Index
czesc 01 rozdzial 01
czesc 04 rozdzial 04
czesc 02 rozdzial 03 (3)
rozdzial 07 (91)
rozdzial 02 (20)
rozdzial 09 (214)
rozdzial 01 (289)
rozdzial 17 (56)
rozdzial 12 (52)
rozdzial 03 (108)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ramtopy.keep.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Nie zechcę.Jest mi zbędna.    - Prawda, byłbym zapomniał.Rady są ci zbędne,sprzymierzeńcy są ci zbędni, bez towarzyszy podróży równieżsię obejdziesz.Cel twojej wyprawy to wszak cel osobistyi prywatny, więcej, charakter celu wymaga, byś zrealizowałgo sam, osobiście.Ryzyko, zagrożenie, trud, walkaze zwątpieniem muszą obciążyć tylko i wyłącznie ciebie.Bo są wszak elementami pokuty, odkupienia winy,które chcesz uzyskać.Taki, powiedziałbym, chrzest ognia.Przejdziesz przez ogień, który pali, ale i oczyszcza.Sam,samotnie.Bo gdyby ktoś cię w tym wsparł, pomógł, wziąłna siebie choćby cząstkę tego chrztu ognia, tego bólu, tejpokuty, zubożyłby cię tym samym.Pozbawił należnej muza współudział części ekspiacji, która wszak jest wyłącznietwoją ekspiacją.To wyłącznie ty masz dług do spłacenia,nie chcesz spłacać go, zadłużając się jednocześnieu innych wierzycieli.Czy rozumuję logicznie?    - Aż dziwnie, że na trzeźwo.Twoja obecność drażnimnie, wampirze.Zostaw mnie sam na sam z moją ekspiacją,proszę.I z moim długiem.    - Bezzwłocznie - Regis wstał.- Posiedź, pomyśl.Arady jednak ci udzielę.Potrzeba ekspiacji, oczyszczającegochrztu ognia, poczucie winy, to nie są rzeczy, do którychrościć sobie możesz wyłączne prawo.Życie tym różni sięod bankowości, że zna długi, które spłaca się zadłużeniemu innych.    - Odejdź, proszę.    - Bezzwłocznie.    Wampir odszedł, dołączył do Jaskra i Milvy.Podczaszmiany opatrunku cała trójka debatowała, co by tu zjeść.Milva wytrząsnęła z wierszy drobnicę i przyjrzała sięnad wyraz krytycznie.    - Nie ma co medytować - powiedziała.- Trza nadziaćte małe karaluchy na witki i upiec je nad żarem.    - Nie - pokręcił świeżo obandażowaną głową Jaskier- To nie jest dobry pomysł.Rybek jest za mało, nie najemy sięnimi.Proponuję, by ugotować z nich zupę.    - Zupa z ryb?    - Jasne.Mamy kupę tego drobiazgu, mamy sól - Jaskierilustrował wyliczanie odginaniem kolejnych palców.- Zdobyliśmy cebulę, marchew, pietruszkę, seler z nacią.I kocioł.Po zsumowaniu otrzymujemy zupę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.