹dzê, ¿e istnieje jakiœ zwi¹zek miêdzyoboma przypadkami.Ale nie wolno wysuwaæ zbyt daleko id¹cych wniosków.Fakt, ¿eAustin poczu³ rybi zapach w tysi¹c dziewiêæset dwudziestym pi¹tym, a AlisonBodine wczoraj, nie daje podstaw do uznania tego za naukowo udowodnionepowi¹zanie.Wiele innych rzeczy wydziela nieprzyjemn¹ rybi¹ woñ.Czykiedykolwiek w¹cha³eœ przegrzan¹ wtyczkê?- Tylko ¿e na pewno nie by³o przegrzanych wtyczek w domu Bodine'ów.I nieprzypuszczam, by pacjent Austina nad brzegiem rzeki Mahanadi dysponowa³ czymœtakim.Chyba ¿e mu siê przepali³ bezpiecznik w lokówce elektrycznej.Rheta siê nie rozeœmia³a, tylko rzek³a powa¿nie:- £atwo dojœæ do pochopnych wniosków, ale nam nie wolno tego zrobiæ.W takpowa¿nej sytuacji nie mo¿emy sobie pozwoliæ na b³êdy.Zanim odkryjemy, co siêsta³o, musimy przeprowadziæ dziesi¹tki testów.- A co z rysunkami Austina? Czy twój profesor pamiêta, co na nich by³o?- Szkice d³oni i stawów.Bardzo dok³adne i wierne, ale nie wry³y mu siê wpamiêæ.- Jaka szkoda, ¿e ten raport znikn¹³.- Tak.Nawet zadzwoni³am do biblioteki i poprosi³am, ¿eby sprawdzili, kto gowzi¹³.Ale ich adnotacje nie siêgaj¹ tak daleko w przesz³oœæ.Skreœlili pozycjêz katalogu jako zgubê.- Chyba na razie nic wiêcej nie ustalimy, trzeba czekaæ na wyniki sekcji zw³ok isprawdziæ, co jest w studni.- Dopi³em kawy.- Mo¿e byœmy poszli na lunch?- Nie bêdziesz ju¿ spa³?- Nie.Mia³em koszmary i jak ci ju¿ wspomina³em, nie cierpiê spaæ sam.Mo¿e siêspotkamy o pierwszej "Pod ¯elaznym Kocio³kiem"? Zjad³bym porz¹dnej wo³owiny.- Dobrze - zgodzi³a siê Rheta.- Tylko mnie nie upij.- Oczywiœcie, ¿e nie.Nie muszê siê uciekaæ a¿ do takich œrodków, ¿eby zrobiæwra¿enie na damie.- Akurat nie o tym myœla³am - odpar³a [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.