Index
Dodziuk Anna Psychologia podręczna Częœć III Pokochać (12)
Pod redakcjš Charlesa E. Skinnera Psychologia wychowawcza (12)
Kurcz Ida Pamięć, uczenie się, język (12)
Pod redakcjš Andrzeja Lewickiego Psychologia kliniczna (12)
Frankl Viktor E. Psychoterapia dla każdego (12)
143 12 (11)
Carroll, Lewis Alice's Adventures in Wonderland
Sandemo Margit Saga O Ludziach Lodu
www nie com pl 3
Flagg Fennie Smazone zielone pomidory (3)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ramtopy.keep.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
    .Ponadto Napoleon przykaza³, by niemal puste skrzynie stoj¹ce w spichlerzu nape³niono prawie po brzegi piaskiem, a na wierzch wysypano resztki ziarna i m¹ki.Pod jakimœ wiarygodnym pretekstem przeprowadzono Whympera przez spichlerz, tak by zobaczy³ te skrzynie.Podstêp siê uda³, a prawnik opowiada³ potem s¹siadom, ¿e na Folwarku Zwierzêcym ¿ywnoœci jest pod dostatkiem.Niemniej jednak pod koniec stycznia sta³o siê jasne, i¿ trzeba koniecznie gdzieœ zdobyæ nieco ziarna.W tym czasie Napoleon rzadko ukazywa³ siê publicznie, ca³e dnie spêdzaj¹c w domu Jonesa, którego wszystkie wejœcia by³y strze¿one przez groŸne psy.Gdy opuszcza³ siedzibê, zawsze czyni³ to z wielk¹ pomp¹; otacza³a go wtedy zwarta eskorta z³o¿ona z szeœciu psów, które zaczyna³y warczeæ, ilekroæ jakieœ zwierzê podesz³o zbyt blisko.Czêsto knur nie pokazywa³ siê nawet w niedzielê rano; wydawa³ wtedy rozkazy za poœrednictwem którejœ ze œwiñ, najczêœciej Squealera.Pewnego niedzielnego poranka Squealer og³osi³, ¿e kury, dla których nadszed³ w³aœnie czas nioski, musz¹ oddawaæ swoje jajka.Napoleon zawar³ bowiem, za poœrednictwem Whympera, umowê na dostawê czterystu jaj tygodniowo.Za uzyskane pieni¹dze miano zakupiæ dostateczn¹ iloœæ ziarna i m¹ki, aby zwierzêta mog³y wy¿ywiæ siê a¿ do lata, kiedy to warunki ¿ycia siê poprawi¹.67George OrwellGdy us³ysza³y to kury, podnios³y straszliwy lament.Wprawdzie uprzedzono je wczeœniej, ¿e takie poœwiêcenie mo¿e okazaæ siê konieczne, jednak nie wierzy³y, i¿ dojdzie do najgorszego.Dopiero co przydzielono im partie jaj do wysiedzenia i teraz protestowa³y, krzycz¹c, ¿e odbieranie ich jest morderstwem.Po raz pierwszy od wygnania Jonesa na folwarku wybuch³ rodzaj buntu.Pod wodz¹ trzech czarnych minorek kury zdecydowanie postanowi³y pokrzy¿owaæ zamiary Napoleona.Pod-fruwa³y wiêc a¿ pod krokwie i znosi³y tam jajka, które spada³y i rozbija³y siê.Napoleon podj¹³ szybkie i bezwzglêdne kroki.Nakaza³ wstrzymaæ kurom racje ¿ywnoœciowe i ostrzeg³, i¿ ka¿de zwierzê, które oœmieli siê podaæ im choæby jedno ziarnko, zostanie ukarane œmierci¹.Psy dopilnowa³y wykonania rozkazów.Kury wytrzyma³y przez piêæ dni, potem skapitulowa³y i powróci³y do swoich koszy.Dziewiêæ buntowniczek zmar³o.Ich cia³a pochowano w sadzie, po czym og³oszono, ¿e zdech³y na kokcydiozê.Whymper nigdy nie dowiedzia³ siê o zajœciu, a jajka zosta³y dostarczone zgodnie z umow¹; ch³opak od miejscowego kupca przyje¿d¿a³ raz na tydzieñ furgonetk¹, by odebraæ towar.Przez ca³y ten czas Snowballa nikt