Index Chalker Jack L Swiaty Rombu 04 Meduza Tygrys w opalach elektronika praktyczna 04 1997 rozdzial 04 (282) rozdzial 04 (200) rozdzial 04 (235) rozdzial 04 (16) rozdzial 04 (59) Prelude to Foundation Kobierzycki Tadeusz Poza MiłoÂścią i WolnoÂścią. uzaleznienia psychologicznego (6) Sandemo Margit Saga O Ludziach Lodu |
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] .Có¿ wiêc nam z tego, ¿e jakiœ wó³ urodzi siê Apisem, któremu czeœæ oddaj¹, a jakiœ cz³owiek faraonem lub nomarch¹?.- Temu ch³opu zniszczono jego dziesiêcioletni¹ pracê.- szepn¹³ Pentuer.- A twojej pracy nie niszczy minister?.– spyta³ adiutant.- Któ¿ wie, ¿e to ty rz¹dzisz pañstwem, nie zaœ dostojny Herhor?.- Mylisz siê, rzek³ pisarz - on rz¹dzi naprawdê.On ma w³adzê, on ma wolê, a ja.tylko wiadomoœci.Mnie wreszcie nie bij¹ ani ciebie, jak owego ch³opa.- Ale za to zbili Eunanê, a i nam mo¿e siê dostaæ.Trzeba wiêc byæ mê¿nym i cieszyæ siê ze stanowiska, jakie wyznaczono cz³owiekowi.Tym bardziej ¿e, jak ci wiadomo, nasz duch, nieœmiertelny Ka, w miarê oczyszczania siê, wstêpuje na wy¿sze szczeble, aby za tysi¹ce czy miliony lat, razem z duszami faraonów i niewolników, nawet razem z bogami - rozp³yn¹æ siê w bezimiennym a wszechmocnym ojcu ¿ycia.- Mówisz jak kap³an - odpar³ z gorycz¹ Pentuer.- Ja to raczej powinienem mieæ ten spokój !.Lecz zamiast niego mam ból w duszy, bo odczuwam nêdzê milionów.- Któ¿ ci ka¿e?- Oczy moje i serce.Jest ono jak dolina miêdzy górami, która nie mo¿e milczeæ, kiedy s³yszy krzyk, lecz odpowiada echem.- A ja tobie mówiê, Pentuerze, ¿e za du¿o myœlisz o rzeczach niebezpiecznych.Nie mo¿na bezkarnie chodziæ po urwiskach gór wschodnich, bo lada chwilê spadniesz; ani b³¹dziæ po zachodniej pustyni, gdzie kr¹¿¹ lwy zg³odnia³e i zrywa siê wœciek³y chamsin.Tymczasem waleczny Eunana jad¹c na wozie, który mu tylko odnawia³ boleœæ, aby pokazaæ, jak jest mê¿nym, za¿¹da³ jedzenia i picia.A gdy spo¿y³ suchy placek, natarty czosnkiem, i wypi³ kwaœne piwo z wysmuk³ego garnuszka, poprosi³ woŸnicy, aby mu ga³¹zk¹ spêdza³ muchy z poranionego cia³a.Tak le¿¹c na workach i pakach, na skrzypi¹cym wozie, twarz¹ zwrócony do ziemi, biedny Eunana jêkliwym g³osem zacz¹³ opiewaæ ciê¿k¹ dolê ni¿szego oficera:- “Z jakiej¿e to racji mówisz, ¿e lepiej byæ oficerem ani¿eli pisarzem? PrzyjdŸ i patrz na moje sine prêgi i popêkane cia³o, a ja ci przez ten czas opowiem dzieje udrêczonego oficera.Jeszcze by³em ch³opcem, kiedy przyniesiono mnie do koszar.Na œniadanie dostawa³em piêœci¹ w brzuch, a¿ mnie mdli³o, na obiad ku³ak w oczy, a¿ mi siê gêba rozdziawia³a, a ku wieczorowi mia³em ju¿ g³owê okryt¹ ranami i prawie rozszczepion¹.ChodŸ, niech ci opowiem, jak odby³em podró¿ do Syrii.Jedzenie i picie musia³em dŸwigaæ w rêkach, objuczony jak osio³.Szyjê mia³em zesztywnia³¹ jak szyja os³a, a krêgi pacierzowe spêkane.Pi³em zgni³¹ wodê, a wobec wroga by³em jako z³apany ptak.Wróci³em do Egiptu, ale tu jestem jak drzewo, które robak toczy.Za byle co k³ad¹ mnie na ziemiê i bij¹ jak w ksi¹¿kê, tak ¿e od kijów jestem prawie po³amany.Jestem chory i muszê siê k³aœæ, musz¹ mnie woziæ na wozie, a tymczasem s³u¿¹cy kradnie mi p³aszcz i ucieka.Dlatego, o pisarzu! zmieñ swoje zdanie o szczêœciu oficera."Tak œpiewa³ mê¿ny Eunana, a jego pieœñ, pe³na ³ez, przetrwa³a pañstwo egipskie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||