Index
Dodziuk Anna Psychologia podręczna CzęÂść III Pokochać (6)
12 (503)
rozdzial 13 (50)
135 10 (2)
2380 (6)
Steiner Rudolf Zarys teorii poznania
sapkowski andrzej ostatnie zyczenie
Dav
Adams Douglas Dlugi mroczny podwieczorek dusz (3)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pies-bambi.htw.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
    .Mimo wszystko rozpoznasz chyba faceta na zdjêciu.— Oczywiœcie.Tojest fotografiaprezydenta Kennedy’ego.Ale niby dlaczego mieliby kraœæ ci zdjêcie Kennedy’ego?Przecie¿mogliby zdobyæ coœ takiego gdziekolwiek.— Ale nie tê fotografiê Kennedy’ego.Ta jest jedna,niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju.Przedstawia prezydenta Kennedy’egosiedz¹cego przybasenie Marilyn Mon-roe w Brentwood, w Los Angeles, póŸnym latem 1961, araczej, takprzypuszczam, wio-sn¹ 1962 roku.— Tak, poczekaj, ale przecie¿ wszyscywiedz¹, ¿e Jack iBobby Kennedy, obaj siê z ni¹ spotykali.To znaczy, nie jest to ¿adnatajemnica.— O, tak.Ale,jak myœlisz, gdzie znalaz³em tê fotografiê? Wœród papierów Margot Schneider,dzieñ po jejœmierci, zanim jeszcze dobra³a siê do nich policja.Ci¹gle nie wiem, dlaczegoj¹ wtedy stamt¹dzabra³am.Chyba wyda³a mi siê bardzo dziwna w tym miejscu.Rozumiesz, jakimcudem wdowapo pilocie Air Force, mieszkaj¹ca w Phoenix, mo¿e posiadaæ oryginalne zdjêcieprezydentaKennedy’ego? Myœlê, ¿e to mnie wtedy zainteresowa³o.Pomyœla³am wówczas ojakiejœ ³zawejhistorii kobiety, która kiedyœ na w³asne oczy w prywatnej sytuacji widzia³aprezydenta.AleSkellett, niechc¹cy, ostatecz-nie wybi³ mi to z g³owy.180181— Mów dalej — powiedzia³ Daniel.— Je¿eli nie zaufasz teraz facetowi,który prowa-dzima³y bar, Daniel’s Downhome Diner, w Apache Junction w Arizonie, czy bêdzieszmog³a zaufaækomukolwiek?— Có¿ — Kathy wzruszy³a ramionami.— Chyba masz racjê.Zaufam ci.Otó¿kiedy wziê³am zdjêcie do domu, tego samego wieczoru kiedy je znalaz³am,zaczê³am rozmy-œlaæ.Dlaczego Margot Schneider przechowywa³a to zdjêcie wœród swych prywatnychpapierów? Niemo¿esz przeczytaæ tego na kserokopii, ale na oryginale napisane jest: „dla N.na pami¹tkê od P.”.Pomyœla³am, ¿e „P” mo¿e oznaczaæ Prezydenta, natomiast „N” to po prostu NormaJean.—Myœlê, ¿e to ma sens.— Oczywiœcie.Ale dlaczego w³aœnie Margot Schneiderprzechowywa³a têfotogra-fiê? Nie kolekcjonowa³a w mieszkaniu zdjêæ prezydenta Kennedy’ego, aninic z tych rze-czy, to by³o jedyne.Nie zbiera³a równie¿ ¿adnych rzeczy, zwi¹zanych z kinem,s³ynnymiaktorami i tak dalej.Przy tej fotografii by³o tylko kilka recenzji z filmu „.e Misfits”, ale nicponadto.Mog³a to byæ pami¹tka jedyna w swoim rodzaju, coœ co znalaz³a, albocoœ, co kupi³a wjednym z tych sklepów, które sprzedaj¹ suweniry po zapomnianych, daw-nychkampaniachpolitycznych.Fotografie przecie¿ trafiaj¹ do ludzkich r¹k w najdziw-niejszysposób.Ale.Danielobdarzy³ Kathy przeci¹g³ym, badawczym spojrzeniem.Zaczyna³ zdawaæ so-biesprawê, cozamierza³a powiedzieæ za chwilê i rozumia³, dlaczego siê waha³a.Naj-prostszypowód, dlaktórego Margot Schneider mog³a posiadaæ to zdjêcie oznacza³ ¿e zapisana historiai politycznalogika od wielu lat postawione by³y na g³owie.W g³osie Kathy pojawi³a siê lekkachrypka.