Index rok 2027 20 23 (2) rozdzial 23 (42) rozdzial 02 (23) 23 (284) 712 23 (2) 23 (176) 23 (183) 23 (111) 148 23 (6) 23 (104) |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] . - Zgoda, zgoda - przerwał mu Dram z troską w głosie -chodzi mi jedynie o to, czy możemy mieć pewność, że dotrzemy do czasów Lessy? Ate czasy przecież jeszcze nie nadeszły.Skąd można to wiedzieć? T'ton nie był jedynym człowiekiem wśród zgromadzonych,który gorączkowo szukał odpowiedzi na postawione pytanie.Raptem uderzył dłońmio blat stołu. - Na Jajo, stoimy przed alternatywą: umierać powoli nierobiąc nic albo umrzeć szybko - próbując działać.Dość już mam tego spokojnegożycia, które my jeźdźcy musimy prowadzić po odejściu Czerwonej Gwiazdy tylko poto, by osiągnąwszy wiek starczy odejść w pomiędzy.Wyznaję, że jest mi jakośprzykro, kiedy widzę, jak plama Czerwonej Gwiazdy kurczy się o zmierzchu.Słuchajcie, nie bójmy się ryzyka.Jesteśmy jeźdźcami smoków.Wychowano nas wduchu walki z Nićmi.Czyż nie tak? Udajmy się na folowanie czterysta Obrotów wprzyszłość! Ściągnięta twarz Lesy odprężyła się.Musiała przyznać, żenie można było wykluczyć tej możliwości, o której mówił Dram.Myśl o tymwypełniła jej serce lękiem.Mogła ryzykować swoim życiem, ale ryzykować życiemkilku tysięcy jeźdźców i smoków czy towarzyszących im mieszkańców pięciuWeyrów.? Donośne słowa T'tona raz na zawsze przekreśliły jejwątpliwości. - Jestem przekonany -triumfalny głos mistrza harfiarzywdarł się w chór głosów, wyrażających poparcie dla stanowiska T'tona - że znamniezbędne punkty orientacyjne na drodze do przyszłości.Dwadzieścia obrotów, czydwadzieścia setek, to nieistotne.Istnieje niezawodne rozwiązanie.T'ton sam jejuż przedstawił: "Czerwona Gwiazda kurczy się na tle nieba o zmierzchu." Później, kiedy wykreślali orbitę Czerwonej Gwiazdy,zrozumieli jak proste było to rozwiązanie i aż śmiali się, że ich odwieczny wrógbędzie dla nich drogowskazem. Na szczycie Fort Weyr, podobnie jak na szczycie każdegoWeyru, leżały potężne głazy.Ustawione były w taki sposób, że w pewnych dniachroku, na podstawie ich rozmieszczenia można było ocenić, czy Czerwona Gwiazda,która poruszając się po nierównej orbicie wykonywała trwające dwieście Obrotówokrążenia słońca - zbliża się, czy oddala od Pernu.Po przestudiowaniu kronik,które oprócz innych jeszcze informacji dawały opis wędrówki Czerwonej Gwiazdy,bez trudu opracowano dla każdego Weyru plan wykonywania skoków pomiędzy czasemnad własnymi bazami.Gdyby bowiem prawie tysiąc osiemset objuczonych smokówusiłowało dokonać tego w jednym miejscu, niewątpliwie miałyby miejsce licznekolizje. Teraz każda minuta spędzona tutaj wydawała się Lessiewiecznością.Już miesiąc nie widziała F'lara i tęskniła za nim bardziej niż sięspodziewała.Ponadto obawiała się, że Ramoth rozpocznie gody bet Mnementha.Nieulegało wątpliwości, że wiele spiżowych smoków i ich jeźdźców z ochotąprzyjęłoby takie rozwiązanie, ale Lessa nie była tym zainteresowana. T'ton i Mardra obarczyli ją zadaniem opracowania wieluszczegółów związanych z organizacją eksodusu, albowiem nie wolno było pozostawićpo sobie żadnych śladów - z wyjątkiem gobelinu i Pieśni-Zagadki, która miałazostać skomponowana w jakiś czas po ich odlocie. Ze łzami ulgi w oczach Lessa poleciła Ramoth, by wzniosłasię ponad Gwiezdny Kamień Fort Weyr i zajęła miejsce obok T'tona i Mardry na tlespowitego mrokiem nocy nieba. We wszystkich pięciu Weyrach karne oddziały jeżdźcówuformowały się w powietrzu, demonstrując gotowość opuszczenia swej epoki. Gdy tylko smoki władców zameldowały Lessie, że wyobraziłyjuż sobie punkty orientacyjne wyznaczone przez położenie Czerwonej Gwiazdy,Lessa - podróżniczka z przyszłości - dała rozkaz odlotu.następny [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||