Index rozdzial 14 (25) 25 (36) 400 25 62 (25) 25 (254) 25 (58) 25 (37) 25 (93) 25 (154) 27 (25) |
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] .- Tym ci gorzej dla Polski! - odpali³ mówca.- Rolê bur¿uazji u tych nierozwiniêtych nacji spe³niaj¹ Polacy.“Polacy" znaczy to w³aœnie u tych nieszczêœliwych - panowie, w³aœciciele latyfundiów, potentaci, sprzymierzeñcy rz¹dów carskich i “narodowych", twórcy wielkich fabryk i przemys³Ã³w.Ale ja tu mówi³em, ¿e nasza partia potêpia fakt, i¿ w nowoczesnym pañstwie polskim, które wci¹¿ jeszcze nie mo¿e utuliæ skarg i lamentów, wyuczonych na pamiêæ, nad niedawn¹ w³asn¹ niewol¹ narodow¹, wolnoœæ ca³ego szeregu narodów jest naruszona i zgnêbiona.Od chwili powstania pañstwa polskiego ruch robotniczy jest przeœladowany.- Ruch robotniczy komunistyczny, w czasie wojny polsko-rosyjskiej stoj¹cy po stronie Rosji, jak to tutaj by³o stwierdzone? - zapyta³ Cezary.- Tak! Komunistyczny! - zdecydowa³ mówca uderzaj¹c piêœci¹ w biurko.Wszyscy zebrani poruszyli siê i jakoœ bardziej zbli¿yli siê do Cezarego.Jego ogarnê³a k³Ã³tliwoœæ, rankor' przeczenia, wadzenia siê, nawet dokuczania.Milcza³, spokojnie przypatruj¹c siê mówcy i jego satelitom.- Wiêzienia przepe³nione s¹ aresztowanymi dzia³aczami robotniczymi i dzia³aczami narodowoœci uciskanych.Cztery tysi¹ce wiêŸniów politycznych przebywa w Polsce za krat¹.Warunki, w jakich przebywaj¹ tam ci wiêŸniowie, niejednokrotnie przeœcigaj¹ os³awione turmy carskie i przeobra¿aj¹ te wiêzienia w miejsce kaŸni.Œwiadcz¹ o tym liczne g³odówki, które z roku na rok s¹ czêstsze.G³odówki te niejednokrotnie koñcz¹ siê wypadkami œmierci walcz¹cych wiêŸniów.Podczas g³odówek dozorcy okrutnie bij¹ g³oduj¹cych.Zeznania wymusza siê za pomoc¹ bicia i tortur œredniowiecznych.WiêŸniów bada siê pr¹dem elektrycznym.Rozebranego do naga Nykyfora Bortniczuka bada³ pr¹dem elektrycznym komisarz Kajdan.- Przepraszam.Chcia³em zasiêgn¹æ informacji.Czy takie badanie za pomoc¹ tortury elektrycznej odbywa siê z wiedz¹ ministra sprawiedliwoœci? Czy do tych tortur rz¹d wydaje specjalne rozporz¹dzenie? Czy to rz¹d polski asygnuje sumy na zakupno maszyn do tortury elektrycznej? Chcia³em siê dowiedzieæ.- mówi³ Cezary w rozterce i przygnêbieniu.- Nie wiem.My nie jesteœmy poinformowani i, co prawda, nie jesteœmy nawet ciekawi wiedzieæ, kto poleca i kto na te przyrz¹dy daje pieni¹dze.Wiemy dok³adnie, kto to robi.Policja bije dos³ownie wszystkich.