Index www nie com pl 3 Wnuk Lipinski Edmund Mord zalozycielski Kratochvil Stanisław Psychoterapia Kierunki metody badania (4) 149 16 (4) ÂŚwięty terror Chalker Jack L Swiaty Rombu 01 Lilith Waz w trawie 10 (173) fakty i mity 3 26 (39) George Orwell Folwark zwierzęcy (16) |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Moje kartyfruwały po całej kabinie jak płatki śniegu podczas zamieci. Najpewniej programując autopilota zapomniałem.ojakimś jednym pagórku.Rok zablokował radar i sonar z dającymi - sięprzewidzieć skutkami.Trochę eksperymentowania wykazało, że podczas zderzeniauszkodzony został napęd mego samochodu, radio nadal nie działały, a flaryawaryjne nie próbowały nawet zapłonąć w brzuchu roka. Bez otwarcia drzwiczek i wystawienia się na zalewsoków trawiennych, nie było sposobu wydostania się na zewnątrz.Mógłbym tozrobić, gdybym miał skafander próżniowy, ale skąd mogłem wiedzieć, że będę gopotrzebował podczas dwugodzinnej podróży samochodem? Pozostawało mi tylko jedno.Pozbierałem karty,potasowałem je i rozpocząłem nową grę. Zanim korpusnoka rozłożył się na tyle, abym mógł się z niego wydostać, upłynęło pół roku.Dotego czasu wyszło mi pięć skomplikowanych, podwójnych pasjansów.Filmymiałem tylko z czterech; wyczerpał się zapas taśmy w kamerze.Miło mi w tymmiejscu zaznaczyć, iż awaryjny syntetyzer żywności działał przepięknie,chociaż trochę monotonnie, że syntetyzer powietrza ani razu nie nawalił i żetelewizor z zegarem jako zegar wskazywał idealny czas.Jako telewizor pokazywałtylko kolorowe zakłócenia elektrostatyczne.Natrysk przestał działać gdzieś wokolicach sierpnia, ale naprawiłem go bez większych trudności, 24października, o godzinie 2:00 po południu otworzyłem drzwiczki, przerąbałemsię między dwoma żebrami roka przez jego zmumifikowane mięso i skórę izaczerpnąłem w płuca głęboki haust prawdziwego powietrza.Śmierdziałorokiem.Drzwiczki kabiny pozostawiłem otwarte, słyszałem więc jak syntetyzerpowietrza wyje opętańczo starając się zaabsorbować ten odór. Wystrzeliłem kitka flar i w piętnaście minutpóźniej, z góry spłynął samochód, żeby zabrać mnie do domu.Powiedzieli, żejestem najbardziej owłosionym człowiekiem jakiego w życiu widzieli.Spytałem przeto Mr.Dicksona, dyrektora Transportu Publicznego, dlaczego dozapasów awaryjnych nie włączono tubki maści dno usuwania włosów. - Rozbitek powinien wyglądać jak rozbitek -odpowiedział mi.- Jeśli będzie pan nosił roczny zarost, panaratownicy od razu zorientują się, że zaginął pan jakiś czas temu ipodejmą odpowiednie kroki. Z tytułu rekompensaty zafakt, że mój samochód nie zdołał sobie poradzić z rokiem, TransportPubliczny wypłacił mi kwotę więcej niż stosowna.(Słyszałem, że dlanastępnego modelu zmienili warunki gwarancji).Taką samą sumę obiecano mi zanapisanie niniejszego artykułu.Wygląda, że na temat mojegoopóźnionego przybycia do wyrębu nad Krętą Rzeką krążą dziwne i być możeprzynoszące szkodę plotki. Uspokój się, czytelniku.Nie tylko wyszedłem z tego wypadku bez szwanku, ale i z pokaźnym profitem.Twój samochód jest idealnie bezpieczny, pod warunkiem, że został wyprodukowanypo roku 3100.przekład : Jacek Manicki powrót [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||