Index
Zelazny Roger Amber 09 Rycerz Cieni
elektronika praktyczna 09 1997
rozdzial 09 (214)
rozdzial 09 (204)
rozdzial 09 (16)
rozdzial 09 (138)
rozdzial 09 (167)
rozdzial 09 (250)
Issac Asimov Nemesis (2)
Eddings Dav
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grzeda.pev.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
    .24,06 Potem jednak zadr¿a³o serce Dawida z powodu odciêcia po³y nale¿¹cej do Saula.24,07 Odezwa³ siê te¿ do swych ludzi: Niech miê broni Pan przed dokonaniem takiego czynu przeciw mojemu panu i pomazañcowi Pañskiemu, bym mia³ podnieœæ rêkê na niego, bo jest pomazañcem Pañskim.24,08 Tak Dawid skarci³ swych ludzi i nie pozwoli³ im rzuciæ siê na Saula.Tymczasem Saul wsta³, wyszed³ z jaskini i uda³ siê w drogê.24,09 Powsta³ te¿ i Dawid i wyszed³szy z jaskini zawo³a³ za Saulem: Panie mój, królu! Saul obejrza³ siê, a Dawid rzuci³ siê twarz¹ ku ziemi oddaj¹c mu pok³on.24,10 Dawid odezwa³ siê do Saula: Dlaczego dajesz pos³uch ludzkim plotkom, g³osz¹cym, ¿e Dawid szuka twej zguby?24,11 Dzisiaj na w³asne oczy mog³eœ zobaczyæ, ¿e Pan wyda³ ciê w jaskini w moje rêce.Namawiano mnie, abym ciê zabi³, a jednak oszczêdzi³em ciê, mówi¹c: Nie podniosê rêki na mego pana, bo jest pomazañcem Pañskim.24,12 Zreszt¹ zobacz, mój ojcze, po³ê twego p³aszcza, któr¹ mam w rêku.Przeto ¿e uci¹³em po³ê twego p³aszcza, a ciebie nie zabi³em, wiedz i przekonaj siê, ¿e we mnie nie ma ¿adnej z³oœci ani zdrady, ani te¿ nie pope³ni³em przeciw tobie przestêpstwa.A ty czyhasz na ¿ycie moje i chcesz mi je odebraæ.24,13 Niechaj Pan dokona s¹du miêdzy mn¹ a tob¹, niechaj Pan na tobie siê pomœci za mnie, ale moja rêka nie zwróci siê przeciw tobie.24,14 Wed³ug tego, jak g³osi staro¿ytne przys³owie: Od z³ych z³o pochodzi, rêka moja nie zwróci siê przeciw tobie.24,15 Za kim to wyruszy³ król izraelski? Za kim ty gonisz? Za zdech³ym psem, za jedn¹ pch³¹?24,16 Pan wiêc niech bêdzie rozjemc¹, niech rozs¹dzi miêdzy mn¹ i tob¹, niech wejrzy i poprowadzi moj¹ sprawê, niech obroni mnie przed twoj¹ rêk¹!24,17 Kiedy Dawid przesta³ tak mówiæ do Saula, Saul zawo³a³: Czy to twój g³os, synu mój, Dawidzie? I zacz¹³ Saul g³oœno p³akaæ.24,18 Mówi³ do Dawida: Tyœ sprawiedliwszy ode mnie, gdy¿ odp³aci³eœ mi dobrem, podczas gdy ja odp³aci³em ci z³em.24,19 Dziœ da³eœ mi dowód, ¿e mi dobro œwiadczy³eœ, kiedy bowiem Pan wyda³ miê w twoje rêce, ty mnie nie zabi³eœ.24,20 Przecie¿ je¿eli kto spotka swego wroga, czy pozwoli na to, by spokojnie dalej szed³ drog¹? Niech ciê Pan nagrodzi szczêœciem za to, coœ mi dziœ uczyni³.24,21 Teraz ju¿ wiem, ¿e na pewno bêdziesz królem i ¿e w twojej rêce utrwali siê królowanie nad Izraelem.24,22 Przysiêgnij mi wiêc wobec Pana, ¿e nie wyniszczysz mego potomstwa po mnie, ¿e nie wytracisz te¿ mego imienia z rodu mego ojca.24,23 I Dawid z³o¿y³ przysiêgê Saulowi.Saul powróci³ do swego domu, a Dawid i jego ludzie weszli na górê na miejsce niedostêpne.*2525,01 Tymczasem umar³ Samuel.Wszyscy Izralici zebrali siê, by go op³akiwaæ, i pochowali go w jego posiad³oœci w Rama.Dawid zaœ wyruszy³ i uda³ siê na pustyniê Paran.25,02 ¯y³ w Maon pewien cz³owiek, który mia³ posiad³oœæ w Karmelu.By³ to cz³owiek bardzo bogaty: mia³ trzy tysi¹ce owiec i tysi¹c kóz.Zajêty by³ w³aœnie strzy¿eniem owiec w Karmelu.25,03 Cz³owiek ten nazywa³ siê Nabal, a jego ¿ona Abigail.By³a to kobieta m¹dra i piêkna, m¹¿ natomiast by³ okrutny i wystêpny; by³ Kalebit¹.25,04 Kiedy Dawid pos³ysza³ na pustyni, ¿e Nabal strzy¿e swe owce,25,05 wys³a³ do niego dziesiêciu m³odzieñców, mówi¹c im: IdŸcie do Karmelu, udaj¹c siê do Nabala; pozdrowicie go ode mnie.25,06 Powiedzcie memu bratu: Pokój