- Ciekawym, czy bije i tych, co wysadzaj¹ prochownie, a obok prochowni usi³uj¹ wysadziæ w powietrze ca³e dzielnice zamieszkane przez ubog¹ ludnoœæ ¿ydowsk¹?G³uche milczenie by³o odpowiedzi¹.Ale milczenie to przeszywa³y spojrzenia nic dobrego nie wró¿¹ce.Cezary czu³ w sobie niepojêt¹ wœciek³oœæ, pora¿kê i mêkê, jak wówczas, gdy wali³ w g³owê Barwickiego i gdy ci¹³ w twarz najbardziej umi³owan¹.- Nie bêdê odpowiada³ na takie pytania, gdy¿ mam do zakomunikowania coœ wa¿niejszego - ci¹gn¹³ towarzysz Miros³aw.- Chcê, ¿ebyœcie to wszyscy, towarzysze, dobrze zapamiêtali! Policja polska stosuje takie oto tortury: obie rêce skazañca skuwaj¹ razem i pomiêdzy nie wci¹gaj¹ obadwa kolana.Miêdzy rêce i kolana wsuwaj¹ ¿elazny dr¹g, co sprawia, ¿e badany skrêca siê w kó³ko.Nastêpnie przewraca siê ofiarê na plecy i bije siê batem po nagich stopach tak d³ugo, a¿ ta ofiara zemdleje.Wówczas doprowadza siê j¹ do przytomnoœci i zaczyna “badanie" od pocz¹tku.Wlewa siê wodê strumieniami do gard³a i nosa, a¿ do uduszenia skazañca.- Czy to jest prawda? - zapyta³ Cezary wstaj¹c ze swego miejsca.- Czy prawda?! Czekaj¿e pan! Powiem ci prawdê! Kowalowi z folwarku Wasilkowszczyzna w powiecie wo³kowyskim, niejakiemu Koz³owskiemu, zwi¹zano rêce, wsuniêto miêdzy nie kolana i w³o¿ono miêdzy kolana i rêce dr¹g ¿elazny.Dwaj policjanci brali za dr¹g, podnosili Koz³owskiego do góry i rozmachn¹wszy siê rzucali nim o œcianê.Koz³owski odbija³ siê od œciany jak pi³ka, upada³ na pod³ogê, od której znowu odbija³ siê w podobny sposób.Procedura ci¹gnê³a siê piêtnaœcie minut.Koz³owski, puszczony na wolnoœæ, umar³ po trzech dniach w strasznych mêczarniach.- Za co go tak katowali?- Wszystko jedno, za co go tak katowali!- A kto widzia³ tê scenê?- Ma³o panu jeszcze? Jeszcze ma³o? Powiem wiêcej! Bicie przy badaniu pa³kami w piêty, œciskanie palców w kleszczach, gdy pomiêdzy palce wk³ada siê o³Ã³wki albo inne twarde przedmioty, wybijanie zêbów herbowym sygnetem, rozgniatanie paznokci, obok poczciwego, staropolskiego bicia po twarzy chamów i starodawnego ³amania ¿eber obcasem - to wszystko jest w modzie.To jest prawda! Nie dosyæ panu jeszcze? Damy jeszcze! We wsi Dziedowo, w powiecie miñskim, zasieczono na œmieræ rózgami kilka brzemiennych kobiet.Jeszcze ma³o?- Co siê pan mnie czepiasz? - krzykn¹³ Cezary w istnym szale.Odsun¹³ gwa³townie krzese³ko i wyszed³ z zebrania.Zanim jednak zatrzasn¹³ drzwi, s³ysza³ wci¹¿ ko³o siebie kaszel Lulka, jego natrêtny œmiech i œwiszcz¹ce, sycz¹ce, jêcz¹ce sylaby:- IdŸ! IdŸ! IdŸ! IdŸ! ch³optysiu! Patrioto kochany! ¯o³nierzyku nieustraszony! IdŸ! Poskar¿ siê wujciowi Gajowcowi! On ciê pocieszy! On ci to wszystko wyt³umaczy.Zaprzeczy! On ci da wyjaœniaj¹c¹ odpowiedŸ na wszystkie plotki wywrotowców, zdrajców, wrogów [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||