Index 2.17. Timery oraz przetwarzanie w jałowym czasie aplikacji (2) George Orwell Folwark zwierzęcy (17) w obronie wiary 17.phtml rok 2027 17 19 (2) rozdzial 17 (56) start (17) 36 (17) 03 (17) 301 17 (2) 018 01 (2) |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] . Zarzucił sobie na ramie bezwładne ciało i rozejrzał sięwkoło szukając wzrokiem Joy.- Bydle - wycedził przez zęby, opuszczającnieruchomy ciężar. Gdy następnego dnia wybierali się w podróż przyglądał sięuważnie Joy, która siodłała karego muła.W wyglądzie Włoszki nic nieprzypominało wczorajszego zdarzenia. Joy poczuła, że jest obserwowana, odwróciła się izobaczywszy MacDonalda rozpromieniła się dyżurnym uśmiechem pięknej, pewnejsiebie kobiety. Karawana ruszyła.Jej ślad w pierwotnej, czarnej jakantracyt pustyni tworzyła chmura duszącego pyłu. - No, jak minęła noc? - zapytał MacDonald, podjeżdżając doTommasa Valentiego - Lepiej nie mówić - wzdrygnąwszy się nerwowo odparłprofesor.- Jedynym pożytkiem z tej całej fantasmagorii jest to; że czuje sięcałkiem zdrów.Wie pan, to całkiem zapomniane przeze mnie uczcie. - Cieszę się, profesorze. - Słyszysz, dziecino? - zawołał tryumfalnie profesor iodwrócił się do jadącej w ślad za nim żony.Nie czuje wcale podagry! - A wiec pomogły ci te kąpiele w wodzie z gejzerów?.Jakże się cieszę, kochany! MacDonalda znów oszołomiło opanowanie Włoszki.Niechętnieodwrócił wzrok od jej wypoczętej, wspaniale zadbanej twarzy i zobaczyłjaskrawopomarańczową kropkę, wyraźnie odcinającą się od ascetycznego tłapustyni. MacDonald spojrzał przez lornetkę i z zadowoleniemrozpoznał wędrownego jogina.Zatrzymał się w odległości kilku kroków od"landrovera" i, oparty na trójzębie, uważnie przyglądał się nie zakończonemudziełu. I nagle "landrover" zniknął. Mnich w dalszym ciągu stał, nieruchomy jak posąg, aleprostokątnej, rzucającej krótki cień bryły już nie było. MacDońald gwałtownie wyprostował się w siodle i spojrzał zasiebie.Na grzbiecie jaka uspokajająco pobłyskiwało duraluminiowe zwierciadłokontenera.następny [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||