niech bêdzie z tob¹, pokój w twym domu i we wszystkim, co do ciebie nale¿y!25,07 S³ysza³em w³aœnie, ¿e u ciebie jest pora strzy¿y.Gdy twoi pasterze przebywali wœród nas, my nie sprawiliœmy im ¿adnej przykroœci, nic im te¿ nie zginê³o, jak d³ugo przebywali w Karmelu.25,08 Pytaj zreszt¹ s³ug twoich, to ci powiedz¹.Darz wiêc ¿yczliwoœci¹ m³odzieñców: przybyliœmy tu bowiem w dzieñ uroczysty.Zechciej u¿yczyæ, co masz pod rêk¹, s³ugom twoim i synowi twemu Dawidowi.25,09 M³odzieñcy Dawida przyszli i powtórzyli Nabalowi wszystkie te s³owa w imieniu Dawida i w milczeniu oczekiwali odpowiedzi.25,10 Nabal tymczasem da³ s³ugom Dawida tak¹ odpowiedŸ: Któ¿ to jest Dawid? Któ¿ to jest syn Jessego? Teraz jest du¿o s³ug takich, którzy porzucaj¹ swego pana.25,11 A wiêc mam wzi¹æ mój chleb, wodê, miêso nagotowane dla strzyg¹cych i daæ je ludziom, o których nie wiem nawet, sk¹d s¹?25,12 M³odzieñcy Dawida udali siê w drogê powrotn¹.Przyszed³szy powiadomili go o ca³ej rozmowie.25,13 Dawid wtedy da³ rozkaz swym ludziom: Niech ka¿dy przypasze miecz! I wszyscy przypasali sobie miecze.Dawid równie¿ przypasa³ sobie miecz.Potem oko³o czterystu ludzi wyruszy³o z Dawidem na czele, dwustu zosta³o przy taborze.25,14 Tymczasem jeden ze s³ug zawiadomi³ Abigail, ¿onê Nabala: Dawid przys³a³ pos³añców z pustyni, aby pozdrowili naszego pana, a on rzuci³ siê na nich.25,15 A przecie¿ ci ludzie byli dla nas bardzo dobrzy, a jak d³ugo z nimi kr¹¿yliœmy przebywaj¹c na polu, nie doznaliœmy ¿adnej przykroœci i nic nam nie zginê³o.25,16 Byli nam murem ochronnym tak w nocy, jak i w dzieñ przez ca³y czas wspólnego pobytu, gdyœmy paœli trzodê.25,17 Musisz wiêc rozwa¿yæ i rozejrzeæ siê, co pocz¹æ, gdy¿ postanowiono zag³adê dla naszego pana i dla ca³ego jego domu.Tymczasem on jest zbyt z³y na to, by z nim pomówiæ.25,18 Abigail wziê³a wiêc szybko dwieœcie chlebów, dwa buk³aki wina, piêæ przyrz¹dzonych owiec, piêæ sea pra¿onych ziaren, sto gron rodzynków i dwieœcie ciastek figowych.Objuczy³a tym os³y25,19 i powiedzia³a swym s³ugom: Wy idŸcie przede mn¹, a ja pod¹¿ê za wami.Przed swym mê¿em Nabalem nie przyzna³a siê do tego.25,20 Gdy siedz¹c na oœle zje¿d¿a³a niewidoczn¹ stron¹ góry, w³aœnie Dawid i jego ludzie zstêpowali ku niej.I spotka³a ich.25,21 Tymczasem Dawid mówi³ sobie: Na darmo strzeg³em na pustkowiu ca³ego dobytku jego, tak ¿e nic nie zginê³o, co posiada³, bo odp³aci³ mi z³ym za dobre.25,22 Niech to uczyni Bóg Dawidowi i tamto dorzuci, jeœli do rana zostawiê cokolwiek z jego w³asnoœci, choæby jednego ch³opca.25,23 Kiedy Abigail spostrzeg³a Dawida, szybko zsiad³a z os³a i upad³szy na twarz przed Dawidem, odda³a mu pok³on a¿ do ziemi.25,24 Rzuciwszy siê do jego stóp rzek³a: Panie mój! Niech na mnie spadnie wina! Pozwól jednak s³u¿ebnicy twej przemówiæ do ciebie, wys³uchaj s³Ã³w twej s³u¿ebnicy!25,25 Niech pan mój nie zwraca uwagi na tego nicponia Nabala, bo on jest jak jego imiê "Nabal" ozacza, ¿e w nim jest wiele g³upoty, ja zaœ, twoja s³u¿ebnica, nie widzia³am s³ug mojego pana, których przys³a³eœ.25,26 A teraz, panie mój, na ¿ycie Pana i twojej duszy, skoro powstrzyma³ ciê Pan od rozlewu krwi i pomsty dokonanej na w³asn¹ rêkê, tak oby twoi wrogowie i wszyscy, którzy ¿ycz¹ mojemu panu nieszczêœcia, podobni siê stali do Nabala.25,27 A oto upominek, który przynios³a twoja s³u¿ebnica panu swemu.Niech go podadz¹ s³ugom chodz¹cym za moim panem!25,28 Daruj ³askawie winê twej s³u¿ebnicy; z pewnoœci¹ Pan zbuduje panu mojemu dom, który bêdzie trwa³y, gdy¿ pan mój toczy boje Pañskie.Dlatego nie spotka ciê nieszczêœcie przez ca³e ¿ycie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.