Index rozdzial 30 (10) 30 (49) 30 (98) 30 (148) 060 30 (7) 30 (64) 30 (66) 34 (30) 30 (145) 37 (30) |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Ku uldze Nezzie, wrócili myśliwi i przynieśli całe mięsomamucie.Zmieniali się, ciągnąc oba włóki i już planowali, żeby zrobić sanie,które ludziom łatwiej będzie ciągnąć. Ceremonię przełożono do czasu zmagazynowania mięsa iopowiedzenia Talutowi i Ranecowi, co się stało.Nikt jednak nie protestował,kiedy w krótkim czasie rozpoczęła się na nowo.Śmierć mieszanego dziecka klanuna Letnim Spotkaniu Mamutoi spowodowała prawdziwy dylemat.Nazywano go ohydą izwierzęciem, ale zwierząt się nie grzebało; ich mięso składowano.Tylko ludziebyli grzebani i Mamutoi nie lubili zbyt długo zostawiać swoich zmarłych niepochowanych.Chociaż nie byli skłonni przyznać Rydagowi statusu człowieka,wiedzieli, że nie jest również zwierzęciem.Nikt nie czcił ducha płaskogłowego,tak jak czciło się ducha jelenia, żubra czy mamuta, i nikt nie chciał złożyćciała Rydaga obok mięsa mamuciego.Był ohydą, właśnie dlatego że widzieli jegoczłowieczeństwo, ale je poniżali i nie chcieli go uznać.Byli zadowoleni, żeAyla i Obóz Lwa pozbędą się ciała, w sposób który rozwiązywał problem. Ayla stanęła na wzgórku, żeby znowu zacząć ceremonię, próbującdokładnie przypomnieć sobie gesty, jakie robił Creb.Nie znała dokładnegoznaczenia wszystkich znaków, uczono je tylko Mog-urów, ale znała ich ogólny celi sens, i wyjaśniała je w trakcie wykonywania dla Obozu Lwa i resztyobserwujących Mamutoi. - Teraz przywołuję duchy.Ducha Wiełkiego NiedźwiedziaJaskiniowego, Lwa Jaskiniowego, Mamuta i wszystkie inne, jak również starodawneduchy, Wiatr i Mgłę, i Deszcz.- Sięgnęła po małą miseczkę.- Teraz nadam muimię i uczynię go częścią klanu - powiedziała i zanurzywszy palec w czerwonejmaści, narysowała mu na czole linię od nasady włosów do nosa.Wyprostowała się ipowiedziała słowami i gestami.- Imię chłopca; Rydag. Było w niej coś - w tonie jej głosu, w intensywności skupienia,kiedy próbowała powtarzać dokładnie poprawne znaki i ruchy, nawet w jej dziwnymsposobie wymawiania niektórych dźwięków - co urzekło ludzi.Historia o tym, jakstała na lodzie, przywołując mamuty, rozeszła się szybko.Nikt nie wątpił, że tacórka Ogniska Mamuta ma pełne prawo przeprowadzenia tej ceremonii, czyjakiejkolwiek ceremonii, niezależnie od tego, czy ma tatuaż mamuta, czy nie. - Teraz jest już nazwany według obyczaju klanu, ale potrzebnymu także totem, żeby pomógł mu znaleźć drogę do świata duchów.Nie znam jegototemu, więc podzielę się z nim moim, Duchem Lwa Jaskiniowego.To jest bardzopotężny i opiekuńczy totem, ale on jest jego godzien. Odsłoniła małą, chudą, prawą nogę Rydaga i czerwoną maściąnarysowała mu na udzie cztery równoległe linie.Wstała i oznajmiła gestami isłowami: - Duchu Lwa Jaskiniowego, ten chłopiec, Rydag, jest ci oddanypod opiekę.- Przełożyła mu amulet przez głowę i zawiązała sznurek na karku.-Rydag jest teraz nazwany i zaakceptowany przez klan - powiedziała i miała gorącąnadzieję, że jest to prawda. Ayla wybrała miejsce trochę oddalone od osady i Obóz Lwawyraził prośbę, by go tam pochować i otrzymał pozwolenie od Obozu Wilka.Nezzieowinęła małe, sztywne ciało w płachtę Durca, Talut podniósł chłopca i zaniósł gona miejsce pogrzebania.Nie wstydził się łez, które płynęły po jego policzkach,kiedy wkładał ciało Rydaga do płytkiego grobu.Ludzie Obozu Lwa stali dokoławgłębienia w ziemi, które tylko nieznacznie zostało pogłębione i patrzyli, jakwkładano mu do grobu wiele rzeczy.Nezzie przyniosła żywność i umieściła ją kołoniego.Latie dodała jego ulubioną, małą piszczałkę.Tronie przyniosła nanizanekostki kręgowe jelenia, którymi zabawiał niemowlęta i małe dzieci Obozu Lwaubiegłej zimy.To lubił najbardziej, ponieważ było to coś pożytecznego i robiłto bardzo dobrze.Potem, nieoczekiwanie, Rugie podbiegła do grobu i włożyła tamswoją ukochaną lalkę. Na znak Ayli wszyscy członkowie Obozu Lwa podnieśli kamienie iostrożnie położyli je na spowitej w płachtę postaci - to początek kamiennegokopca.Wtedy Ayla zaczęła ceremonię pogrzebową.Nie próbowała niczego tłumaczyć,cel wydawał się wystarczająco jasny [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||