Index
147 (10)
abc.com.pl 9
fish2 (2)
Sandemo Margit Saga O Ludziach Lodu
wiedza i zycie2
Bettelheim Bruno Cudowne i pożyteczne O znaczeniach i wartoÂściach baÂśni (10)
artyk1
forsyth Fałszerz
White James Szpital kosmiczny (2)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • migi.xlx.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .- Tak mosiądzu nie wytopisz - gderał Tomasz.- Potrzebna jest wyższa temperatura.- Nu podniosę miechem.- A masz miech?- Zrobi się.Jakub przydźwigał z chałupy odkurzacz.Był to prezent od syna, ale staruszek rzadko odczuwał potrzebę eliminowania ze swojego otoczenia odpadków, więc prawie go nie używał.Teraz ustawiwszy go odwrotnie podłączył do przedłużacza.Pstryknął przełącznikiem i manipulując rurą skierował strumień powietrza prosto w ogień.- No i co ty na to.- E! To to rozumiem.Płomienie buchały coraz większe.Z wnętrza głowicy rozległ się cichy syk.- Ty a jak to niewypał? - zaniepokoił się nagle Jakub.- Co ty.Byłem w wojsku w saperach.Znam się na tym.Daj trochę bardziej w węgle.To stało się nagle.Na podwórko Jakuba wjechały dwa radiowozy.Jeden normalnie przez otwartą bramę, a drugi od tyłu przez płot.Z tego nieoznakowanego wyskoczyło dwu i zręcznymi chwytami judo rozłożyli Jakuba i jego kumpla na ziemi.Z drugiego radiowozu wysiadł Birski.Podszedł zdziwiony do stosu i przez chwilę wpatrywał się w rozpaloną do czerwoności rzecz na jego szczycie.Potem wyjął z kieszeni jakieś zdjęcie i przez sekundę wpatrywał się w nie jak urzeczony.A potem przeżegnał się i rzucił do ucieczki.- Wot durak - powiedział rozpłaszczony na ziemi Jakub do swojego rozpłaszczonego na ziemi kumpla.* * *W gospodzie było gwarno i wesoło.- Nu Jakub opowiedz nam jeszcze raz jak to było z Birskim - zachęcił Semen.Jakub oderwał zamglone pijackie spojrzenie od kufla z "Perłą"- E, niech Tomasz opowie.- A co tu opowiadać.Zwariował chłop i tyle.A wszystko na widok jednego głupiego ogniska i bebechów pralki na nim.- Zupełnie zwariował? - zadziwił się jakiś przyjezdny z Kukawki który w gospodzie czekał na swój Pekaes.- No chyba.Już trzeci tydzień go trzymają w wariatkowie.Jakub wlał w gardło zawartość jeszcze jednej butelki "Perły".Wstał chwiejnie na nogi- To ja go wykończyłem - oświadczył chełpliwie.* * *Birski przypięty pasami do leżanki wił się jak piskorz mówiąc jednocześnie bardzo wolno i spokojnie.- Przypadki chodzą po ludziach, ale to niemożliwe, statystycznie niemożliwe, żeby wszystko spotykało tylko jednego Jakuba Wędrowycza.A potem przypomniał sobie widok rozpalonej do czerwoności głowicy jądrowej na szczycie ogniska i zaczął wyć.Lekarze w zadumie pokiwali głowami szukając w swoim arsenale następnego środka uspokajającego.KONIEC [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.