Index
Cialdini Raobert Wywieranie wpływu na ludzi Teoria i pra
abc.com.pl 9
Pakt Holcrofta
ÂŚmiertelne sny
cotno02
abc.com.pl 6
Czas Marsa
ENTER.1996 2001
Tom Clancy Patriot Games
abc.com.pl 7
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bydgoszczanin.xlx.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
    .Odwróci³ siêdo kumpla stoj¹cego przy drzwiach.- Kyller ju¿ poszed³?- Tak.Do izby chorych.- Dobrze - ucieszy³ siê gruby.- Raczej sczeznê, ni¿ zmarnujê pó³ godziny, ¿eby towszystko pouk³adaæ od nowa.Wzruszy³ ramionami i na jego twarzy pojawi³ siê grymaswysi³ku.Kiedy wreszcie wyda³ z siebie dŸwiêk zapuszczanego motoru, oblicze rozjaœni³mu uœmiech ulgi.- To dla porucznika Kyllera.Niech go Bóg b³ogos³awi!79Wraz z szybkim nastaniem ciemnoœci temperatura spad³a nieco poni¿ej dwudziestustopni.Wydawa³o siê, ¿e wieczorna bryza jest naprawdê ch³odna.Sebastian czeka³ wrazz innymi robotnikami w kolejce do trapu.By³ wycieñczony fizycznie i psychicznie.Porusza³ siê jak w letargu.Kiedy ju¿ p³yn¹³ jedn¹ z ³odzi motorowych w kierunkuobozowiska, obejrza³ siê odruchowo w stronê kr¹¿ownika i zobaczy³ ³Ã³dŸ Fleisc³ieraprzycumowan¹ do burty „Blüchera”.„Mo¿e ta t³usta œwinia bêdzie na pok³adzie, kiedy to wszystko wyleci w powietrze -pomyœla³.- Mam nadziejê”.Nie móg³ wiedzieæ, kogo Hermann Fleischer zabra³ ze sob¹ na pok³ad kr¹¿ownika.By³ pod pok³adem, kiedy komisarz wprowadza³ po trapie swego wiêŸnia.- Proszê têdy, Madchen.Zabierzemy ciê na spotkanie z dzielnym kapitanem tegopiêknego okrêtu.Jestem pewien, ¿e masz mu do powiedzenia du¿o ciekawych rzeczy.Rosa, za³amana po egzekucji swego ojca i przykrych doznaniach ostatnich kilkugodzin, by³a zupe³nie otêpia³a.Czu³a jedynie pal¹c¹ nienawiœæ do Fleischera.Kiedywchodzi³a z trapu na pok³ad, potknê³a siê, lecz nie uczyni³a ¿adnego wysi³ku, byodzyskaæ równowagê lub wyhamowaæ impet upadku zwi¹zanymi z przodu rêkoma.Zdziwi³a siê, gdy poczu³a, ¿e czyjeœ troskliwe d³onie podtrzymuj¹ j¹ i stawiaj¹ na nogi.Podnios³a wzrok i w pierwszej chwili w jej sko³atanej g³owie zaœwita³a myœl, ¿e toSebastian.By³ wysoki i mia³ równie silne rêce.Zobaczy³a oficersk¹ czapkê ze z³otymizdobieniami i odwróci³a z niechêci¹ wzrok.- Ach, poruczniku Kyller - us³ysza³a za sob¹ g³os Fleischera - przyprowadzi³emgoœcia, pewn¹ piêkn¹ damê.- Kim jest owa dama? - Kyller przyjrza³ siê Rosie.Dziewczyna nie rozumia³a anis³owa.Sta³a bezwolna, pogodzona z losem.- Oto - rzek³ z dum¹ Fleischer - najniebezpieczniejsza niewiasta w ca³ej Afryce.Jestjedn¹ z g³Ã³wnych postaci w oddziale bandytów, który napad³ na kolumnêtransportuj¹c¹ blachê z Dar es Salaam.To ona zastrzeli³a naszego mechanika.Pojma³emj¹ i jej ojca dziœ rano.Jej ojciec to nies³awny O’Flynn.- Gdzie on jest? - uci¹³ Kyller.- Powiesi³em go.- Powiesi³ go pan? - spyta³ Kyller z pretensj¹ w g³osie.- Bez s¹du?- To nie by³o konieczne.- Nie przes³ucha³ go pan?- Przyprowadzi³em kobietê na przes³uchanie.Kyller rozz³oœci³ siê.- Powierzê kapitanowi von Kleine ocenê zasadnoœci pañskich dzia³añ.- Zwróci³ oczyna Rosê i wzrok jego pad³ na rêce dziewczyny.Z trosk¹ uj¹³ j¹ za przegub.- Komisarzu Fleischer, jak d³ugo ta kobieta pozostaje skrêpowana?- Nie mog³em daæ jej szansy ucieczki - obruszy³ siê Fleischer.- Niech pan spojrzy! - Kyller podniós³ rêce Rosy.D³onie mia³a sine, opuchniêtei zupe³nie bezw³adne.- Nie mog³em pozostawiæ jej szansy ucieczki - broni³ siê zmieszany Fleischer.- Proszê o nó¿ - zwróci³ siê Kyller do podoficera przy wejœciu na trap.Ten wyj¹³spory scyzoryk, otworzy³ go i poda³ prze³o¿onemu.Kyller ostro¿nie przeci¹³ wiêzy.Rosa a¿ krzyknê³a z bólu, kiedy krew nap³ynê³a fal¹do jej zsinia³ych d³oni.- Bêdzie mia³ pan du¿o szczêœcia, jeœli nie uczyni³ jej pan na zawsze kalek¹ -wybuchn¹³ Kyller, z wœciek³oœci¹ masuj¹c zdrêtwia³e palce Rosy.- To kryminalistka.Niebezpieczna kryminalistka - burkn¹³ Fleischer.- Jest kobiet¹ i jako taka wymaga dobrego traktowania, a nie takich barbarzyñskichmetod, jakie pan stosuje.- Ona bêdzie wisieæ.- O tym zadecyduje rozprawa s¹dowa, w której ocenione bêd¹ jej przestêpstwa, alepóki to nie nast¹pi, bêdzie traktowana jak kobieta.Rosa nie rozumia³a nic z tocz¹cej siê przy niej dyskusji.Sta³a bez ruchu, z oczymautkwionymi w no¿u, który porucznik Kyller trzyma³ w d³oni.Rusza³a palcami, byszybciej przywróciæ w nich normalne kr¹¿enie.Ostrze b³yszcza³o srebrzyœcie.Wiedzia³a,¿e jest bardzo ostre, gdy¿ bez trudu przeciê³o krêpuj¹ce j¹ wiêzy.W swym ob³êdnymzapamiêtaniu dostrzeg³a dwa imiona wygrawerowane na ostrzu.Imiona dwóch osób,które kocha³a.Imiona swego ojca i córki.Z wysi³kiem oderwa³a wzrok od no¿ai spojrza³a na cz³owieka, którego nienawidzi³a.Fleischer podszed³ bli¿ej, jakby chcia³odci¹gn¹æ na chwilê Rosê z zasiêgu wzroku porucznika Kyl-lera.Nalana twarzkomisarza pa³a³a z³oœci¹, a t³usty podbródek trz¹s³ siê, kiedy Fleischer wyniszcza³ swojeracje.Rosa zacisnê³a palce.By³y wci¹¿ zdrêtwia³e, ale czu³a, ¿e z ka¿d¹ chwil¹ odzyskujew nich w³adanie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aceton.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl.