Index czesc 01 rozdzial 01 czesc 04 rozdzial 04 czesc 02 rozdzial 03 (3) czesc 05 rozdzial 03 (2) czesc 05 rozdzial 01 (3) rozdzial 05 (206) rozdzial 07 (91) rozdzial 02 (20) rozdzial 05 (14) rozdzial 09 (214) |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] .      Ocknąłem się, słysząc odgłosy nawałnicy i paplanie Hugiego.      - Nie wyprzedzę burzy na tej pustyni - szepnąłem.- Nie dam rady.      - Twierdzisz, że przegrałeś - rzekł Hugi.- Ale to nieprawda.W staraniach nie ma zwycięstwa ani klęski.Wszystko jest jedynie iluzją ego.      Z wolna uniosłem się na kolana.      - Nie mówiłem, że przegrałem.      - Powiedziałeś, że nie możesz osiągnąć celu swej wyprawy.      Obejrzałem się tam, gdzie płonęły błyskawice.Burza wspinała się ku mnie.      - To prawda.Nic zdołam osiągnąć celu w taki sposób.Ale jeśli tacie się nie udało, to ja muszę spróbować tego, o czym Brand chciał mnie przekonać, że tylko on to potrafi.Muszę wykreślić nowy Wzorzec i muszę tego dokonać tutaj.      - Ty? Wykreślić nowy Wzorzec? Jeśli zawiódł Oberon, to jak może liczyć na sukces ktoś, kto ledwo stoi na nogach? Nie, Corwinie.Największą cnotą, jaką mógłbyś w sobie rozwijać, jest rezygnacja.      Podniosłem głowę i położyłem laskę na ziemi.Hugi sfrunął i stanął przy niej.Przyglądałem mu się.      - Nie chcesz.uwierzyć w nic z tego, o czym mówiłem.Prawda? - zwróciłem się do niego.- Ale to nie ma znaczenia.Kontlikt naszych poglądów jest nieredukowalny.Ja uznaję pragnienie za ukrytą tożsamość, a staranie to jej rozwój.Ty nie.- Przesunąłem dłonie do przodu i oparłem je na kolanach.- Jeśli największym dobrem jest dla ciebie połączenie z Absolutem, to czemu nie polecisz połączyć się z nim teraz? Z Absolutem w postaci wszechogarniającego Chaosu? Jeśli poniosę klęskę, Chaos stanie się Absolutem.Co do mnie, to póki oddycham, będę próbował wznieść przeciw niemu zaporę Wzorca.Robię to, ponieważ jestem tym, kim jestem.A jestem człowiekiem, który mógł zasiąść na tronie Amberu.      Hugi spuścił głowę.      - Prędzej zobaczę, jak wrona skona - oświadczył i zachichotał.      Szybko wyciągnąłem rękę i ukręciłem mu głowę.      Żałowałem, że nie mam czasu na rozpalenie ogniska.Wprawdzie sprawił, że wyglądało to na ofiarę, ale trudno powiedzieć, kto tu odniósł moralne zwycięstwo, skoro i tak planowałem to zrobić.Strona główna Indeks [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||