— Alewtedy, oczywiœcie, pomyœla³am o najprostszym rozwi¹zaniu.Margot Schne-iderposiada³afotografiê, poniewa¿ by³a jej w³asnoœci¹, poniewa¿ otrzyma³a j¹ od pre-zydentaKennedy’ego.Mo¿e sama j¹ wykona³a.— Przecie¿ by³a wdow¹ po lotniku — stwierdzi³ Daniel,broni¹c siêjeszcze przed t¹ natrêtn¹ myœl¹.— Có¿ wiec robi³aby w Hollywood, wykonuj¹czdjêciaprezydentowi Kennedy’emu?— Rzeczywiœcie.Przypuszczalnie by³a wdow¹ po lotnikuz AirForce, normaln¹ ko-biet¹ w œrednim wieku, ¿yj¹c¹ z wojskowej renty, wiod¹c¹zwyczajne,przeciêtne ¿ycie.Ale nikt nie móg³ odnaleŸæ jej karty ubezpieczeniaspo³ecznego, nigdzie nieznaleziono fotografii jej twarzy, nawet w kartotekach bazy Air Force w Luke,gdzie zatrudnionyby³ ostatnio jej m¹¿.No i dla niezrozumia³ego motywu zosta³a zamordowana przezniezna-negomê¿czyznê lub kobietê w najbardziej okrutny sposób, jaki mo¿na sobie wyobraziæ.Nie zosta³azgwa³cona, nie okradziono jej.Natomiast usuniêto jej g³owê, tak ¿e nikt niemóg³ jejzidentyfikowaæ.A po dwudziestu czterech godzinach Narodowa Agencja Bez-pieczeñstwaprzys³a³a agenta, aby usun¹³ resztê jej cia³a — agenta posiadaj¹cego carte180181blanche na zabijanie, kogokolwiek by musia³ usun¹æ, by wydostaæ tezw³oki.— Dlaczegojednak facet, który j¹ zabi³, nie zabra³ zw³ok od razu? — Daniel chcia³wiedzieæ.— Przecie¿móg³ wyrzuciæ je gdziekolwiek na pustyni i nikt nie natkn¹³by siê na nie przezca³e lata, jeœli niew ogóle nigdy.— Myœla³am o tym równie¿.I dosz³am do wniosku, ¿e gdyby MargotSchneidertak po prostu zniknê³a bez œladu, policja podjê³aby bardziej intensywneposzukiwania w jejprzesz³oœci: sk¹d pochodzi, kim s¹ jej krewni i tym podobne — zamiastzaakceptowaæ, ¿e biednapani Margot Schneider zosta³a zamordowana i tu oto le¿y nie¿ywa.Kathy przerwa³ana chwilê, apotem kontynuowa³a.— By³a w œrednim wieku, poprawnie, normalnie zbudowana.Policjaznalaz³a w³osy w umywalce w ³azience, odpowiadaj¹ce naturalnemu kolorowi jejw³osów, zanimtak je rozjaœni³a.Mia³a równie¿ ma³e znamiê na prawym ramieniu.— Czy naprawdêwierzysz, ¿eto jest mo¿liwe? To znaczy, czy naprawdê wierzysz, ¿e to by³a ona?— Mamosiemdziesi¹tprocent pewnoœci.Dla jakiego innego powodu Skellett reago-wa³by takgwa³townie, gdyzapyta³am go, czy zabójstwo ma coœ wspólnego z Kub¹? Nie mog³am jeszczedopasowaæcegie³ek do siebie, ale ju¿ wówczas wiedzia³am, ¿e wszyst-kie pochodz¹ zjednego pieca,Kennedy — Monroe — Margot Schneider.Gdyby Mar-got Schneider nie by³a MarilynMonroe,jaki powód mia³by Skellett, aby mnie torturo-waæ? Próbowa³ wmówiæ mi, ¿eSchneider by³aogniwem sowieckiej siatki szpiegowskiej, lub kimœ w tym rodzaju.Ale wcale niemia³ zamiaruwyjaœniæ mi, dlaczego samo wspo-mnienia Kuby w zwi¹zku z Margot Schneider by³oprzyczyn¹szaleñczej jazdy przez Phoenix z prêdkoœci¹ dziewiêædziesiêciu mil na godzinê,zabicia dwóchglin i zacho-wania przypominaj¹cego œredniowiecznego inkwizytora.I coœ cipowiem —cokolwiek Skellett wie o Margot Schneider lub Marylin Monroe, jest towystarczaj¹co istotne,aby wysadziæ w³asnego cz³owieka w powietrze, tylko po to, aby on, Skellett,móg³ uciec.— Aledlaczego w takim razie zapyta³aœ go o Kubê?— Nie mia³am ¿adnego szczególnegopowodu.Poprostu reporterska intuicja [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.