Index Henryk Sienkiewicz Pan Wołodyjowski elektronika praktyczna 2001 Koontz Dean R Polnoc 20 1 (5) LUKA (3) Dumas Dama Kameliowa 21 02 Robert A. Heinlein Drzwi do lata 09 (532) 288 06 |
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] .Utrzymuj¹c skupienie uwagi na tym przedmiocie, rozszerz œwiadomoœæ nainne obiekty, znajduj¹ce siê wokó³ punktu koncentracji - nad nim, pod nim i pojego obu stronach.Nastêpnie przyjrzyj siê uwa¿niej przedmiotowi koncentracji izauwa¿ jakiœ szczegó³ w jego wygl¹dzie.Istota tego æwiczenia zawiera siê wpoleceniach, jakie nale¿a³o w nim wykonaæ.Kiedy po raz pierwszy skierowa³eœuwagê na obiekt koncentracji, prawie wszystkie inne rzeczy zosta³y usuniête zTwojej œwiadomoœci.Potem powiêkszy³eœ pole obserwacji, by rozszerzyæœwiadomoœæ.Wreszcie zauwa¿y³eœ, ¿e gdy Twoj¹ uwagê przyci¹gn¹³ szczegó³pocz¹tkowego obiektu skupienia, œwiadomoœæ wszystkiego innego ponownie zosta³awy³¹czona.Doœwiadczenie to pokazuje, jakie s¹ konsekwencje tego, ¿e coœ jestwa¿ne i jak elastyczna jest uwaga. Intencja jest rodzajem procesupodejmowania decyzji, ukierunkowuj¹cego œwiadomoœæ i dzia³anie.Jest to potê¿nenarzêdzie sterowania naszym ku, które - je¿eli jest w³aœciwieu¿ywane - daje zadziwiaj¹ce efekty w dziedzinie zdrowia, szczêœcia i sukcesów.Teoria zarz¹dzania rozró¿nia trzy podstawowe sposobydzia³ania: autorytarny, demokratyczny i „wolnej rêki".Tak siê sk³ada, ¿epojêcia te opisuj¹ tak¿e trzy podstawowe sposoby, którymi cz³owiek wp³ywa naw³asne ku.Aby ich opis by³ bardziej przejrzysty, nazwiemy je:„rêcznym sterowaniem", wspó³prac¹ i brakiem kontroli.Za³Ã³¿my, ¿e mamy zamiar przejœæ przez pokój.Po okreœleniu naszej intencjiw³¹cza siê œwiadomoœæ, za któr¹ pod¹¿a dzia³anie.Kierowanie naszym ku drog¹ „rêcznego sterowania" polega na tym, ¿e lono nieustannie monitoruje i koryguje jego dzia³anie tak, by nie robi³o nicw sposób niew³aœciwy.W wyniku takiego sterowania prze-szlibyœmy przez pokójwykonuj¹c sztywne, skrêpowane, a nawet niezdarne czy spastyczne ruchy (je¿eli wogóle bylibyœmy w stanie wykonaæ jakikolwiek ruch).Sposób kierowaniadzia³aniem ku, polegaj¹cy na wspó³pracycharakteryzuje siê tym, ¿e przedstawiamy mu swoj¹ intencjê i ufamy, i¿ zrobiono to, co ju¿ umie.W wyniku takiego podejœcia przeszlibyœmy przez pokójspokojnie, a w najlepszym wypadku - nasze ruchy by³yby p³ynne i pe³ne gracji.Przy ca³kowitym braku kontroli nad dzia³aniami naszego ku nie dotarlibyœmy w ogóle do przeciwnego koñca pokoju, poniewa¿ nasz¹uwagê odwraca³oby wiele innych dodatkowych rzeczy,wa¿nych i przyjemnych,które napotkalibyœmy po drodze.Je¿eli mówimy do kogoœ z intencj¹, bypowiedzieæ coœ konkretnego, ku przegl¹da pamiêæ i w cudowny sposób,którego dot¹d jeszcze nikt nie potrafi wyjaœniæ, wywo³uje wibracje strung³osowych, porusza szczêk¹, jêzykiem i wargami tak, ¿e wydajemy bardziej lubmniej znacz¹ce dŸwiêki.