Index rok 2027 20 23 (2) rozdzial 23 (42) rozdzial 02 (23) 712 23 (2) 23 (176) 23 (183) 23 (111) 148 23 (6) 23 (274) 23 (104) |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Z głęboką trwogą spozierał na rozbłysłe okna, bo mu się wydało, że go stróżują, że patrzą za nim i nieprzerwanym łańcuchem idą na niego, ściskają i wiążą w pęta, że już ruchać się nie mógł ni krzyczeć, ni uciekać, więc przywarł pod jakimś drzewem i zmącony do dna słuchał, że od domów, z cieniów wszystkich, z pól, spod samego nieba, spadają nań srogie potępienia słowa i cały naród idzie na niego.- Sprawiedliwie! Sprawiedliwie! - szeptał z najgłębszą pokorą, pełnią serca skruszonego, strachem śmiertelnym przejęty i tą mocą wsi potężną.Światła z wolna gasły jedno po drugim, wieś usypiała, deszcz jeno mżył i trzepał w pochylone drzewa, a czasem pies gdziesik zaszczekał i cichość przerażająca ogarniała świat, gdy Antek oprzytomniał zupełnie i porwał się na nogi.- Sprawiedliwie mówił.swoją prawdę powiadał.ale ja mojego nie daruję.żebym skapiał, nie daruję, psiakrew!.Krzyknął zapamiętale wygrażając pięściami wsi całej i wszystkiemu światu!.Nacisnął czapkę i poszedł do karczmy [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||