Index Foster Alan Dean Tran ky ky 02 Misja do Moulokinu Miller Steve Lee Sharon Wszechswiat Liaden 02 Agent Chalker Jack L Swiaty Rombu 02 Cerber Wilk w owczarni Foster Alan Dean Przekleci 02 Krzywe zwierciadlo Największa Tajemnica Ludzkoci (tom I) cz. 02 J.R.R. Tolkien 02 The Two Towers czesc 02 rozdzial 03 (3) wlokno (3) waitadd K. J. Yeskov Ostatni Wladca Pierscienia |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] .- Dziwną dał mi demon odpowiedź. - Co powiedział? - wyszeptał Holger. - Powiedział.Samiel powiedział, że jesteś z daleka, ztak daleka, że człowiek mógłby do dnia Sądu Ostatecznego podróżować i niedotrzeć do twego domu.Nie jest tak? - Tak - powiedział Holger powoli.- Tak, myślę, że to możebyć prawda. - I powiedział jeszcze, że pomoc w twych opałach, sposóbwrócenia cię skąd przybyłeś, znajduje się w Faerie.Tam musisz się udać, sir.sir Holgerze.Musisz jechać do Faerie. Zupełnie nie wiedział co odpowiedzieć. - Och, to nie takie straszne jak wygląda - Gerda rozluźniłasię nieco.Nawet zachichotała, czy raczej kaszlnęła.- Jeśli już cała prawdamusi wyjść na jaw, to jestem w stosunkach nie całkiem nieprzyjaznych z księciemAlfrikiem, najbliższym z Panów Faerie.Jest trochę drażliwy, jak cały ichrodzaj, ale pomoże ci jeśli poprosisz, tak powiedział demon.A ja mogędostarczyć przewodnika, żebyś szybko tam dotarł. - D.dlaczego? - zająknął się Holger.- To znaczy, niebardzo mogę zapłacić. - Nie trzeba zapłaty - Gerda niedbale machnęła ręką.-Dobry uczynek może przez przypadek być mi policzony, gdy opuszczę ten świat dlainnego, obawiam się o nieco cieplejszym klimacie.A w każdym razie, starej babcisprawia przyjemność pomaganie takiemu przystojnemu młodemu mężczyźnie, jak ty.Ach, był taki czas, jak to już dawno.Ale dość tego.Daj mi opatrzeć twą ranę,a potem jazda do łóżka. Holger pozwolił, żeby przemyła zranienie i przywiązała,mamrocząc zaklęcia, okład z ziół.Był już zbyt zmęczony na sprzeciwianie sięczemukolwiek.Jednak zostało w nim tyle ostrożności, żeby odrzucić propozycjęzajęcia jej materaca i zamiast tego spał na sianie obok Papillona.Nie miałosensu kusić losu bardziej, niż to było konieczne.Ta chata była dziwna, łagodniemówiąc.następny [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||