Index
Sandemo Margit Saga O Ludziach Lodu
biblia sat
Rice Anne Godzina czarownic Tom 3
24 (77)
koncert (2)
ENTER.1996 2001
Vonda McIntyre Opiekun Snu (10)
Henryk Sienkiewicz Potop
Issac Asimov Nemesis (2)
license (11)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lily-lou.xlx.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .-Och.dość.dość.! - to był stłumiony chrapliwy krzyk - nie mogę.żeby.już.stos.   Stos ! Ależ tak, stos !   - Zablokuj go natychmiast, słyszysz? Ja chcę żyć! Chcężyć!.- pobiegłem do pulpitów i waliłem w nie pięściami.Nie odpowiadał.Możejuż nie słyszał, a może nic go to po prostu nie obchodziło.Tysiące ton płynnegohelu zalewało z wolna zespoły jego mózgu.Rzuciłem się ku śluzom.Przebiegałemsale i korytarze.W trzeciej sali w zespołach nawigacyjnych gasły już jedne podrugich czerwone światełka kontrolne.W korytarzu powiało zimnem.Lucytfosforyzował jak zwykle niebieską poświatą.Pobiegłem do głównego szybu.Tam napodłodze leżał android i pełzał w kółko, jakby głową chciał dotknąć własnychstóp.Na jego pancerzu bielał szron.Przeskoczyłem przez niego.   Nagle stanąłem.Wydało mi się, że ktoś szepnął moje imię.Tak, to ściany szeptały głosem mnemokopii tak cicho, że ledwo mogłem jerozróżnić.   - Goer.Goer.   - Słyszę cię, profesorze.- I nagle zorientowałem się, żeja, cybernetyk, powiedziałem do mnemokopii : profesorze.   Ale On już milczał.Dopiero przy śluzach, gdy światłakontrolne stosu zgasły, zrozumiałem, co On chciał mi powiedzieć.   - Dziękuję, profesorze - krzyknąłem, ale on mnie niesłyszał.   Rozwarłem śluzy, wskoczyłem do rakietki i zatrzasnąłemwłaz.Nacisnąłem dźwignię startu i wystrzeliłem w próżnię, wstawiając za sobączarny kadłub kosmolotu.Poszukałem Słońca.Znalazłem jasny mały krążek.Automatdostroił tymczasem odbiornik i usłyszałem sygnał z Ziemi nadawany dla rakietdalekiego zasięgu.   Znowu byłem w Kosmosie.I wtedy na dłoń spadła mi kropla.Zdziwiony spojrzałem na nią.To topniał na skafandrze biały szron megooddechu.    powrót [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.