Index Biblia (Ks Hioba 31 26) rok 2027 24 26 26 (182) 02 (26) 26 ez 26 (59) 26 (92) 26 (214) 174 26 (4) 26 eze |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] .Ciepło spowiło ich jakpłaszcz.Widzieli tu inne trawersery przesuwające wielkie kadłuby w górę i w dółswoich nici.Trawerser smardza osiadł prawie bez wstrząsu na wierzchołkach lasu. Gren podniósł się natychmiast i pomógł stanąć na nogiYattmur. - Jesteś najmędrszym ze stworzeń, grzybie - powiedział.-Nie czuję żalu, że cię opuszczam, ponieważ wydajesz się teraz tak doskonalesamowystarczalny.W końcu jesteś pierwszym grzybem, który rozwiązał zagadkęwszechświata.Będziemy cię wspominać, ja i Yattmur, kiedy znajdziemy siębezpieczni w środkowych piętrach lasu.Idziesz ze mną, Lily - yo, czy teżpoświęciłaś swe życie ujeżdżaniu jarzyn? Lily - yo, Haris, wszyscy stali obróceni do Grena zmieszaniną wrogości i bierności, znaną mu dobrze z dawien dawna. - Chyba nie zostawisz tego wspaniałego mózgu, tego obrońcy,tego smardza, który jest twoim przyjacielem? zapytała Lily - yo. Gren skinął głową. - Możesz z niego swobodnie korzystać, czy też on możeswobodnie korzystać z ciebie.Wy z kolei musicie zdecydować, tak jak jamusiałem, czy on jest siłą dobrą, czy złą.Ja podjąłem decyzję.ZabieramYattmur, Larena i obie orabolki z powrotem w las, gdzie jest moje miejsce. Pstryknął palcami i wytatuowane kobiety wstały posłusznie. - Jesteś uparty, Gren.Nic się nie zmieniłeś - powiedziałHaris z oznakami zniecierpliwienia.- Wracaj z nami do Świata Prawdziwego, tolepsze miejsce niż dżungla.Słyszałeś przed chwilą, jak rybi smardz powiedział,że dżungla jest zgubiona. Ku swemu zadowoleniu Gren odkrył, że potrafi stosowaćargumenty w sposób, jaki kiedyś byłby dlań nieosiągalny. - Jeżeli prawdą jest to, co mówi grzyb, to twój drugiświat, Haris, jest zgubiony równie pewnie jak ten.Ponownie rozległ sięgrzmiący, poirytowany głos smardza: - I tak jest, człowieku, ale musicie jeszcze wysłuchaćmojego planu.W mętnym ośrodku myślowym tego trawersera natknąłem się naświadomość światów poza tym jednym, daleko poza nim, wygrzewających się wokółinnych słońc.Trawersera można zmusić do podjęcia takiej podróży Ja i Lily - yo,i pozostali przeżyjemy bezpiecznie w jego wnętrzu, jedząc jego ciało, ażdotrzemy do tamtych nowych światów.Po prostu podążymy szlakiem zielonych kolumni pojedziemy na galaktycznych prądach przestrzeni, a one zawiodą nas w dobre,nowe miejsce.Oczywiście ty musisz zabrać się z nami, Gren. - Dosyć mam dźwigania czy bycia dźwiganym.Idź i życzę cipowodzenia! Zapełnij cały pusty świat ludźmi i grzybem! - Wiesz, głupi człowieku, że Ziemię czeka śmierć w ogniu! -Tak powiedziałeś, o mądry grzybie.Powiedziałeś też, że to nie nastąpi przezwiele generacji.Laren i jego syn, i syn jego syna będą raczej żyli wzieloności, niż ugotują się w trzewiach roślinnych, odbywając podróż w nieznane.Chodź, Yattmur.Hej, hop, wy, panienki, idziecie razem ze mną. Zebrali się do zejścia.Puściwszy przed siebie tatuowanekobiety, Yattmur wręczyła Grenowi Larena, a ten oparł go sobie na ramieniu.Haris postąpił krok w przód z wyciągniętym nożem. - Zawsze było trudno sobie z tobą poradzić.Nie wiesz, corobisz. - Może to i prawda, ale przynajmniej wiem, co wy robicie. Nie zważając na ostrze, Gren zlazł powoli z szerokiego,kosmatego boku.Opuścili się na cienką gałąź, pomagając uległym orabolkom wznalezieniu oparcia dla stóp.Z radością w sercu Gren zajrzał w liściasteotchłanie lasu. - Idziemy - powiedział zachęcająco.- Tu będzie nasz dom,gdzie niebezpieczeństwo było mi kolebką, i wszystko, czego się nauczyliśmy,będzie nas strzegło.Podaj mi rękę, Yattmur. Zeszli razem do liściastej altany.Nie obejrzeli się zasiebie, kiedy trawerser ze swymi pasażerami wznosił się powoli i odpływał wgórę, w zielono cętkowane niebo, biorąc kurs na uroczyste błękity przestrzeni.Powrót [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||