Index
Zelazny Roger Amber 08 Znak Chaosu
rozdzial 08 (15)
rozdzial 08 (191)
rozdzial 08 (58)
rozdzial 08 (19)
rozdzial 08 (52)
rozdzial 08 (222)
rozdzial 08 (237)
rozdzial 08 (203)
Vonda McIntyre Opiekun Snu (2)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp26.opx.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .    - W zatoce przy Smoczych Skałach nie będzie żadnego gniazda -powiedział Alemi, przerywając te smutne rozmyślania Harfiarza.- Przy wysokichprzypływach woda sięga do urwiska.Jest pewne miejsce.Zabiorę cię tam ponastępnym Opadzie Nid.To dobry dzień żeglugi wzdłuż brzegu.Więc mówisz, żemożna Naznaczyć jaszczurkę ognisty?    - Po Opadzie przywołam N'tona, żeby porozmawiał z tobą.Elgionz ulgi podchwycił jakikolwiek temat, by przerwać niezręczną ciszę, którazapadła.- Na pewno i ty, i ja możemy Naznaczyć, chociaż podrzędni Harfiarze imłodzi Ludzie Morza mogą być na bardzo dalekich pozycjach w kolejce po jajajaszczurek ognistych.    - Na gwiazdę jutrzenki, kiedy pomylę o godzinach, którespędziłem jako mały chłopak.    - Któż tego nie robił? - Elgion uśmiechnął się szeroko, takżeciesząc się na tę okazję.    Tym razem była to przyjacielska fisza i kiedy wymienilispojrzenia, mówiły one o niezapomnianych chłopięcych marzeniach o złapaniuupragnionej jaszczurki ognistej.    Kiedy późnym popołudniem wpłynęli do Jaskini Portowej, Alemizamienił jeszcze kilka słów z Elgionem.    - Rozumiesz chyba, dlaczego masz nie wiedzieć, że to Menollynauczała dzieci?    - Warownia nie jest zhańbiona.- Elgion poczuł, jak dłońAlemiego zaciska się na jego ramieniu, skinął więc głową.- Ale nie zawiodętwojego zaufania.    Ta solenna obietnica uspokoiła młodzieńca, ale Elgionpostanowił dowiedzieć się, kto grał na flecie.Czy można było grać na fleciejedną ręką? Był przekonany, że słyszał muzykę, a nie wiatr świszczący w dziurachurwiska.Jakkolwiek tego dokona, czy to pod pretekstem szukania jaj jaszczurekognistych, czy pod jakimś innym, musi dostać się do tej jaskini w pobliżuSmoczych Skał.    Nazajutrz przez cały dzień padał deszcz, a właściwie lekkamżawka, która nie powstrzymała rybaków od wypłynięcia w morze, ale zniechęciłaElgiona i Alemiego do długiej i prawdopodobnie bezowocnej podróży w odkrytejłódce.    Tego samego wieczora Yanus poprosił Elgiona, by następnego dniazwolnił dzieci z zajęć, gdyż będą potrzebne do zbierania morskich ziół,niezbędnych przy wędzeniu ryb.Elgion wspaniałomyślnie dał swoje przyzwolenie, ztrudem powstrzymując się od złożenia Lordowi szczerego podziękowania za wolnydzień.Dawno już postanowił, że przy pierwszej nadarzającej się okazji wyruszy oświcie na poszukiwania tajemniczego muzyka.Nazajutrz wstał równo ze słońcem, aponieważ pojawił się w Wielkim Hallu jako pierwszy tego ranka, musiał samotworzyć wielkie drzwi, nie zdając sobie nawet sprawy z tego, że powiela właśniewydarzenia sprzed kilkunastu dni.Zaopatrzony w kanapki z rybą i suszone owoce,z fletem przewieszonym przez plecy i owiniętą wokół pasa liną - bo jakpodejrzewał, nie poradzi sobie bez niej schodząc z tego urwiska - Elgionwyruszył w drogę.następny     [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.