nie widzia³ na oczy.Chodzi³y jedynie s³uchy, i¿ ukrywa siê w którymœ z s¹siednich folwarków, w Foxwood albo w Pinchfield.Obecnie Napoleon by³ w nieco lepszych stosunkach z okolicznymi gospodarzami.Akurat w obejœciu odkryto stos drewna, u³o¿ony tam dziesiêæ lat temu, gdy karczowano lasek bukowy.Drewno by³o dobrze wyle-¿a³e i Whymper doradza³ Napoleonowi jego sprzeda¿;68Folwark Zwierzêcyzarówno pan Pilkington, jak i pan Frederick przejawiali chêæ kupna.Napoleon d³u¿szy czas waha³ siê, kogo wybraæ.Zauwa¿ono wszelako, i¿ gdy tylko by³ bliski porozumienia z Frederickiem, opowiadano, ¿e Snow-ball ukrywa siê w Foxwood; gdy zamierza³ sprzedaæ buczynê Pilkingtonowi, Snowball "przenosi³ siê" do Pinchfield.Nagle wczesn¹ wiosn¹ wybuch³a bomba.Oto okaza³o siê, ¿e Snowball potajemnie nawiedza nocami folwark! Zwierzêta by³y tak poruszone, ¿e a¿ nie mog³y usn¹æ.Mawiano, ¿e regularnie zakrada siê chy³kiem pod os³on¹ mroku i czyni rozmaite szkody.To w³aœnie on ukrad³ zbo¿e, przewróci³ wiadra z mlekiem, pot³uk³ jaja, stratowa³ œwie¿o obsiane zagony, obgryz³ korê z drzew owocowych.Odt¹d wesz³o w zwyczaj przypisywanie wszelkiego z³a Snowballowi.Jeœli st³uk³a siê szyba lub zatka³ siê œciek, zawsze znalaz³ siê ktoœ, kto twierdzi³, ¿e to sprawka nocnego goœcia; gdy pewnego dnia gdzieœ zapodzia³ siê klucz od spichlerza, ca³y folwark by³ œwiêcie przekonany, ¿e Snowball cisn¹³ go do studni.Co zaœ najdziwniejsze, nie przestano w to wierzyæ nawet wtedy, kiedy zagubiony rzekomo klucz odnalaz³ siê pod workiem m¹ki.Krowy zgodnie œwiadczy³y, ¿e Snowball zakrada siê do obory i doi je podczas snu.O szczurach, które da³y siê we znaki, mówiono, i¿ s¹ sprzymierzeñcami knura-zdrajcy.Napoleon oœwiadczy³, ¿e zbrodnicza dzia³alnoœæ Snowballa zostanie dok³adnie zbadana.Otoczony psami dokona³ starannej inspekcji budynków gospodarskich, podczas gdy inne zwierzêta st¹pa³y z szacunkiem69George Orwellw pewnej odleg³oœci.Co chwila knur zatrzymywa³ siê i wêszy³ w poszukiwaniu œladów Snowballa, które, jak twierdzi³, rozpoznaje po zapachu.Obw¹cha³ ka¿dy k¹t w stodole, w oborze, w kurnikach, w warzywniku, i niemal wszêdzie wyczu³ Snowballa.Zni¿a³ ryj do ziemi, kilkakrotnie wci¹ga³ g³êboko powietrze i wo³a³ straszliwym g³osem:- Snowball! By³ tutaj! Czujê go wyraŸnie! Na dŸwiêk imienia "Snowball" psy z³owrogo warcza³y i obna¿a³y k³y.Zwierzêta by³y do g³êbi przera¿one.Wydawa³o siê im, i¿ Snowball posiad³ coœ w rodzaju tajemnej mocy, czaj¹cej siê dooko³a, zewsz¹d im zagra¿aj¹cej.Wieczorem zwo³a³ je Squealer, wielce czymœ podekscytowany, zapowiadaj¹c, ¿e ma do przekazania wa¿ne wiadomoœci.- Towarzysze! - zawo³a³, podryguj¹c ze zdenerwowania - wysz³a na jaw rzecz straszliwa.Oto Snowball przeszed³ na ¿o³d Fredeñcka z Pinchfieid, który obecnie knuje przeciw nam, chce na nas napaœæ i odebraæ nam folwark! Gdy nast¹pi atak, Snowball pos³u¿y za przewodnika.Jest jednak coœ jeszcze gorszego.Dotychczas s¹dziliœmy, ¿e Snowball siê zbuntowa³, powodowany pró¿noœci¹ i wygórowanymi ambicjami [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.