Index George Orwell Folwark zwierzęcy (18) rozdzial 18 (55) 143 18 (11) rozdzial 18 (27) 18 (360) 18 (409) 52 (18) 18 (116) 18 (402) www nie com pl 1 |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] . Włożenie do kieszeni prawej ręki owiniętej w mokry bandaż byłodla Barneya zadaniem ponad siły.Szukając po omacku wolną lewą ręką, wydobył wkońcu portfel z kurtki.Drugi Barney trzymał pudło z filmem i mamrotał coś dosiebie dopóki Barney nie wyjął mu jej z rąk i nie wetknął mu w dłoń kartki zeschematem: - Co się stało z moją.z twoją ręką - zapytał przerażonydrugi Barney. Powinienem ci powiedzieć, pomyślał Barney.Jednak w tymmomencie dostrzegł zbliżającego się technika z wózkiem i otworzył przed nimdrzwiczki. - Daj to profesorowi - powiedział Barney, gdy technik minął ichobydwu.Nie mógł powstrzymać się przed kolejną kąśliwą uwagą.- Przestań się tupętać i skończ film, dobrze? - dorzucił na koniec.Wszedł do gabinetu,pozwalając drzwiom zatrzasnąć się swobodnie za jego plecami.Nie obejrzał się Jestem pewien, że Mr Greenspan wszystko panom wyjaśnił.Byliśmyza granicą - właśnie dopiero przed Uczucie, że po raz pierwszy w życiu jestczegoś absolutnie pewien sprawiało mu ogromną satysfakcję.To poczucie pewnościpozwoliło mu nie zwrócić najmniejszej uwagi na pannę Zucker, która próbowała mupowiedzieć coś na temat przedstawicieli banku.Odepchnął ją na bok i otworzyłwewnętrzne drzwi biura przed technikiem.Bardzo blady L.M.spojrzał na niego.Jednocześnie sześciu siwowłosych mężczyzn o pokerowych twarzach odwróciło się,by sprawdzić kto jest sprawcą tego zamieszania. - Proszę mi wybaczyć spóźnienie, panowie - powiedział Barney zespokojną pewnością siebie.Jestem pewien, że Mr Greenspan wszystko panomwyjaśnił.Byliśmy za granicą - właśnie dopiero przed chwilą wróciłem z kopiąfilmu, o którym panom wspominał.To nabytek wartości wielu milionów dolarów.Otwiera nową epokę w dziejach sztuki filmowej i nową erę w dziejach dochodówfirmy. Pudełka z filmem szczękały jedno o drugie, gdy technikzatrzymał wózek.Sam, siedzący w najciemniejszym kącie gabinetu wydał z siebielekkie, ledwo słyszalne westchnienie.następny [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||