Index rozdzial 08 (15) rozdzial 07 (15) Rozdział9 (15) 143 15 (2) 15 (443) 018 15 (5) 712 15 (7) 035 15 15 (226) 15 (109) |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] . A kiedy ione, jedna po drugiej, zaczęły odmawiać posłuszeństwa? Louis wyszedł. Wreszcieudało mu się trafić do sali bankietowej, a zarazem do jedynego, pewnego źródłapożywienia.Tam zjadł śniadanie składające się z cegiełki z regeneratorażywności. Kończył już, kiedy do sali wszedłMówiący-do-Zwierząt. Kzin musiał umierać z głodu.Bezsłowa skierował się do swego skutera, połknął trzy krwiste cegiełki i dopierowtedy zwrócił się do Louisa. Nie był już "gumowymkzinem".W nocy biała pianoguma zakończyła swoje lecznicze działania izłuszczyła się, ukazując różową, zdrową skórę, o ile oczywiście skóra zdrowegokzina powinna mieć właśnie kolor różowy.Tylko gdzieniegdzie widać było szarezgrubienia świeżych blizn i fioletową siatkę żył. -Chodź ze mną - polecił kzin.- Znalazłem komnatę map.następny [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Kawa była słaba i bez smaku. Nie miała treści, a jedynie formę. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||