Index
Kybalion
07 (235)
[ebook pl.SMP] (psychologia) cialdini raobert wywieranie wpływu na ludzi teoria i pra
Kratochvil Stanisław Psychoterapia Kierunki metody badania (5)
Robert Silberberg PrÄ…dy czasu
AD&D The Complete Ninja's Handbook
abc.com.pl 9
12 (496)
wiedza i zycie4
Podręcznik PHP (2)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • annkula.pev.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
    .Na koniec, utrudzona i bezradna, przywlok³a siê doEleuzis nad Zatok¹ Salamiñsk¹ i usiad³a przy DziewiczejKrynicy.Kamieñ, na którym spoczê³a nazwano Ska³¹Smutku, a Ÿród³o Piêknem, albowiem jej ³zy by³y jakper³y.W³aœnie w tym czasie sz³y po wodê do krynicy córkikróla Keleosa.Spostrzeg³y biedn¹ staruszkê w ³achma-nach, mówi³y do niej „matko", nie wiedz¹c jak bardzorani¹ jej serce.Pociesza³y j¹ jak mog³y i prosi³y, by posz³az nimi.Zgodzi³a siê, mówi¹c: „Mogê byæ po¿yteczna wdomu.Znam siê na robotach kobiecych i umiem œcieliæ³Ã³¿ka dla pañstwa.Znam du¿o ³adnych bajek i potrafiêpieœciæ ma³e dzieci".Królewny ucieszy³y siê, albowiemw³aœnie urodzi³ siê im braciszek.112JAN PARANDOWSKIGdy Demeter stanê³a na progu, wyda³a siê królowejMetanirze majestatyczna i dostojna.Królowa podbieg³ado nieznajomej i prosi³a, by usiad³a.Demeter uczyni³awed³ug jej ¿yczenia i w tej siedz¹cej postawie znów wyg-l¹da³a na jedn¹ z tych staruszek, co w pa³acach królówbawi¹ dzieci lub prowadz¹ gospodarstwo.Kobiety jej niepozna³y, gdy¿ trudno œmiertelnym rozeznaæ boga.Widz¹cjej smutek zaczê³y j¹ bawiæ ¿artami.W koñcu uœmiech-nê³a siê, przemówi³a i wziê³a jad³o, które jej podano.Z wdziêcznoœci za goœcinê Demeter zajê³a siê wy-chowaniem najm³odszego z królewiczów, dziecka w¹t³e-go i chorowitego.Chc¹c je uczyniæ nieœmiertelnym, bra³aw nocy niemowlê z ko³yski i k³ad³a w ogieñ, aby p³omieñstrawi³ w nim wszystko, co ziemskie i zniszczalne.Me-tanira zobaczy³a to raz przez szparê w drzwiach i wpad³az krzykiem do pokoju, s¹dz¹c, ¿e obca niewiasta chcespaliæ jej syna.Dziecko wymknê³o siê z r¹k Demetry iumar³o w p³omieniach.W tej chwili œwietlica nape³ni³asiê woni¹ jakby zbó¿, owoców z sadu i wszystkich kwia-tów ziemi.Z ³achmanów starej kobiety wyros³a piêknoœæniebiañska.Z³ote w³osy, podobne k³osom dojrza³ej psze-nicy, rozjaœni³y dom niby b³yskawicami.Metanira przy-pad³a do jej stóp poznaj¹c wielk¹ boginiê.Zanim odesz³a,ofiarowa³a Demeter królewiczowi Tryptolemoso-w i ziarna zbó¿ i wóz zaprzê¿ony w skrzydlate rumaki ikaza³a mu przelecieæ ziemiê od koñca do koñca i rozsie-waæ ¿yciodajne ziarno, gdy skoñcz¹ siê dni posuchy.Pani urodzajów okry³a pola ¿a³ob¹.Przeklê³a „³anówzielon¹ chwa³ê" i zasiewy zmarnia³y, i trzody nie mia³yœwie¿ej karmy, i ludzi nawiedzi³ g³Ã³d.W ¿arnej spiekociewysch³y