£ono, które usi³uje „rêcznie"sterowaæ mow¹, zak³Ã³ca jedynie ten proces próbami sprawdzania, czy u¿ywane s¹odpowiednie s³owa i czy s¹ one wypowiadane we w³aœciwy sposób.Takie dzia³anieprowadzi do przerywania mowy wstawkami typu „yyy." lub „powiedzmy",a nawet do j¹kania siê.Lono, dzia³aj¹ce na zasadzie wspó³pracy,przedstawia swoj¹ intencjê i pozwala ku robiæ swoje, co czêsto skutkujehumorem, niespodziewanie trafnymi spostrze¿eniami i zgrabnymi zdaniami.Natomiast lono, które pozostawia ku bez jakiejkolwiek kontroli, pozwala mu odbiegaæ od tematu lub nawet„be³kotaæ".To, co ku ju¿ opanowa³o, potrafi ono robiædobrze i odnosi siê to do wszystkiego -od umiejêtnoœci uzdrawiania samegosiebie do korzystania z wyuczonych umiejêtnoœci.Nie tak dawno s³ysza³em, i¿lotnie zosta³y skonstruowane tak, ¿e zawsze powinny lataæ doskonale.Jedyn¹przyczyn¹ ich katastrof jest zbyt gorliwe sterowanie maszyn¹, wynikaj¹ce z lêkucz³owieka.Jak zobaczymy dalej, to lono wywo³uje lêk.Ku jest jak doskonale skonstruowana lotnia.Przesadnie kontrolowane niebêdzie dzia³a³o w sposób w³aœciwy; przy prowadzeniu na zasadzie wspó³pracybêdzie robi³o to, czego chcemy, a pozostawione bez kontroli bêdzie zajmowa³osiê tym, co je w danej chwili zainteresuje.Wybór jest tym, co wiêkszoœæ ludzinazywa podejmowaniem decyzji.Jest to decydowanie o skierowaniu uwagi w tym, anie innym kierunku lub o zrobieniu tej, a nie innej rzeczy (rzeczywistedzia³anie nale¿y do ku).Wiele ludzi ma ogromne trudnoœci wpodejmowaniu takich decyzji i zwykle t³umacz¹ oni, ¿e boj¹ siê wybraæniew³aœciw¹ mo¿liwoœæ, która mog³aby mieæ negatywne konsekwencje w dalszym¿yciu.Ale w rzeczywistoœci obawiaj¹ siê oni albo tego, ¿e siê rozczaruj¹, albote¿, ¿e spotkaj¹ siê z dezaprobat¹.Nale¿y tu zaznaczyæ, ¿e nikt nie mo¿epodj¹æ niew³aœciwej decyzji co do przysz³oœci, poniewa¿ dzisiejsza decyzja nietworzy przysz³ych zdarzeñ.Obecna decyzja mo¿e spowodowaæ jedynie aktualnezdarzenia, natomiast przysz³e okolicznoœci s¹ tworzone przez przysz³e decyzje,lub mówi¹c œciœlej, przez decyzje podejmowane wtedy, kiedy przysz³oœæ jestdoœwiadczeniem chwili obecnej.Je¿eli dwie osoby mieszkaj¹ce, na przyk³ad, wSt.Luois w stanie Missouri - jedna myœl¹ca pozytywnie, a druga negatywnie -musz¹ podj¹æ decyzjê, dok¹d jechaæ - do Honolulu czy do Nowego Jorku i obiewybieraj¹ Honolulu, istnieje du¿e prawdopodobieñstwo, ¿e osoba myœl¹capozytywnie bêdzie mia³a pozytywne doœwiadczenia, a ta, która myœli negatywnie,doœwiadczy negatywnych rzeczy.Jest równie¿ wielce prawdopodobne, ¿e (o ile nieprzeczytaj¹ tej ksi¹¿ki) ka¿da z nich, w zale¿noœci od swoich doœwiadczeñ,bêdzie albo b³ogos³awi³a przybycie do Honolulu, albo je przeklina³a.Ale gdybyobie wybra³y Nowy Jork, sytuacja by³aby taka sama.¯adna decyzja nie spowoduje zmianyprzysz³oœci w konkretny sposób.Tym, co powoduje tak¹ zmianê przysz³oœci, jakaautentycznie ma miejsce, jest sposób, w jaki myœlisz ju¿ po podjêciu decyzji.Jeœli zaœ chodzi o rozczarowanie, jest to nic innego, jak zadecydowanie, ¿ekonsekwencje naszej decyzji spowoduj¹, i¿ bêdziemy czuli siê Ÿle [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||