Index Pedagogika Pilch Tadeusz Zasady Badań Pedagogicznych(txt) Asimov Isaac Science Fiction (Opowiadania).Txt MODELNR2.TXT DROGA (2).TXT WIEZAJ~1.TXT MOCPODSW.TXT ANDRZE~1 (2).TXT LEKCJA46.TXT MALYBCHL.TXT DZIKUS.TXT |
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] .Dawno nie mia³ kobiety, a Kroni by³a piêkna.Ponadto zafascynowa³a go dziwaczna machina tortur - nigdy przedtem takiej nie widzia³, choæ hobbystycznie zwiedza³ ró¿ne lochy.S³ysza³ oczywiœcie o rezyduj¹cym tu kiedyœ legendarnym Kacie Bez Imienia i jego technicznych innowacjach.Machina, która zainteresowa³a ¿ywo Kandana nazywana by³a w innej rzeczywistoœci gilotyn¹ - od imienia wynalazcy.Kandan nie mia³ wyobraŸni technicznej, zatem po³o¿y³ g³owê pod ostrzem i z tej perspektywy przygl¹da³ siê Kroni.Potem nieostro¿nie opar³ siê o dŸwigniê i ostrze zosta³o uwolnione.Kwaidan nie spieszy³ siê - szed³ krwawym tropem, choæ ten nie by³ ju¿ tak obfity - jaki zostawia³ po sobie Cnob przebity wid³ami.Rycerz dawno nie bi³ siê, zatem próbowa³ wprawiæ siê w odpowiedni nastrój - pomieszanie ch³odu i determinacji.Gdy dotar³ do sali biesiadnej, by³ ju¿ w³aœciwie usposobiony.Kawalkado, swoim zwyczajem, zacz¹³ od obelg.To, ¿e przeciwnik nie móg³ ich s³yszeæ, nie by³o istotne - obelgi podtrzymywa³y w najemniku ducha bojowego.Jednak ju¿ pierwszy wypad: pchniêcie pozornie szybkie i b³yskotliwe, a na dodatek niczym nie sygnalizowane, które mia³o przebiæ serce Kwaidana, zakoñczy³o siê dla Kawalkada fatalnie.Rycerz wykona³ b³yskawiczny unik piruetem, tanecznym w swym wdziêku, a nastêpnie szybkim jak myœl ciêciem z góry pozbawi³ najemnika prawej d³oni wraz z mieczem.Ból by³ potworny, choæ nerwy zadzia³a³y z b³ogos³awionym opóŸnieniem - przed oczami Kawalkado zamajaczy³y czerwone plamy poruszaj¹ce siê w ob³êdnym tañcu.Zgin¹³by niechybnie, gdyby nie atak Jaga, który zaabsorbowa³ uwagê rycerza.- Myœlisz, ¿e to ból? - zapyta³ spokojnie Kwaidan.- To ¿aden ból w porównaniu z bólem istnienia, psie.Rycerz by³ przekonany, ¿e to on doœwiadczy³ najwiêkszego bólu w historii ludzkoœci: bólu w³asnej duszy.Kawalkado w duchu zgodzi³ siê nawet z przeciwnikiem: sam te¿ doœwiadcza³ ju¿ w ¿yciu wiêkszego cierpienia - choæby wtedy, gdy przypiekali mu boki celem zdobycia informacji, których, niestety, nie posiada³.Do dziœ sw¹d palonego miêsa przyprawia³ go o md³oœci, zatem wola³ spo¿ywaæ miêso gotowane.Teraz s³ania³ siê na nogach, krew wyp³ywa³a zeñ, jakby ktoœ nieostro¿nie otworzy³ w jego ciele zawór.A jednak pochyli³ siê, by podnieœæ miecz lew¹ rêk¹.Nim siê wyprostowa³, Jago ju¿ by³ martwy."Spokojna staroœæ", przemknê³o Kawalkado przez myœl, jakoœ ironicznie.Zebra³ siê w sobie i znów b³ysn¹³ elokwencj¹, obrzucaj¹c przeciwnika stekiem plugawych przekleñstw, od których rycerzowi niew¹tpliwie spuch³yby uszy.Gdyby je posiada³.Najemnik zd¹¿y³ pomyœleæ, ¿e to dobry dzieñ na umieranie i - rzeczywiœcie - w sekundê póŸniej ju¿ nie ¿y³.6.Kwaidan nigdy nie zobaczy³ uratowanych przez siebie ch³opców.Nawet nie wiedzia³, ¿e ich uratowa³.Nigdy by nie przypuœci³, jak blisko znalaz³ siê cudu, którego poszukiwa³ przez ca³e swe ja³owe ¿ycie.Mo¿liwe, ¿e nie zas³u¿y³ na tê œwiadomoœæ; by³o w tym jednak niew¹tpliwe okrucieñstwo losu.Kiedy odje¿d¿a³ na po³udnie, niema kobieta, która wyczu³a trawi¹c¹ rycerza pustkê, pomyœla³a, ¿e to, czego dokona³ w Kaltern, bêdzie mu policzone w niebie.W tym samym momencie Kroni, która równie¿ przygotowywa³a siê do dalekiej podró¿y, krzyknê³a za znikaj¹cym w oddali rycerzem:- Bêdzie ci policzone! W piekle!Kwaidan oczywiœcie nie móg³ jej s³yszeæ.Olsztyn, luty 1999Jacek SobotaJACEK SOBOTAUrodzi³ siê w 1969 r.w Olsztynie.Absolwent wydzia³u nauk spo³ecznych tutejszej Wy¿szej Szko³y Pedagogicznej; praca dyplomowa traktowa³a o aliansach i mezaliansach polskiej polityki i fantastyki w latach 1949-1995.Pracuje wDrukowaliœmy jego opowiadania: "Splot" ("NF" 4/90), "Rêka diab³a" ("NF" 5/91), "Równowaga" ("NF" 9/92), "Cztery pory roku" ("NF" 8/93), "Cierpienia hrabiego Mortena" ("NF" 12/93), "Dwie krople deszczu" ("NF" 1/95), "G³os Boga" ("NF" 2/96).S¹ to lektury barwne akcyjnie, wyszukane estetycznie, zawieszone na granicy jawy i snu, obfituj¹ce w sytuacyjne i filozoficzne paradoksy, grê konwencji, igraszki s³owne, kulturowe inwersje i cytaty.Skrótowo mówi¹c - "sobota fiction"."Bêdzie ci policzone" to trzecia ju¿, po "Cierpieniu hrabiego." i "G³osie Boga", wycieczka autora do tajemniczego, potrzaskanego, pe³nego bólu i okrucieñstwa "mortenowego œwiata".Z gotowych i dopiero przygotowywanych opowiadañ (pisz¹ siê dla nas nastêpne teksty) planuje autor z³o¿yæ mozaikow¹ powieœæ, a Fantastyka S-ka z o.o.wspólnie z Prószyñskim i S-k¹ przymierza siê do jej wydania.Rzeczywistoœæ alternatywna, alternatywna religia, alternatywne Mêka i Zbawienie - w udostêpnionych redakcji projektach rzecz rysuje siê bardzo interesuj¹co.W "mortenowym œwiecie" dziej¹ siê bowiem rzeczy dramatyczne i zadziwiaj¹ce, dokonywane s¹ przera¿aj¹ce wybory, poszukiwania duchowe spe³niaj¹ siê tu na serio, ale niejako od zera, wœród postmodernistycznych gruzów, na indywidualne ryzyko, bez placet Tradycji, Koœcio³Ã³w, Autorytetów.Z literackiego punktu widzenia - intryguj¹ca sytuacja.(mp) [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||