Index Foster Alan Dean Tran ky ky 01 Lodowy Kliper Chalker Jack L Swiaty Rombu 01 Lilith Waz w trawie Zelazny Roger Amber 01 Dziewieciu Ksiazat Amberu Tyloch Dzieje Ksiąg Starego Testamentu 01 (62) Hobbit elektronika praktyczna 2002 2 09 1sam Podręcznik PHP (2) www nie com pl 1 |
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] .Wróci³em do Baku.Tam otrzyma³em piêkne zaproszenie z Moskwy i list od grupy uczonych, którzy chcieli ze mn¹ eksperymentowaæ w swoich laboratoriach w Instytucie im.Popowa.Niestety, dopiero po roku mog³em skorzystaæ z zaproszenia i przyjechaæ.Stefañski: I wtedy zacz¹³ Pan intensywnym treningiem rozwijaæ swoje zdolnoœci, czy tak?Dadaszew: Tak, ale nie tylko.Musia³em z czegoœ ¿yæ.Uczeni pomogli mi w otrzymaniu pracy w Moskoncercie.Zacz¹³em wystêpowaæ jako artysta.Stefañski: A dawniej, to jest przed spotkaniem z Naumowem, czy przeprowadza³ pan sam jakieœ doœwiadczenia?Dadaszew: Kiedy mia³em oko³o 15 lat, zauwa¿y³em po raz pierwszy, ¿e zdarza mi siê odczuwaæ dok³adnie to samo, co ktoœ inny, a nawet wiêcej, ¿e czasem nie potrafiê odró¿niæ cudzych myœli od w³asnych.O tych swoich spostrze¿eniach nie mówi³em nikomu – ba³em siê, ¿e mnie wyœmiej¹.O mojej umiejêtnoœci nie wiedzieli nawet rodzice.Ale raz siê zdarzy³o, ¿e w naszym domu goœciliœmy m³odego cz³owieka w wieku oko³o 25 lat.Wygl¹da³ zupe³nie normalnie, zdrowo, czu³ siê te¿ ca³kiem dobrze.W chwilê po jego przyjœciu powiedzia³em do rodziców: “Mnie siê zdaje, ¿e on wkrótce umrze.Nie rozumiem dlaczego, ale tak czujê.On d³ugo nie po¿yje".Rodzice skrzyczeli mnie i raz na zawsze zabronili wygadywaæ takie rzeczy.“Dobrze, mogê nie mówiæ" – odpowiedzia³em.Minê³y cztery miesi¹ce, a nasz goœæ ju¿ le¿a³ w szpitalu na oddziale onkologicznym.Osiem miesiêcy po moim przeczuciu zmar³.Stefañski: Tego rodzaju przypadki spontaniczne s¹ szczególnie interesuj¹ce.Czy mia³ Pan ich wiêcej?Dadaszew: Chyba najciekawszy zdarzy³ mi siê w poci¹gu sypialnym na trasie Moskwa-Baku.Le¿a³em w przedziale sypialnym na górnej pó³ce.Na ni¿szej le¿a³a jakaœ kobieta.Stara³em siê zasn¹æ.Wtedy ogarnê³o mnie dziwne uczucie.Poczu³em siê tak smutny, ¿e ³zy zaczê³y mi sp³ywaæ po twarzy.Poczu³em siê kobiet¹, która jedzie do domu.Tam czeka m¹¿- alkoholik i awanturnik.Znów zaczn¹ siê te same przykroœci.Czemu nie dali nam rozwodu? Jakie¿ to by³y dobre czasy, kiedy ¿y³am bez niego! Nie chcê tego spotkania! Nagle zda³em sobie sprawê, ¿e to nie s¹ moje myœli.Opanowa³em siê, otworzy³em oczy.Us³ysza³em dobiegaj¹ce z do³u ciche szlochanie.Zrozumia³em: by³y to myœli tej kobiety.Wychyli³em siê, spojrza³em w dó³.P³aka³a.Spyta³em j¹, czemu p³acze.Nie chcia³a odpowiedzieæ.Wobec tego ja odpowiedzia³em za ni¹.By³a zdumiona i przestraszona.Ale zwierzy³a mi siê ze swoich zmartwieñ, potwierdzaj¹c wszystko to, co z jej myœli przechwyci³em [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||