Index rozdzial 10 (34) 24 (34) 306 34 tip5 (34) 34 (30) 06 (34) 34 (101) 306 34 (4) 23 (34) 34 (111) |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] .DOSTĘP ZOSTANIE PRZYWRÓCONY, KIEDYZROZUMIECIE, DO CZEGO SŁUŻY.ŻEGNAJCIE. Trzej mężczyźni siedzieli w ciszy, zakłócanej tylko szumemwentylacji i dźwiękami wydawanymi przez lecący statek.Wreszcie przerwał jąkonsul: - Statku, nadaj standardowy sygnał o naszym położeniu.Wezwijwszystkie odbierające nas stacje do zgłoszenia się. Cisza znów trwała kilka sekund - dziwnie długo jak na wykonanieprzez komputer tak prostej czynności. - Przykro mi, to niemożliwe - przemówił w końcu statek. - Dlaczego? - zapytał ostro jego właściciel. - Transmisja poprzez linię FAT nie jest już.możliwa.Mediumprzestało poddawać się modulacji. - A więc niczego nie da się już przesłać? - zapytał Theo,patrząc w pustkę ponad holorzutnikiem, jakby właśnie nagle został przerwanyszczególnie interesujący holofilm. - Obawiam się, że nie, M.Lane - potwierdził statek.- Łącznośćza pośrednictwem linii FAT przestała istnieć. - Jezu - mruknął konsul.Dopił drinka jednym haustem i podszedłdo barku, by nalać sobie kolejnego.- Jest takie stare, chińskie przekleństwo. Melio Arundez ocknął się z odrętwienia. - Jakie? Dyplomata znów się napił. - Obyś żył w ciekawych czasach. Jakby starając się zrekompensować brak łączności, statek zacząłodtwarzać muzykę, podejmując jednocześnie bezpośredni przekaz z zewnątrz, gdzieniebiesko - biały owal Hyperiona rósł w oczach, mimo że już rozpoczęli hamowaniez przeciążeniem 200 g.następny [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||