Index
Bezsenni
Wybuch (4)
Greene Graham Czynnik ludzki
Eco Umberto Imie Rozy (3)
bolesne
Rook
173 11 (7)
abc.com.pl 6
Przetacznik Gierowska Maria, WÅ‚odarski Ziemowit Psychologi (3)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pies-bambi.htw.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
    .Przygotowywano odpowiednie zaplecze w oczekiwaniu maj¹cychnast¹piæ wydarzeñ.Przysz³oœæ mia³a byæ kontrolowana przez pewnego polityka,cz³owieka o du¿ym znaczeniu, który z ka¿dym dniem zdobywa³ naœladowców izwolenników.Ponownie zastosowano stary trik z zaufaniem.Osoba do gruntuuczciwa, mi³oœnik pokoju.Nie faszysta, broñ Bo¿e! Tylko przypomina³ faszystê.Pokój dla wszystkich i materialna nagroda dla wspó³pracowników.- To znaczy, ¿e to dzieje siê nadal? - Tuppence otworzy³a szeroko oczy.- Teraz wiemy ju¿ mniej wiêcej wszystko, co chcieliœmy wiedzieæ.Poczêœci dziêki temu, co wy dwoje zrobiliœcie: mówiê o chirurgicznej operacjiprzeprowadzonej na koniu na biegunach, która przynios³a nam mnóstwoinformacji.- Matylda! - wykrzyknê³a Tuppence.- Cieszê siê! Choæ ledwie mogê w touwierzyæ.Brzuch Matyldy!- Konie to cudowne stworzenia - zauwa¿y³ pu³kownik Pikeaway.- Nigdynie wiadomo, co zrobi¹.Ju¿ od czasów Konia Trojañskiego.- Mam nadziejê, ¿e i Ukochany pomóg³ - powiedzia³a Tuppence.- Alejeœli to trwa nadal.bojê siê o dzieci.- Nie - odezwa³ siê pan Crispin.- Nie musi siê pani martwiæ.Ta czêœæAnglii jest ju¿ czysta.Gniazdo os zosta³o zniszczone.Mo¿na tam znów ¿yæspokojnie.Mamy powody wierzyæ, ¿e dzia³ania przeniesiono w okolice Bury StEdmunds.Nadal bêdziemy pani pilnowaæ, wiêc nie ma powodu do obaw.Tuppence odetchnê³a z ulg¹.- Dziêkujê, ¿e mi pan o tym powiedzia³.Moja córka Debora przyje¿d¿a donas od czasu do czasu i przywozi trójkê dzieci.- Nie musi siê pani martwiæ - zapewni³ pan Robinson.- A przy okazji, czypo sprawie N czy M nie zaadoptowali pañstwo dziecka zwi¹zanego z tamtymiwydarzeniami? Tego z ksi¹¿k¹ z rymowankami.G¹sk¹ i pozosta³ymi?- Betty? - powiedzia³a Tuppence.- Tak.By³a œwietn¹ studentk¹, a terazwyjecha³a do Afryki badaæ ¿ycie tamtejszych plemion.Interesuje siê tym wielum³odych ludzi.Jest wspania³a i bardzo szczêœliwa.Pan Robinson odchrz¹kn¹³ i wsta³ z krzes³a.- Chcia³bym wznieœæ toast.Za pana i pani¹ Beresford, w uznaniu pracy,jak¹ wykonali dla tego kraju.Spe³niono go entuzjastycznie.- Chcia³bym wznieœæ jeszcze jeden toast - ci¹gn¹³ pan Robinson.- ZaHannibala.- S³uchaj, Hannibal - powiedzia³a Tuppence, g³aszcz¹c psa po ³bie -pijemy twoje zdrowie.To niemal tak, jakbyœ dosta³ tytu³ szlachecki albo medal.Parê dni temu czyta³am Hrabiego Hannibala Stanieya Weymana.- Pamiêtam, czyta³em go jako ch³opiec - odezwa³ siê pan Robinson.- “Ktotyka mego brata, tyka Tavanne'a", jeœli dobrze pamiêtam.Jak myœlisz, Pikeaway?Hannibal, czy wolno mi poklepaæ ciê po grzbiecie?Hannibal podszed³ do niego, przyj¹³ klepniêcie i lekko pomerda³ ogonem.- Mianujê ciê rycerzem tego królestwa.- Hrabia Hannibal.Czy to nie cudowne? - powiedzia³a Tuppence.-Powinieneœ byæ z siebie dumny!KONIEC KSI¥¯KI [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.