Index
Aronson Elliot, Wilson Timothy D., Akert Robin M. Psychologia społeczna (11)
Bettelheim Bruno Cudowne i pożyteczne O znaczeniach i wartoœciach baœni (11)
Dodziuk Anna Psychologia podręczna Częœć III Pokochać (11)
Kratochvil Stanisław Psychoterapia Kierunki metody badania (11)
MacDONALD, George Adela Cathcart Volume 1
GSPEXP (6)
ENTER.2002 2003
Wybuch (4)
tip5 (20)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lenka007.xlx.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
    .Nasza Œwiadomoœæ zawiera siê w morzu istnienia i stanowi jego czêœæ.Z kolei w procesie, który nazywamy ¿yciem, wybieramy przestrzeñ i miejsce w czasie, gdzie pragniemy wspó³uczestniczyæ w istnieniu.Dziêki narzêdziom percepcji i poznania kszta³tujemy nasze pojêcie rzeczywistoœci i czynimy rzeczywistoœæ tym, czym ona jest.Niektórych ta idea nieco przera¿a, gdy¿ oznacza, ¿e musimy ponosiæ o wiele wiêksz¹ odpowiedzialnoœæ za nasze czyny podczas podró¿y (¿ycia), ni¿ poprzednio byliœmy gotowi przyj¹æ.Oznacza to tak¿e, ¿e ca³kowicie kontrolujemy nasz¹ podró¿, z wszelkimi jej aspektami.To, co z nami siê dzieje zale¿y od nas – to nasza wina, a nie Boga.W kilka lat po wy¿ej opisanych zajœciach, wydarzy³o siê coœ innego, co jeszcze dobitniej pokaza³o, ¿e czas i przestrzeñ stapiaj¹ siê w jedno w procesie zdalnego postrzegania.Hartley i Ken, moi bardzo bliscy przyjaciele, brali ze mn¹ udzia³ w doœwiadczeniu psychometrycznym.W psychometrii obiekt jest trzymany lub dotykany, a wynikaj¹ca z tego informacja jest relatywna wzglêdem danego przedmiotu.W tym przypadku przedmiot zosta³ umieszczony w pude³ku, o wymiarach zbli¿onych do po³owy kartonowego opakowania butów, które to pude³ko zawiniêto w foliê i zaklejono taœm¹.Przedmiot zosta³ wybrany i zapakowany przez kogoœ, kto nie uczestniczy³ w dalszej czêœci doœwiadczenia, dziêki czemu Hartley, Ken i ja nie mieliœmy sk¹d uzyskaæ podpowiedzi.Pude³ko zosta³o ustawione w pokoju na œrodku sto³u, i ka¿de z nas z osobna wesz³o do pomieszczenia i dotknê³o obiektu.Nie wolno nam by³o przesuwaæ go, ani podnosiæ.Nie wiem, w jaki sposób dotykali pude³ko moi przyjaciele, gdy¿ musieliœmy podchodziæ do niego pojedynczo.W ka¿dym razie, ja p³asko po³o¿y³em d³oñ na górnej powierzchni pude³ka i skoncentrowa³em siê na tym, co dociera³o do mego umys³u.Nastêpnie ka¿dy z nas z osobna napisa³, co wed³ug niego znajduje siê pude³ku i co to mo¿e przedstawiaæ.Mogliœmy tak¿e rysowaæ, je¿eli uznaliœmy to za stosowne lub wa¿ne dla przekazania informacji.Hartley zapisa³ ca³¹ stronê niezmiernie szczegó³owymi informacjami, opisuj¹c amerykañsk¹ scenkê rodzajow¹ z pocz¹tku osiemnastego wieku.Koncentrowa³ siê na tañcu wokó³ ogniska, radoœci z udanego polowania, podaj¹c wiele szczegó³Ã³w dotycz¹cych zarówno kszta³tu i wielkoœci ogniska otoczonego kamieniami, jak i samej uroczystoœci.Z drugiej strony Ken, równie¿ opisuj¹c scenê z ¿ycia rdzennych mieszkañców Ameryki, skupi³ siê na mieleniu ziarna i przygotowywaniu po¿ywienia za pomoc¹ narzêdzi obrobionych kamieniami.Jego opis najwyraŸniej pochodzi³ okresu znacznie wczeœniejszego ni¿ opis Hartleya.Mój przekaz dotyczy³ ma³ej kamiennej budowli stoj¹cej na otwartej przestrzeni.Opisa³em surowe miejsce, zim¹ otwarte i mroŸne, ale latem ciep³e, po³o¿one wœród morza zieleni.Ogarnê³o mnie poczucie istnienia ma³ego gospodarstwa, gdzieœ na Œrodkowym Zachodzie.Odczuwa³em obecnoœæ kamiennego, jednoizbowego domku o dachu z darni.Interesuj¹ce jest w tym wystêpowanie podobieñstwa w naszych opisach.Wszyscy powiedzieliœmy coœ o kamieniu: otoczone kamieniami ognisko, narzêdzia obrobione przy pomocy kamienia, ma³a kamienna budowla.Jednak ka¿dy z trzech opisów pochodzi³ z innego okresu.Kiedy otworzyliœmy pude³ko, nie zdziwi³ nas widok poczernia³ego i wyg³adzonego kamienia.Kamieñ pochodzi³ ze zbioru wczesnych narzêdzi i zosta³ znaleziony na polu w Kansas.Czego nas to doœwiadczenie nauczy³o?Nauczy³em siê, ¿e przedmioty posiadaj¹ historiê.¯e przez ca³y czas swego istnienia wspó³tworz¹ rzeczywistoœæ.Nauczy³em siê, ¿e to po³¹czenie z rzeczywistoœci¹ i czasoprzestrzeni¹ nie mo¿e zostaæ zniszczone, nawet je¿eli przedmiot uleg³ przekszta³ceniu.Nauczy³em siê, ¿e czas, niezmiernie wa¿ny w odniesieniu do przedmiotu, w ¿adnej mierze nie ogranicza nas w zbieraniu informacji.Jednak, co najwa¿niejsze, nauczy³em siê, ¿e w przypadku zdalnego postrzegania, jedynymi granicami w czasie i przestrzeni s¹ tylko te, które sam stworzê we w³asnym umyœle.By³a jeszcze jedna lekcja, mo¿e mniej oczywista, któr¹ pobra³em w tym jednym eksperymencie psychometrycznym, ale wówczas jeszcze sobie tego nie uœwiadamia³em.Minê³o kilka lat, nim j¹ poj¹³em.Z jakiegoœ nieznanego powodu ka¿dy z nas wybra³ inny okres w czasie, w którym namierza³ ten sam poczernia³y kamieñ.Dlaczego? Sk¹d mogliœmy wiedzieæ, jaki okres wybior¹ inni? Czy porozumiewaliœmy siê na jakimœ pozazmys³owym poziomie?Wówczas nie mia³em o tym pojêcia, jednak dziêki zarówno tamtemu, jak i innym doœwiadczeniom zacz¹³em rozumieæ, ¿e wszyscy ludzie, a mo¿e nawet wszystkie ¿yj¹ce istoty s¹ ze sob¹ po³¹czone w sposób pozazmys³owy.Rozpoczynaj¹c od ma³ego punktu œwiat³a na koñcu d³ugiego, ciemnego korytarza zacz¹³em koncentrowaæ siê na mo¿liwoœci, ¿e ca³a materia o¿ywiona mo¿e byæ w jakiœ sposób po³¹czona wieloma wspólnymi punktami.¯e na jakimœ innym poziomie, za pomoc¹ kwantowych mostów, wspó³dzia³amy i reagujemy na taniec zwany ¿yciem.Zacz¹³em domniemywaæ, ¿e wszyscy mamy udzia³ w jego tworzeniu.Wówczas poczu³em ciê¿ar odpowiedzialnoœci.W koñcu jedna istotna zmiana sta³a siê oczywistoœci¹.Podczas doœwiadczeñ, które odbywaliœmy w mojej rzeczywistoœci, przesta³em martwiæ siê udowadnianiem czegokolwiek komukolwiek.Nagle uœwiadomi³em sobie, ¿e wiem, i¿ zdalne postrzeganie funkcjonuje, i ¿e wystêpuj¹ zdolnoœci parapsychiczne.Przecie¿ spodziewa³em siê, ¿e wszystko to ma miejsce.Tak wiêc, wiele spoœród moich dawnych przekonañ dotycz¹cych czasu oraz przestrzeni usch³o i obumar³o.Œcie¿ka mojej przygody zmieni³a kierunek i ujrza³em nowy horyzont.Musia³em temu stawiæ czo³a [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.