rzeki i krynice, a z opustosza³ych o³tarzy niewznosi³ siê ku bogom dym ofiar.Trzeba by³o przeb³agaæDemetrê.A ona w³aœnie dowiedzia³a siê ca³ej prawdy odBOGOWIE ZIEMSCY113wszystkowidz¹cego S³oñca i zagniewana na bogówukry³a siê tak, ¿e nikt jej znaleŸæ nie móg³.DopieroHermes odszuka³ j¹ w zapad³ej pieczarze gór arkadyj-skich, gdzie osiad³a, z dala od œwiata, sama jedna ze sw¹¿a³ob¹.Dzeus wys³a³ do niej muzy i charyty, najmilsze inajwymowniejsze boginki - nie s³ucha³a, co mówi³y.Wte-dy nakaza³ bratu Hadesowi zwróciæ porwan¹ Persefonê.Król piekie³ spe³ni³ zlecenie, lecz rozstaj¹c siê z Persefo-n¹, poda³ jej jab³ko granatu, a ona zjad³a kilka ziareneknie wiedz¹c, ¿e ta odrobina wi¹¿e j¹ na zawsze z pañs-twem cieniów.Odt¹d corocznie, na przeci¹g trzech mie-siêcy, musia³a wracaæ do mê¿a.Gdy Persefona wychodzi³a z podziemia, œwiat mai³siê wszystkimi kwiatami wiosny, tak wielka by³a radoœæDemetry.Ale równie wielka by³a boleœæ przy ka¿dymrozstaniu.¯egna³y siê jakby siê ju¿ nigdy wiêcej nie mia³yzobaczyæ.Jedn¹ z najpiêkniejszych scen Nocy listopado-wej Wyspiañskiego jest takie jesienne po¿egnanie matkiz córk¹.Demeter mówi:O córo, ¿egnaj ukochana,matczyne serce pogardzone;ju¿ mnie nie trefiæ twoich w³osów,ostatni raz twe plot³am kosy;ju¿ mnie nie stroiæ tobie szatki,ju¿ idziesz precz od matki.I wówczas, jak w owe pierwsze dni ¿a³oby, Demeterodchodzi od pól i ogrodów i wszystko zamiera:Porwano oto pe³ne ¿yciew pe³ni œwie¿oœci krasi uwiedzione w noc i grób,i uwiedzione na rozdro¿a i ³êgi zapad³e.114JAN PARANDOWSKIPatrzajcie, krzywda siê sta³a:Oto wszystko widzicie umar³e,powiêd³e i zgas³e, i zblad³e;Ziemia siê sta³a jako trup;drzewa obna¿one z szat,zdeptany owoc i kwiat.Zima.A gdy przeminie, wraca Persefona do matki,nios¹c ze sob¹ now¹ wiosnê.W tej legendzie zawiera siêca³e ¿ycie ziemi, jej rozkwit i uwi¹d, ból i radoœæ matki -albowiem ziemia jest „matk¹".W ostatni dzieñ przed swoim odejœciem z EleuzisDemeter zebra³a doko³a siebie rodzinê królewsk¹ iusiad³szy na wzgórzu objawi³a obecnym œwiête tajem-nice.Na tym miejscu póŸniej zbudowano œwi¹tyniê De-metry, gdzie corocznie odprawia³y siê wielkie misteria.W z³ociste dni wrzeœniowe sz³y pochody z Aten doEleuzis.Kap³ani, urzêdnicy, obywatele, niewolnicy i cu-dzoziemcy postêpowali za wozem wioz¹cym w koszachjakieœ tajemnicze œwiêtoœci, odwieczne wizerunki i sym-bole bóstw o kszta³tach dziwnych i strasznych.Po d³u-gich postach i wstrzemiêŸliwoœci przystêpowano do ob-rzêdów, w których mogli braæ udzia³ tylko wtajemniczeni.Dla nich otwiera³y siê w koñcu wrota telesterio-n u, wielkiej sali, jakby teatralnej, otoczonej z trzechstron rzêdami siedzeñ, kutymi w ¿ywej skale.Przedstawiano dramat œwiêty, który sk³ada³ siê ze„stacyj" mêki Demetry.Przy dŸwiêkach muzyki œpiewa³chór nimf, demonów, cieni zmar³ych i dusz b³ogos³a-wionych.Widzia³o siê rozpacz bogini i jej pró¿ne poszukiwa-nia.Persefona w wieñcu z narcyzów siedzia³a na tronieobok Hadesa, poœród duchów piekielnych, trzymaj¹c wBOGOWIE ZIEMSCY115d³oni pêk maków.Na koniec wracaj¹c¹ do matki córkêwita³a radoœæ istot niebieskich.Wstrz¹saj¹ce widowiskopotêgowa³ mrok œwi¹tyni, któr¹ rozjaœnia³o na krótkojaskrawe œwiat³o otaczaj¹ce pos¹g Demetry, odœwiêtnieprzybrany, po czym znów zapada³a ciemnoœæ i pod skle-pieniem pojawia³y siê nietrwa³e b³yski, aby oœwieciæ ja-kieœ widma lub potwory.Ciszê przerywa³y nag³e gromy.A¿ w koñcu, wœród nieprzerwanego milczenia, otwiera³ysiê wysokie podwoje i przy blasku pochodni ods³ania³ siêw g³êbi rozkoszny sad, pe³en drzew, kwiatów i woni.Kap³an dyktowa³ œwiête statuty, objawia³ dzieje powsta-nia œwiata i ukazywa³ wtajemniczonym a sprawiedliwymlepszy los na tamtym œwiecie, w³aœnie w takiej krainieszczêœliwoœci, gdzie ci¹gn¹ siê nieskoñczone pl¹sy i prze-chadzki po ³¹kach kwiecistych, których powietrze rzeŸwi³agodny wiatr, kochanek srebrnej topoli.*Demeter to bogini jedna z najczcigodniejszych.Jejimiê znaczy „gleba-matka", a ona sama jest uosobieniemtej urodzajnej warstwy ziemi, w któr¹ cz³owiek sk³adaziarna.Bóstwo, ze wszech miar dobroczynne, da³o lu-dziom oprócz zbó¿ drzewo figowe, kwiat maku, a wokolicach suchych i skalistych otwiera³o Ÿród³a.Demeteropiekowa³a siê osadami rolników, ich ¿yciem i obycza-jem.Na wiosnê, kiedy rodz¹ siê jagniêta, Demeter prze-bywa³a na polach, jesieni¹ chodzi³a doko³a stodó³ jakodobry duch snopów; jej obecnoœæ odczuwa³y gospodynie,gdy wsadza³y do pieca pierwszy chleb z nowego plonu.Ale ta patronka bytu rolniczego czuwa³a i nad innymisprawami.Jej imienia wzywano przy zawieraniu uk³adów,Zob.Jan Parandowski Dwie wiosny, rozdzia³ pt.„Droga mis-tyczna".116JAN PARANDOWSKIa urzêdnicy i sêdziowie, obejmuj¹c stanowiska, sk³adaliprzysiêgê Demetrze, i¿ przestrzegaæ bêd¹ praw pisanychi zwyczajowych.W Arkadii istnia³ prastary wizerunek Demetry zg³ow¹ koñsk¹; trzyma³a w jednej rêce go³êbia, w drugiejdelfina.Albowiem ta odwieczna bogini w wyobra¿eniunajdawniejszych mieszkañców Grecji by³a stworzyciel-k¹ i ptaków, i ryb, bogini¹ ca³ej ¿yj¹cej przyrody.A gdy Grek wymawia³ s³owo „przyroda", nie tylkowidzia³ wówczas pola i ³¹ki, lasy pe³ne zwierz¹t i wodype³ne ryb, ale te¿ niemal oczywiœcie odczuwa³ tê moctwórcz¹, która tkwi w ziemi i w wodzie, i sprawia, ¿ewszystko, co dooko³a widzimy, ¿yje i wci¹¿ siê odradza.A wiêc Demeter by³a bogini¹ ¿ycia, jak znów Persefona(zwana czêsto: Korê, „córka") bogini¹ œmierci [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.